@krzyks
Ty chyba masz coś z oczami, jeśli twierdzisz, że kierowca Jeepa nie miał Skody w zasięgu wzorku. W momencie gdy przekraczał linię na jezdni, dzieliło ich około 100 metrów. Przed włączaniem się do ruchu musisz upewnić się, że możesz to zrobić bezpiecznie. Uważam, że jest to wina jeepa, ale kierowca Skody powinien dostać współwinę bo jechał między 80 a 100 km/h.
Nie ważna jest predkość skody, może jechac nawet 200 na godzine.
Czekam na dyskusję, czyja była wina
Ograniczone zaufanie oznacza, że kierujący ma prawo ufać iż każdy uczestnik ruchu przestrzega prawa i ograniczyć zaufanie dopiero gdy zachowanie danego uczestnika ruchu wskazuje, że nie przestrzega on prawa.
Ograniczone zaufanie to nieufanie nigdy żadnemu uczestnikowi ruchu w 100%. Inaczej: chodzi o to, by spodziewać się niespodziewanego
O mamy prawnika!
Niestety muszę cię bardzo zmartwić.
Orzeczenia polskich sądów są bezlitosne. Prędkość jest bardzo ważna i skoda nie może jechać 200.
Przekroczenie prędkości w takiej sytuacji najczęściej jest określane jako współwina lub wina wyłączna.
Wszystko zależy od tego jak dobrze zabezpieczą dowody policjanci. Jak udowodnią, że facet przekroczył prędkość to ma przej***ne i nie ma wtedy mowy o żadnym wymuszeniu pierwszeństwa.
Wynika to z zasady ograniczonego zaufania. Ograniczone zaufanie oznacza, że kierujący ma prawo ufać iż każdy uczestnik ruchu przestrzega prawa i ograniczyć zaufanie dopiero gdy zachowanie danego uczestnika ruchu wskazuje, że nie przestrzega on prawa.
Jeśli facet wyjeżdża z drogi podporządkowanej i na horyzoncie widzi punkt to ma prawo ufać, że kierowca jedzie zgodnie z przepisami i może wyjechać. Nie musi się zastanawiać czy debil jedzie 200 na godzinę i przez to będzie u niego za pół sekundy.
Takie jest prawo. Jak ci nie odpowiada to zawsze możesz korzystać z komunikacji publicznej.
Nauczcie się wreszcie jeździć zgodnie z przepisami a nie szukajcie usprawiedliwień dla bandyctwa drogowego.