Z 50km/h chyba łatwiej zwolnić, wyhamować, niż jak sie zapie**ala. Jak widać teren zabudowany a nie expresówka.
Na dwoje babka wróżyła ... stwierdze fakty ... Skoda zapiernicza grrubo ponad 50 km/h w zabudowanym... co widac... Kierowca Jeepa ocenil dobrze sytuacje i włączyl sie do ruchu wyjezdajac z parkingu z zamiarem skretu w lewo... natomiast kierowca skody zle ocenil sytuacje , zreszta jego wina to predkosc, bo w terenie zabudowanym nalezy przewidziec takie sytuacje jak wlaczanie sie do ruchu, wybiegniecie dziecka, inne, nalezy miec ograniczone zaufanie do innych ... ale ale ale.... jestem pewien ze jakby ten kieroowca Jeepa , depnoł tak fest na gas , to moooze moooze odszedlby na tyle metrow skodzie , ze ta co prawda, zblizyla by sie na włos od tablic rejestracyjnych Jeepa, ale do kontaktu by nie doszlo... czerekam na opinie expertow!
Opinia experta jest taka ze kierowca Jeepa znalazł frajera który mu zrobi pół samochodu dzięki temu ze wj***łby mu się w dupę jadąc co najmniej 80/h
Czekam na dyskusję, czyja była wina
k***a, eksperci od siedmniu boleści... Wy chyba prawo jazdy w chipsach znaleźliście. Nie ważna jest predkość skody, może jechac nawet 200 na godzine. Tutaj jest bez apelacyjnie wina Jeepa, i to on jest jedyną osobą odpowiedzialną za wypaddk, ponieważ wymusił pierszeństwo. Znam podobny przypadek z autopsji, więc wasze teorie możecie sobie wsadzić w dupę.