To ostatnie zdjęcie to świeże z autokomisu z polski rozumiem?
Może w końcu trafię na główną
Spieszę z odpowiedzią. Pół roku temu, gdy kupił auto to wysłał mi fotki co by się pochwalić. A ostatnio te już pogniecione. Żebyś nie pomyślał, że na odwrót
Przy okazji, czy Twój kolega na zimówkach w czerwcu jeździ?
Jeśli jakiś ch*j go wyklepie i sprzeda jako funkiel nówkę, to życzę mu, aby jego żona na prawo i lewo zaczęła dupy dawać, córka wyszła za ciapatego, a syn został aktywistą LGBT.
Przy okazji, czy Twój kolega na zimówkach w czerwcu jeździ?
A po czym wnioskujesz? Zapytam=]
up
też się zastanawiam
A po czym wnioskujesz? Zapytam=]
A po czym wnioskujesz? Zapytam=]
W jakich ty czasach żyjesz?
Nikt nie będzie klepać tego trupa co chodzi po naście tysięcy nieklepany.
Jeśli już to ktoś kupi go dla papierów tak jak robią to przy sprowadzaniu spalonych wraków z innych krajów.
Na allegro masz pełno prawilnych ofert kupna samych książek serwisowych ze zdjęciami skasowanych aut gdzie niewprawne oko nie rozpozna nawet marki.
Już ci tłumaczę jeśli dalej nie skapowałeś o co w tym chodzi:
Ktoś rozjebie furę i sprzedaje dokumentację z wrakiem. Jeśli auto jest warte więcej niż kilo kartofli to bandyci kupują aby mieć blachy do przebicia na kradzione auto.
Tym sposobem za kilka tysięcy mają papiery i auto które wyglądało jak spalona i zgnieciona puszka coli magicznym trafem wygląda jak nowe auto i jest sprzedawane za 3/4 ceny rynkowej.