ja wymiekam
Jak zmiękczyć sadystę...
brawo dla tych, na których nie zrobiło to wrażenia
deptajacego? dla kota ktory patrzalby na to jak probujesz reanimowac swoja matke rozpie**olona przez tira to byloby macanie "deda", kazdy probuje ratowac swoich na sposob jaki umie... juz mnie bardziej wzruszaja wlasnie takie akcje jak zwierze jest przywiazane do kogos kto juz nie zyje i probuje cos zrobic niz czlowiek siedzacy i placzacy nad kims... wtedy mi sie wlasnie cisna slowa: niech ginie.