Z tego wszystkiego i tak ostatecznie rząd skorzysta... Nie dość że walą podatki to jeszcze normalnych ludzi na drogach zatrzymują. Ja nie raz czułem sie w tym śmierdzącym kraju jakbym zył w państwie policyjnym. Z dupy kontrole zatrzymywanie i zmuszanie do wąchenia Splutych śmierdzących rzygami urządzeń. k***Y pie**olONE!!! To na pewno Policyjna mafia i w ogóle mafia macza w tym paluchy bo normalnym ludziom zbyt dobrze jak jadą na wakacje żeby o wszystkim zapomnieć, to im Policja przypomni... JESTEŚ chyba NAj***nY! POWINIENEŚ PRACOWAĆ A NIE WYPOCZYWAĆ!
Niech sp***ala.. No k***a niektórzy muszą jednak wsiąść do tego auta jednak jak coś ważnego wypadnie. Nie mówię tutaj o burakach takich co się napie**olą na dystkotece i szpanują swoją bejca przed klubem..
Nie ma ofiar- nie ma przestępstwa, dlaczego nie karze się np. zmęczonych kierowców którzy powodują więcej wypadków niż ktoś kto wypił piwko albo setkę? przecież oni zabijają więcej ludzi na drogach, jeśli ktoś taki czuje się dobrze i bezpiecznie wróci do domu to za co go karać? czy naprawdę ktoś uważa, że np. taki Hołowczyc po dwóch piwach powoduje większe zagrożenie na drodze niż świeżo upieczny kierowca?
to samo z karami, co to za różnica, że tych ludzi przejechał ktoś pod wpływem a nie trzeźwy? myślę, że tam na górze lub na dole(zależy jakie życie prowadzili) nie robi im to różnicy.
Mniej TVN i Wybiórczej i innych reżimowych mediów a więcej samodzielnego myślenia i zdrowego rozsądku!
Tym bardziej, że ktoś kto jest pod wpływem alkoholu zazwyczaj zdaje sobie z tego sprawę i stara się jeździć bezpiecznie i przepisowo by nie ściągnąć uwagi POlicji.
Zrozumcie, że pod płaszczykiem troski o obywatela nasz nie-rząd raju raju(pozdro Pio307) zakazuje nam resztek przyjemności tak by odebrać nam resztki wolnego czasu, byśmy pracowali na niemców, francuzów i innych beneficjentów eurokołchozu i tworzyli ich potęgę gospodarczą bez przerwy a później z przepracowania umarli przed emeryturą.
Czy Wy tego nie widziecie? już nie można sobie zapalić do piwka, niedługo nie zostanie nam nawet to piwko.
Nie dziwię się, że rządzą nami zaprzańcy skoro społeczeństwo jest tak zmanipulowane, że samo sobie zakłada kaganiec w imię bezpieczeństwa.
Człowiek sam najlepiej wie czemu może podołać a czemu nie, dla jednego dwa piwa to nic a drugi będzie mocno wcięty to samo z ograniczeniami prędkości dobry kierowca nawet łamiąc przepisy jedzie bezpiecznie stąd banalny ale prawdziwy slogan „jeżdzę szybko ale bezpiecznie” a inny może jechać przepisowo i kogoś zabić, takie przykłady można mnożyć.
Dlaczego przepisy są w imię lewackich ideologii dostosowane do najsłabszych jednostek?
inny przykład, jesteś mieszkańcem wsi i chcesz pojechać do znajomego pogadać, pijecie dwa piwka, musisz wrócić do domu bo rano do pracy co zrobisz? autobusy nie kursują, taksówek nie ma a nawet jeśli by były to są za drogie,trzeba wrócić, jedziesz sobie kulturalnie a tu łapie cię POlicja i traktuje jak potencjalnego zabójcę.
Najlepszą definicją cenzury tematu szkodliwości minimalnego upicia (czy raczej - jego braku) był odcinek Top Gear gdzie prezenterzy wypili po dwa piwa i pokonywali ich słynny tor porównując czasy z "normalnymi", a potem pili do upadłego i starali się w ogóle tor przejechać bez wypadku. Nie pamiętacie tego odcinka? Nic dziwnego, nigdy go nie wyemitowano (miał być bodajże w 5 serii) a reporterom w ogóle zakazano poruszać tematu nieszkodliwości alkoholu poniżej 1 promila na spokojną jazdę po mieście wieczorami. Kiedyś tam niby nieśmiało wspomnieli o "skuteczności" zasady "zero tolerancji wobec alkoholu" gdy we Francji zmniejszono dopszczalny limit alkohoolu z 0,7 promila do 0,5 a potem do 0,2 promila a ilość wypadków... wzrosła i to pomimo utrzymującej się ilości samochodów i ciągłego spadku ilości wykrywanych pijanych kierowców i spadku ilości wypadków przez nich powodowanych, ale tak ogólnie jest cenzura w mediach na takie opinie (mimo, że TEORETYCZNIE mamy wolny kraj, wolną Unię i TEORETYCZNIE powinna być tolerancja dla każdych poglądów, nawet tych dośc kontrowersyjnych)
Nie rozumiem o co chodzi. Jest problem, to trzeba go rozwiązać, najlepiej poprzez takie właśnie kontrole. Za komuny takich kontroli ni było, więc pan z ekranu chce wrócić do tamtych czasów? Wtedy jeździło mniej pojazdów, ale ludzi na drogach ginęło więcej. Bo każdy jeździł napruty.
Temu co produkuje się na ekranie coś się chyba pomerdało. Zwiększenie częstotliwości kontroli własnie spowodowanej jest tym że nagminnie nawaleni wsiadają za kółko. Panie "redaktorzyno" jak coś brałeś to lepiej to odstaw.
kontrola trzeźwości mnie nie boli, bardzo dobrze niech badają. Gość trochę przesadza ale też ma trochę racji. Sam spotkałem się z głupimi kobietami, których jest wiele na drodze, faceci też się tacy znajdą, dla mnie raz na parę lat powinien być test z zasad ruchu drogowego i połowa by jeździła rowerkiem
A ja absolutnie nie mam nic przeciwko kontrolom trzeźwości u kierowców, nawet jeśli będzie tego 40 mln rocznie. Generalnie pijanym zjebom w autach mówię stanowcze nie.
U mnie jakiś czas temu zginęły trzy osoby które uderzyły w drzewo przy prędkości 140 km. Dwie na miejscu, jedna w szpitalu. Oczywiście wszystkie pijane, najlepsze, że było to niedaleko cmentarza, więc tylko przez płot i można kopać .
. 
