Nie mówię o płaczu za psem, ale o smutku już tak. Widocznie nigdy nie miałeś psa, który towarzyszył ci wiele lat (15-17) i czy wracałeś naj***ny, wk***iony zawsze witał szczęśliwy. A generalizowanie, że jak ktoś odczuwa smutek po psie to jest wege ciotą miało pewnie zobrazować jaki to jesteś twardziel i alfasadol.
@darex99- tu nie chodzi o to czy koleś miał psa czy nie. Być może u niego na wsi panuje przekonanie że zwierze ma mieć jakieś określoną funkcję do spełnienia - kura daje jajka, krowa daje mleko a świnia kaszankę i schabowego. Jeśli pies z jakichś powodów przestaje szczekać - bo jest już stary lub chory to taki janlew ze swoim starym bierze siekierę i rozpie**ala mu łeb na pieńku- albo wywozi do lasu bo tak jest prościej. Coś traci swoją przydatność to się wymienia - jak sam napisał. Przedmiotowe traktowanie stworzeń żywych jest typowe dla ludzi z niskim ilorazem inteligencji - taka prawda i trzeba się z tym pogodzić.
Tak, ale nie do końca. Weźmy pod uwagę psychopatów - oni traktują ludzi przedmiotowo, instrumentalnie, jednak większość nich cech*je bardzo wysoki iloraz inteligencji. Ale to takie wyjątki i nie warto ich brać pod uwagę
Nie widzisz garbaty ch*ju rónicy między ubojem a znęcaniem się nad zwierzęciem?
Jeżeli nie, to ch*j ci w dupe.
Bo ch*j do swojego audi nie chciał wsadzić psa, tylko jak tępy ćwok wiózł go pod plandeką.
Nie Tobie jednemu. Pies czy kot potrafią być bardziej empatyczni niżeli ludzie. I nigdy nie będą tak wyrachowane czy złe jak potrafi być człowiek.