18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach

Inteligencja klientów

Bobiszna • 2013-12-23, 16:18
Witam wszystkich :) Tak się ułożyło w moim życiu, że aktualnie pracuje w kebabie [Polska firma, założona przez polkę z polskimi pracownikami (j***ć arabów, tylko Bóg może mnie sądzić elo)] <- (j***ne ciapate skozosyny).

Muszę się wam pochwalić inteligencją ludzi, którzy czasami mnie odwiedzają. Od razu uprzedzę, że przed wejściem do lokalu widnieje ogromny napis "Kebab House".

To co potrafią ludzie mówić to jest parodia :) Naprawdę codziennie potrafi przyjść jakiś debil, który po negatywnej odpowiedzi na pytanie "Czy mają państwo flaczki?" wychodzi smutny, jakby zawiódł się na całej linii. Oprócz tego standardowe pytania:
-Mają państwo bułke słodką?
-Mają państwo pierogi?
-Mają państwo zupy?

Piszę o tym właśnie teraz, bo dziś przeżyłem apogeum idiotyzmu. Tak więc:
Przychodzi facet (lat 30-40 elegancik w garniturze) i pyta się mnie czy mamy smażoną rybę. Odpowiedziałem stanowczo i z uśmiechem na twarzy, że oczywiście, że nie. Ten ni z dupy się wkur*ił wyciągnął portfel i rzucił mi na kasę krzycząc ( i Tu będzie moja rozmowa z nim):

-ON: Nosz kur*a, jak to nie macie ryby, przychodzę do restauracji, chcę zjeść rybę a tu ch*j!" (sala pełna ludzi )
-Ja: Pan jest chyba debilem, przychodzisz pan do kebsa i robisz pan pretensje, że nie ma ryby?
-On: Jak mnie pan nazwał?
-Ja: Debil.
-On: Proszę natychmiast wezwać szefową.

Po tym zadzwoniłem do szefowej (równa babka) przyjechała do lokalu, stanęła koło mnie i pyta się o co chodzi. Po usłyszeniu dokładnego przebiegu rozmowy, zastanowiła się chwilę popatrzyła gościowi w oczy i powiedziała stanowczo "Jest Pan Debilem" :D
Facet zaczął wrzeszczeć że jak to tak klienta traktować i że wyrobi nam takie zdanie, że nikt do nas nie przyjdzie :D (mamy taki ruch, że nawet jakby było mniej o połowę to i tak będzie za dużo bo robić się nie chce)

cncvb

2013-12-23, 21:42
I dobrze debilowi odpowiedziałeś, trzeba ch*jów kultury uczyć.

Vabanek

2013-12-23, 21:45
BongMan napisał/a:

No i to jest problem. Oszczędzi taki cwaniaczek na kliencie bo go wych*ja z mięsem, ale klient więcej do takiego ch*ja nie przyjdzie. Zysk jednorazowy i średni.
W Holandii i Anglii pierwszy raz poszedłem do kebaba, dostałem zajebistego i chodziłem tam regularnie. Właściciel w efekcie zyskał, bo zostawiłem u niego w ch*j hajsu i każdemu kto pytał polecałem właśnie to miejsce.

Szacunek dla klienta to podstawa.



Dlatego ja Bonguś zazwyczaj biorę samo mięsko, albo u mnie na Niwce jest dobry kebab od polki dobre mięso sosik też zajebisty i nie przycinają na tym mięsie.

St...........ke

2013-12-23, 21:48
60kg na jeden dzień, a piszesz, że to mała mieścina. nawet dając konkretne porcje po 200g mięsa to i tak wychodzi 300 porcji, licząc przygotowanie z obsługą 3 minuty na kebab, wychodzi 900 minut, czyli 15 godzin j***nia dzień w dzień, no niech będzie że z przerwami po 8h na 2 osoby. Chyba sobie wymyśliłeś historyjkę.

Bobiszna

2013-12-23, 21:52
@up wlasnie zgadles 15 godzin roboty, 50kg cielecina 10kg kurczak, schodzi dzien w dzien

IgorMarduk

2013-12-23, 21:54
Uwielbiam taką klientelę, sam pracuje w pizzerii i też często zdarzają się perełki:
K - klient J - ja

K- Może mi pan polecić jakąś pizzę z szynką i pieczarkami?
J- Tak, polecam.
K- Ale co?
J- Pizzę z szynką i pieczarkami.
albo:
K- Czy dodzwoniłem się do pizzy?
J- A z jaką chciałby pan rozmawiać?

St...........ke

2013-12-23, 21:55
@upx2 jadało się kebaby to się wie :krejzi:

Mi się przytrafiła sytuacja, że koleś debil zamówił lasagne bolognese i się zdziwił, że z mięsem jest, a on jest wegetarianinem. :lol:

Sova30

2013-12-23, 21:59
Nie chcę mi się cytować, co po niektórych, więc napiszę coś od siebie od tak.

Jeśli "klient" wchodzi do knajpy, gdzie napisane jest jak byk "KEBAB HOUSE" i chce pierogi, flaczki czy rybę to on jest po prosu debilem! Niestety w budzie, czy też restauracji mającej w nazwie "Kebab" nie znajdziemy wyżej wymienionych potraw, tylko jak sama nazwa wskazuje - kebab.

To tak jakby wejść/podjechać do MC Donalds`a i poprosić o bigos czy żurek! No jak kto inny niż debil może to zrobić i jeszcze będzie miał pretensje!

Szacun dla autora. Idiotów trzeba tępić a nim usługiwać!

Prokurator

2013-12-23, 21:59
Nie pracuje w handlu, ale paradoksalnie z handlem mam wiele wspólnego i wiem jakimi idiotami potrafią być ludzie, ale... bez względu na jak bardzo poj***nego kretyna trafisz, po tej stronie lady po której Ty jesteś po prostu k***a Ci nie wypada mówić mu prosto w twarz jakim zjebem genetycznym jest Twój klient. Bo na tym debilu możesz potencjalnie zarobić... niestety praca w handlu zmienia ludzi w sztuczne dwulicowe dz**ki

ch...........at

2013-12-23, 22:03
Tak w ogóle to zwracam uwagę, że odmienia się 'kebab', a nie 'kebaba'
:X

masterwow

2013-12-23, 22:11
byłem dziś świadkiem jak facet w salonie meblowym rozkręcił dym że nie ma przedłużaczy bo choinki nie ma gdzie podpiąć facet mówi że nie ma takiego towaru tu są meble... facet wyszedł mrucząc pod nosem że wasza strata itp. Gdy tylko zamknęły się drzwi wyjściowe właściciel powiedział z całym przekonaniem kluczowe dziś słowo "no debil..." he może jeszcze żywego karpia :D

DLS

2013-12-23, 22:16
Autorze, rozumiem cie w 100% ! Moja rodzina prowadzi KAWIARNIE (W Świnoujściu) i pytania typu "mają państwo spaghetti" lub "ile kosztuje bilet na pociąg do niemiec" są na porządku dziennym, więc nie dziwie się, że komuś po prostu puszczają nerwy. W szczególności, że akurat w przypadku mojej rodziny interes się kręci od 20 lat, i co roku jest ta sama gadka.

303

2013-12-23, 22:18
Do apteki pewnie po chleb chodzi :D

Też pracuje w handlu

- Dzień dobry chciałem kupić wentylator do obudowy
- jaki model potrzeba, lub jaki typ, rozmiar do jakiej ceny
- taki do obudowy żeby mi pasował
- jaką ma pan obudowę?
- taką średnią, czarną
po 15 minutach w końcu coś wybrane, ale czy nie można pomyśleć przed zakupem tylko wbijać na randomie?

lub inne akcje jak widziałem nieistniejące rzeczy w ofercie i mu daj, lub przychodzenie po niedospane produkty i twierdzenie że były, a że się skończyły 2 miechy temu to nie problem, i pytania o rabat jak się kupuje byle pierda za 20 zł, przy zakupach za 1,5-2k to rozumiem coś tam można przyciąć np do równego 2k jak wychodzi 2027, ale niedługo to rabat za fajki na sztuki będą pytać

Machol

2013-12-23, 22:29
Jeżeli przychodzi jakiś starszy człowiek, to dla niego anglojęzyczna nazwa nic nie mówi. Kebab House to po prostu nazwa restauracji i tyle.

pulqita

2013-12-23, 22:40
BongMan napisał/a:

No i to jest problem. Oszczędzi taki cwaniaczek na kliencie bo go wych*ja z mięsem, ale klient więcej do takiego ch*ja nie przyjdzie. Zysk jednorazowy i średni.
W Holandii i Anglii pierwszy raz poszedłem do kebaba, dostałem zajebistego i chodziłem tam regularnie. Właściciel w efekcie zyskał, bo zostawiłem u niego w ch*j hajsu i każdemu kto pytał polecałem właśnie to miejsce.

Szacunek dla klienta to podstawa.



Jesteś jak Ojciec Pio, potrafisz być w Anglii i Holandii naraz. Z pewnością zostaniesz świętym!

Trzyszcz

2013-12-23, 22:42
BongMan jest jak ojciec Ludwiczka.