k***a, pie**olicie jak potłuczeni. Po ch*j tyle nienawiści? Sama jestem kierowcą, można by rzec, że zawodowym, ale często wsiadam na rower bo szybciej, wygodniej, łatwiej zaparkować, itp. Przestrzegam przepisów, używam głowy a oczy mam nawet w dupie, tylko nie mogę przewidzieć niektórych sytuacji, nikt nie może. Ostatnio jechałam za autem, które zatrzymało się na środku drogi i zaczęło cofać, bez przyczyny. Odskoczyłam momentalnie na pobocze, kierowca nawet mnie nie zauważył. To, że jest się obitym blachą nie zwalnia z myślenia i uwagi.
Gdybyście nie dostawali ataku k***icy za każdym razem, jak widzicie rowerzystę, było by lepiej. Trzeba się skupiać na drodze a nie na tym, ze ktoś może przejechać korek i być szybciej w domu.
Tutaj ewidentnie wina dostawczaka, babka pewnie myślała, że kierunek włącza bo skręca na skrzyżowaniu a nie wjeżdża w bramę, sama bym tak pomyślała, a z racji tego, ze skręcała w tę samą stronę to się tym nie przejmowała. Poza tym jak się przejeżdża przez pas rowerowy to zawsze się k***a patrzy, czy ktoś nie jedzie.

Wszystko byłoby dobrze, jakby nie sygnalizowała skrętu prawą ręką. Miałaby pewnie dłoń na prawej klamce i użyła również tylnego hamulca, nie przeleciała przez kierownicę i nie wpadła pod busa.

Czemu jeszcze nikt nie napisał że tak skonstruowana droga sprzyja takim sytuacjom. Wina tego czy tego babce nic nie pomoże. Gdyby ścieżka była wydzielona na chodniku, ogrodzona barierkami kierowca zwolniłby, kobietka miałaby obie ręce na kierownicy i cała sytuacja nie miałaby miejsca. Innym tematem są jeszcze kontrapasy dla rowerzystów ale to za długi temat dlaczego takie rozwiązanie jest ...

@UP'y
Może wszyscy ogarnijcie ,że k***a używanie łba ratuje zdrowie i życie.
ch*j kto miał pierwszeństwo ale jakby cyklistka użyła chociażby 5% mózgu i w tej nieskalanej rozumem łepetynie pojawiłaby się myśl "no k***a ja ze swoim pedałem ważę 60kg a ten wielki w ch*j dostawczak pewnie ponad 2 tony to może lepiej zwolnić jak widzę kierunkowskaz skierowany w moją stronę a nie wpie**alać się w niego na chama bo mam pierwszeństwo i ch*j".

Tak jak mówię - ch*j kto ma pierwszeństwo ale liczy się zdrowy rozsądek.
Jak jedziecie autem i wam wypie**ala z lewej wymuszając pierwszeństwo cysterna albo betoniarka to też lecicie na chama na czołówkę bo 'moja racja jest bardziej mojsza' czy po prostu odpuszczacie ch*jowi aby nie mieć później wizyty w aso?

Co ty brałeś ? Oglądałeś to nagranie dokładnie ? Za jakieś 50metrów jest skrzyżowanie i Ja jako cyklista myślałbym, że ów Kierowca chce właśnie tam wykonać manewr skrętu, a nie znienacka wjechać w jakąś bramę.

Co ty brałeś ? Oglądałeś to nagranie dokładnie ? Za jakieś 50metrów jest skrzyżowanie i Ja jako cyklista myślałbym, że ów Kierowca chce właśnie tam wykonać manewr skrętu, a nie znienacka wjechać w jakąś bramę.

Heh kolejny z serii zginę ale z pierwszeństwem człowieku co by on nie brał i mimo to że wina kierowcy to nie zwalnia cię to z obowiązku zachowania szczególnej ostrożności a przede wszystkim spojrzenia troszkę dalej niż koło roweru i nie ze względu na przepisy pierwszeństwa tylko dla własnego zdrowia Ja wiem że ścieżka rowerowa że tam na rowerze to jak król tylko korony brakuje ale jedziesz rurkami na 2 kołach gdzie strefa zgniotu zaczyna się i kończy na twoim ciele i chcesz udowodnić kierowcy busa że masz pierwszeństwo ? 2 sprawa że on nie skręcił nagle wrzucił kierunek nawet wcześnie a no wybacz nie wiem jak u ciebie ze znajomością może nie tyle prawa co życia że ludzie autami nie skręcają tylko na skrzyżowaniach... Do tego jest to dostawczak nie wszystko można tam w lusterku wypatrzyć do tego jest to człowiek który też nie jest idealny no a na pewno nie tak idealny jak rowerzysta i mógł go zwyczajnie nie zauważyć... No ale tak skąd mogą wiedzieć to rowerzyści przecież oni wszystko zawsze widzą no i przede wszystkim są idealni

Wszystko by było dobrze jak by nie wychodziła z kuchni i ch*j! Jaka gównoburza. Gdyby dziołcha patrzała po kierunkowskazach nic by się nie stało, prawda jest taka że rowerzyści nie patrzą na kierunkowskazy. Nie raz widziałem jak wpierdzielają sie w drzwi samochodów...

Druga sprawa to to że masz pierwszeństwo nie znaczy że możesz zapierdzielać przed siebie nie zwracając na nic uwagi. W każdej chwili może ci coś wyj***ć pod koła, bachor, zwierz lub samochód...

k***a, pie**olicie jak potłuczeni... Sama jestem kierowcą, można by rzec, że zawodowym, ale często wsiadam na rower bo szybciej, wygodniej, łatwiej zaparkować, itp.

Rower na pewno łatwiej zaparkować. I nie jesteś kierowcą, tylko "kierowczynią".

Tu nie chodzi o to, czyja wina! Tu chodzi o sposób myślenia i zdolność przewidywania. Jeśli widzisz co dzieje się przed tobą (pedalarka/rowerzystka) to łatwiej jest ci zareagować, aniżeli człowiekowi, który musi cię zobaczyć (jadącą na rowerku) w lusterku i dostosować manewr! Ile można tłumaczyć. To, że masz prawo nie oznacza, że warto za nie ginąć (tudzież tracić zdrowie). Ile razy ten argument musi jeszcze paść?!

@UP'y
Może wszyscy ogarnijcie ,że k***a używanie łba ratuje zdrowie i życie.
ch*j kto miał pierwszeństwo ale jakby cyklistka użyła chociażby 5% mózgu i w tej nieskalanej rozumem łepetynie pojawiłaby się myśl "no k***a ja ze swoim pedałem ważę 60kg a ten wielki w ch*j dostawczak pewnie ponad 2 tony to może lepiej zwolnić jak widzę kierunkowskaz skierowany w moją stronę a nie wpie**alać się w niego na chama bo mam pierwszeństwo i ch*j".

Tak jak mówię - ch*j kto ma pierwszeństwo ale liczy się zdrowy rozsądek.
Jak jedziecie autem i wam wypie**ala z lewej wymuszając pierwszeństwo cysterna albo betoniarka to też lecicie na chama na czołówkę bo 'moja racja jest bardziej mojsza' czy po prostu odpuszczacie ch*jowi aby nie mieć później wizyty w aso?

No rowerzyści to straszne utrapienie na drodze i 95% z nich nie używa mózgu tylko wyznaje zasadę "mam pierszeństwo, jestem nieśmiertelny". Apeluje dodatkowo! Przestańcie k***a jezdzić na rowerach po pasach dla pieszych.

Może TY przeczytaj ze zrozumieniem oba komentarze......

jednak poczekam, aż do Ciebie dotrze. liczymy czas

Jaszczomb. Jeżeli nie jeździłeś nigdy na rowerze bez trzech kół to nie wypowiadaj się w imieniu pozostałych 95% Jest Wielki odsetek rowerzystów którzy nie przestrzegają przepisów, robią to świadomie i mają oczy dookoła dupy żeby nie zrobić sobie krzywdy. Problemem są wszyscy uczestnicy ruchu bez świadomości zagrażającej im bezpieczenstwu. To samo tyczy się świętych krów na przejściach dla pieszych. Sam jestem chamem w tej materii, nie będę czekał aż ktoś łaskawie zatrzyma się na pasach, pomimo że jeżdżę zawodowo, tylko przechodzę. Ale zwracam uwagę na wszystko co dzieje się do okoła. To samo tyczy się ludzi na 2 kołkach, kto zwróci tobie zdrowie jak sam o nie nie zadbasz.

DTR( Detroit) i wszystko jasne...

upewnianie się w lusterku czy nic nie jedzie podczas ZMIANY KIERUNKU JAZDY jest tylko "umowne"
To baran z tyłu powinien widzieć, że włączam kierunek dużo wcześniej i zaniechać wyprzedzania...

Jak by głupia k***a hamowała hamulcami a nie próbowała zaprzeć się nogami i nie odpie**oliła salta to by się co najwyżej od burty odbiła.

Velture, pie**olisz jak potłuczony.
Rozumiem, że Ty stojąc na światłach jak włącza Ci się zielone to puszczasz innych, żeby nie odwiedzać później ASO? Miała pierwszeństwo więc na ch*j drążyć temat. Pragnę podkreślić, że to kobieta i być może też myślała właśnie o czymś. Ale Ty pewnie zawsze jesteś zajebiście skupiony podczas prowadzenia czegokolwiek.
Tak mnie wk***ił ten komentarz, że musiałem się zalogować.

Jaszczomb. Jeżeli nie jeździłeś nigdy na rowerze bez trzech kół to nie wypowiadaj się w imieniu pozostałych 95% Jest Wielki odsetek rowerzystów którzy nie przestrzegają przepisów, robią to świadomie i mają oczy dookoła dupy żeby nie zrobić sobie krzywdy. Problemem są wszyscy uczestnicy ruchu bez świadomości zagrażającej im bezpieczenstwu. To samo tyczy się świętych krów na przejściach dla pieszych. Sam jestem chamem w tej materii, nie będę czekał aż ktoś łaskawie zatrzyma się na pasach, pomimo że jeżdżę zawodowo, tylko przechodzę. Ale zwracam uwagę na wszystko co dzieje się do okoła. To samo tyczy się ludzi na 2 kołkach, kto zwróci tobie zdrowie jak sam o nie nie zadbasz.