dlaczego tak sądzisz
nie pie**ol,
chumorki kobiece zna każdy dorosły facet
i je akceptuje,
a to co opisujesz świadczy tylko o wrażliwości,
niemniej, dla normalnych, a taka jesteś
/ bo w nawiasie pisząc to ma każdy, łącznie z tym czego nie wymieniłaś /
się nie liczy,,
niemniej , osobiście gardzę samobujami, bo to h*je i c**y,
myślą tylko o sobie
to ty jeszcze siedzisz na sadolu, to napewno nie pomoże
dzięki edmund <3
Jak czytam te komentarze w kierunku sereja3
to się naprawdę poważnie zastanawiam nad tym, jak niskie jest średnie IQ użytkowników tej strony.
- kup sobie dowolną odmianę na www.CannabisLight.pl Mój znajomy ma to samo i mówi że po tych konopiach mu sie o wiele lepiej żyje. To nie ma efektów psychoaktywnych, więc nawet przed pracą możesz zapalic, bo nie będziesz mieć fazy, ale sie uspokoisz na cały dzienTo nie jest śmieszne. A może dostała ataku paniki? Akurat wiem coś o tym bo cierpię na nerwicę lękową i dlatego staram się unikać komunikacji publicznej bo zaraz mam wrażenie, że coś mi się stanie. Co prawda nigdy się tak nie zachowywałem jak ta Pani, ale też usilnie chciałem zawsze wyskoczyć na zewnątrz i nie rzadko wysiadałem kilka przystanków wcześniej by się uspokoić. Jadąc autem mam o tyle łatwiej, że się gdzieś zatrzymam na poboczu, wyjdę i odpocznę. Przej***na choroba.
To nie jest śmieszne. A może dostała ataku paniki? Akurat wiem coś o tym bo cierpię na nerwicę lękową i dlatego staram się unikać komunikacji publicznej bo zaraz mam wrażenie, że coś mi się stanie. Co prawda nigdy się tak nie zachowywałem jak ta Pani, ale też usilnie chciałem zawsze wyskoczyć na zewnątrz i nie rzadko wysiadałem kilka przystanków wcześniej by się uspokoić. Jadąc autem mam o tyle łatwiej, że się gdzieś zatrzymam na poboczu, wyjdę i odpocznę. Przej***na choroba.
"Co Cię nie zabije to Cię wzmocni"
- kup sobie dowolną odmianę na Mój znajomy ma to samo i mówi że po tych konopiach mu sie o wiele lepiej żyje. To nie ma efektów psychoaktywnych, więc nawet przed pracą możesz zapalic, bo nie będziesz mieć fazy, ale sie uspokoisz na cały dzien
Wy jesteście poj***ni? Napisałem, że najgorzej było na początku bo nie wiedziałem co mi jest. Dopiero po szeregu badań poszedłem do psychologa i dostałem odpowiednie leki. Teraz nie mam z tym problemu. Problem z jazdą samochodem miałem przez pierwsze 3 miesiące.
Druga sprawa. Co to k***a ma wspólnego, że ktoś z zaburzeniami siedzi na sadolu. To mam k***a leżeć na łóżku i patrzeć w sufit? Właśnie są takie osoby, które nawet z chaty nie wychodzą bo się wszystkiego boją i to jest błąd. Brak zajęcia tylko pogarsza stan psychiczny takich osób. Ja sobie pracuje, siedzę tutaj i robię wiele innych rzeczy. Samochodem jeżdżę. Tak jeżdżę bo atak paniki to nie j***na padaczka, że tracisz kontrolę nad ciałem. No ale co może mi napisać ktoś kto nie wie co to jest i jak to wygląda z pierwszej perspektywy,
To nie jest śmieszne. A może dostała ataku paniki? Akurat wiem coś o tym bo cierpię na nerwicę lękową i dlatego staram się unikać komunikacji publicznej bo zaraz mam wrażenie, że coś mi się stanie. Co prawda nigdy się tak nie zachowywałem jak ta Pani, ale też usilnie chciałem zawsze wyskoczyć na zewnątrz i nie rzadko wysiadałem kilka przystanków wcześniej by się uspokoić. Jadąc autem mam o tyle łatwiej, że się gdzieś zatrzymam na poboczu, wyjdę i odpocznę. Przej***na choroba.
Zainteresowanie pod tytułem "boję się jeździć komunikacją miejską, więc popatrzę na wypadki z jej udziałem, będę się k***a bał mniej". Moje gratulacje.
A wracając do tematu, tak, to jest do ch*ja śmieszne, bo jesteśmy na sadolu, okoliczności sprawy są nieznane, a Pani zachowuje się jak opętana. I tylko dlatego, że nie jest murzynką nie odbiera nam prawa do żartów
Jak jest zdiagnozowana u Ciebie to jakim prawem masz prawo jazdy? zgłaszam to do płokułatuły.
Wy jesteście poj***ni? Napisałem, że najgorzej było na początku bo nie wiedziałem co mi jest. Dopiero po szeregu badań poszedłem do psychologa i dostałem odpowiednie leki. Teraz nie mam z tym problemu. Problem z jazdą samochodem miałem przez pierwsze 3 miesiące.
Druga sprawa. Co to k***a ma wspólnego, że ktoś z zaburzeniami siedzi na sadolu. To mam k***a leżeć na łóżku i patrzeć w sufit? Właśnie są takie osoby, które nawet z chaty nie wychodzą bo się wszystkiego boją i to jest błąd. Brak zajęcia tylko pogarsza stan psychiczny takich osób. Ja sobie pracuje, siedzę tutaj i robię wiele innych rzeczy. Samochodem jeżdżę. Tak jeżdżę bo atak paniki to nie j***na padaczka, że tracisz kontrolę nad ciałem. No ale co może mi napisać ktoś kto nie wie co to jest i jak to wygląda z pierwszej perspektywy,
To nie jest śmieszne. A może dostała ataku paniki? Akurat wiem coś o tym bo cierpię na nerwicę lękową i dlatego staram się unikać komunikacji publicznej bo zaraz mam wrażenie, że coś mi się stanie. Co prawda nigdy się tak nie zachowywałem jak ta Pani, ale też usilnie chciałem zawsze wyskoczyć na zewnątrz i nie rzadko wysiadałem kilka przystanków wcześniej by się uspokoić. Jadąc autem mam o tyle łatwiej, że się gdzieś zatrzymam na poboczu, wyjdę i odpocznę. Przej***na choroba.