Gadacie, że za dużo niepotrzebnych ruchów. Pomyślcie jednak o tym. Zamawiacie sobie hamburgera, tak czy siak trzeba na niego czekać. Wolelibyście, żeby taki burgerman wybił jajo na blat i gapił się na was, czy żeby domorosły showman pożonglował tymi jajkami, zrobił coś w sposób, którego byście się nie spodziewali i jednocześnie was zabawił. Ja z miejsca wybrałbym drugą opcję, szczególnie gdybym był gdzieś turystą. Więc tymi r*chami nabija sobie klientelę. Wciąż takie one niepotrzebne?