Fundacja Viva! opublikowała szokujące materiały będące wynikiem kilkudniowego śledztwa na fermie norek w województwie łódzkim, podczas którego zarejestrowano szereg nieprawidłowości dotyczących łamania ustawy o ochronie zwierząt.
W ramach prowadzonego śledztwa ferma była pod obserwacją w dniach 6–10 listopada. Aktywiści śledczy Fundacji Viva! zarejestrowali wielokrotnie powtarzające się sytuacje stosowania przemocy wobec norek, m. in.: wyciąganie z klatek, przenoszeni i szarpanie zwierząt za ogony, uderzanie zwierzętami z impetem o betonowe podłoże i klatki, przydeptywanie ich, wpychanie zwierząt na siłę do małych klatek oraz nieprawidłowy ubój. Rażące naruszenia prawa pokazują, w jaki sposób traktowane są zwierzęta na fermach futrzarskich. Fundacja Viva! złożyła w tej sprawie zawiadomienie do prokuratury.
A futerko to by każda chciała nosić
@Rebeliant
Zobacz go... pie**olony bogol. Za to ich nienawidzę... Sra forsą, bilonem się podciera, a na porządną ekipę mu szkoda sknerusowi zaj***nemu! Ale mnie zawiść zżera.
Dlatego zostałem ekologiem. Mogę bezkarnie niszczyć fortuny takim sk***ysynom. Myyyk bażanta na posesje! k***a, nie zdechł przy upadku. Ahh, do ciupy za zabicie osobnika zagrożonego gatunku nie pójdzie, ale przynajmniej zamkną mu ten szrot...
Halo ? Inspektor środowiska? Przypadkiem natknęliśmy się na kolejne przedsiębiorstwo, które zajmuje tereny lęgowe bekasa.
Taka abstrakcja też mi się nie podoba i to także powód, że uważam ekonazistów za ścierwo.
A co do hodowli zwierząt, to jestem jak najbardziej za, bo zwierzęta hodowlane są od tego i gdyby ich nie hodować, to by po prostu nie istniały wcale, czego tępe ekonaziole nie rozumieją i nie są w stanie pojąć. Ich akcje doprowadzą do masowej eksterminacji setek milionów zwierząt hodowlanych.
"Rażące naruszenia prawa pokazują, w jaki sposób traktowane są zwierzęta na fermach futrzarskich. Fundacja Viva! złożyła w tej sprawie zawiadomienie do prokuratury. "
To jest zwyczajne kłamstwo i manipulacja.
A prawda jest taka, że zaobserwowane naruszenia prawa pokazują w jaki sposób traktowane są zwierzęta fermie, gdzie wykonano nagranie i w dniach prowadzenia tejże obserwacji. Jest też wielce prawdopodobne, że w innych dniach sytuacja jest podobna. A jaka to ferma? Tego nie wiemy, bo skoro kłamali w sposób tak oczywisty, to ich relacja na temat miejsca i czasu nie może być uznana za prawdziwą bez innych dowodów, zebranych legalnie przez policję.
Przez takie akcje właśnie uważam ekonazistów za ścierwo, bo mogli robić wszystko poza kłamstwem, manipulacją i łamaniem prawa i byłoby zajebiście.
Co dalej powinno się zrobić? Powiadomić odpowiednie organy, czyli prokuraturę. A prokuratura zleci ustalenie czy nagranie miało miejsce we wskazanym w zawiadomieniu miejscu, czy osoby widoczne na nagraniu tam faktycznie przebywały i wtedy będzie można postawić zarzuty tym zwyrodnialcom.
Pozostanie jeszcze odrębna kwestia, czy właściciel o tym wie i akceptuje i czy osoby zatrudniane do zarządzania przedsiębiorstwem także o tym wiedzą i akceptują, bo wtedy można poszerzyć grono oskarżonych.
A futerko to by każda chciała nosić da się bardziej humanitarnie ale chopy pewnie za najniższa krajowa zapie**alają po podstawówce także nie pie**ola się z futrzakami. Jaka płaca taka praca a po tysiącu za j***nych norek to robisz to jak z karpiem na wigilię. Takie fakty...
no i uważam że jakiś przysłowiowy "bat" na takie fermy być powinien
znów jak słyszysz słowo pedał to w głowie od razu pojawia się skojarzenie degenerat, zwyrodnialec, zboczeniec
A ostatnio doszło jeszcze konserwatysta