Dzisiaj mamy gry z grafiką wyglądającą jak film, wymagające szybkiego, drogiego sprzętu, które nudzą się po jednorazowym przejściu albo po tygodniu. Gdzie czasy, kiedy twórcy gier mieli genialne pomysły na to, jak sprawić, by gra wciągała na dłuugie godziny czy nawet miesiące pomimo, że możliwości graficzne ograniczały się do kilku pikselków i ograniczonej liczby kolorów? Kto pamięta choćby takie tytuły jak The Pirates, Boulder Dash czy sławetne lemingi na pewno wie, o co mi chodzi.
Zacierają się granice pomiędzy fikcją, a rzeczywistością. Demo technologiczne stworzone przez Quantic Dream (Heavy Rain, Beyond, Fahrenheit) odpalone realitime`owo na PS4.