z i powielasz legendy
Przesadzasz i powielasz legendy. Gdyby Ci płacili sensownie to na swojej działce kazałbyś postawić i najwyżej nowe okna wstawił. Jak historia pewnego wójta w Polsce. Ludzie protestowali przeciwko wieży gsm, a ten dogadał się z operatorem i za płatną dzierżawę kazał na swoim podwórku postawic.
Wiesz ile gruntu jest zabierane pod fundament takiego wiatraka? Wiesz, ile stali i betonu jest w tych fundamentach? Wiesz, że ten obszar już nigdy nie będzie rodził? Mieszkałem pod Słupskiem gdy wiatraków było kilkanaście, teraz budują następne i ludzie są zrozpaczeni. Ciągły świst, wibracje, ciągły hałas, ciągłe miganie światła... Do tego odpady (łopat nie da się przerobić, można je tylko zakopać), Ptaki i owady giną, albo wynoszą się z terenu z wiatrakami. A to nie wszystkie negatywne skutki. Rusz czasem dupę i poczytaj, a potem skojarz wątki.
Jesteś albo płatnym trollem, albo tym, który siedzi w tym biznesie, albo po prostu głupcem.
Podłącz 5 samochodów na osiedlu zamieszkałym przez 50 rodzin i zobacz co będzie się działo. A co by było, gdyby było ich 20?
Każdy chce mieć jak najtańszy prąd, każdy chce mieć telefon z internetem, żeby mu zabierali śmieci, każdy chce mieć kanalizację. Problem zawsze pojawia się, gdy gdzieś trzeba wybudować elektrownię, wysypisko, oczyszczalnię, nadajniki. Każdy chciałby korzystać z dobrodziejstw cywilizacji, ale infrastruktura żeby była gdzieś daleko. Tak się nie da.
Kiedyś u mnie w wiosce była propozycja budowy sieci gazociągowej. Wiejski aktyw zadecydował, że nie potrzeba, bo każdy ma gaz w butli. W sąsiedniej wsi w drewnianych chatach jest gaz, a u mnie nie ma i nie będzie. Ile to by dziś rozwiązało ludziom problemów?
Wiadomo, że fajnie jest mieć grunty na terenie gdzie powstaje autostrada i klasa gleby VIz drożeje 1000x i państwo odkupuje. Niestety czasem się zdarzy, że wybudują wysypisko, czy jaką sortownię opadów. Bywa też, że jakoś ktoś pozwoli się budować i powstaje kilkadziesiąt domów na terenach zalewowych, gdzie 50 lat nie było powodzi, albo 1000 m od domu powstanie ubojnia.
Co do wiatraków to faktycznie w głównej mierze biznes lobbystów. Doszło do absurdu, że kiedyś w Niemczech napędzali je silnikami elektrycznymi, żeby się kręciły. Cała ekorewolucja w europejskim wydaniu to biznesy dużych firm z dojściami. Tyle że bzdury wymyślane są tak wielkie, że czasem same upadają, jak samochody elektryczne. Podłącz 5 samochodów na osiedlu zamieszkałym przez 50 rodzin i zobacz co będzie się działo. A co by było, gdyby było ich 20?
No ale ty piszesz o tanim prądzie, a ja o negatywnym oddziaływaniu wiatraków. Chcesz taniego prądu? Stawiaj na atom. W przeliczeniu to on jest najtańszy. Tylko szwaby na tym się nie utuczą, bo nie mają technologii i paliwa, dlatego tak drą ryje. Francja postawiła i jest niezależna od nikogo, a ceny ma zbliżone do obecnych w Polsce, przy nieporównywalnie wyższych zarobkach. Nam zaraz podymne przyjebią i przeskoczymy Austrię.
Tylko stawiać te elektrownie w max 3-5 lat na sprawdzonych technologiach, a nie pie**olić o tym przez 10 czy 15 następnych lat.
Była skrajnie durna, i robiona tylko przez polityków przyjmujących łapówki z Kacapstanu.
Koszt elektryczności z atomu był nawet przedtem dużo niższy, nawet zanim zaczęto patrzeć na szkody w środowisku jakie węgiel powoduje — i to z uwzględnieniem przesądów przez które koszt atomu jest w Stanach czy Europie jest ponad dziesięciokrotnie wyższy niż w Chinach.
Nie ma wśród odpadów radioaktywnych żadnego izotopu który stanowiłby jakieś istotne zagrożenie po upływie 50 lat — nie ma sensu więc budować składów na 100tyś lat pod jakąś górą. Ale wskutek kacapskiej propagandy wszyscy "wiedzą" jaki to atom jest be.
@mazga50 Nie to, żebym się czepiał, ale dlaczego na Twoim wykresie "110,17" (Polska "dla gospodarstw domowych") jest jakby niżej niż "107,31" (Słowenia)?
mocno prowadzicie dezinformację