Doj***łeś do pieca ziom

Polska z szacunku piszę z wielkiej (j***ć poprawność)
DB miało być SB ale mi nie wyszło, co do reszty to mam to we dupie.

Elektryczny silnik, pełen moment od początku, nic dziwnego.
Gdyby postawić obok jakiegoś Ferrari elektryczną lokomotywę i zapewnić jej ponadprzeciętną przyczepność, to lekko licząc 75 razy cięższy pojazd dotrzymywałby samochodowi kroku.

Zdradzę wam tajemnicę
Ropa to nie są pozostałości dinozaurów
Dawno byśmy wszystkie posłali w atmosferę
Powstaje naturalnie w płaszczu ziemi
Nigdy się nie skończy
A to całe pie**olone o ograniczonych zasobach pozwala windować cenę w ch*j
Jestę expertę

Znaczy jeśli się uprzeć to masz rację, ale i nie.
Bo ropa się skończy, wydobycie jest za duże do "produkcji".
Przyszłość to biopaliwa, gaz ( wyczerpię się później ), elektryka.

Wieszcze, że wodór będzie paliwem przyszłości, w formie granulatu transferowany jak dzisiejsze paliwo, natomiast tam przetwarzany w różnej drodze, w prąd, do zasilania silników przy kołach. Oto jest przyszłość. W momencie szczytowym zużycia paliwa, ktoś szybko zmieni koniunkturę żeby zarobić na monopolu na nowe paliwko. I tyle

A ch*j z przyspieszeniem. Jezeli chodzi o tiry to raczej zasieg sie liczy, nie?

Ciężarówka na wodór.

Współczesny następca Hindenburga.

Współczesny następca Hindenburga.

Ha! Dobre. Ciekawe ile osób załapie dowcip.

@kokos_123
Może nie miałeś tego na myśli, ale ta "elektryka" czyli prąd elektryczny to nie jest źródło energii, to jest jedynie nośnik.
I tak np. auto o napędzie czysto elektrycznym, ładowane prądem wyprodukowanym z przetworzenia węgla, jest tak na prawdę na węgiel (u nas to głównie węgiel brunatny, z tego co pamiętam 97% energii elektrycznej u nas z tego się wytwarza; dane na 2012 rok). Warto o tym mówić, bo czasami jak widzę tych Prokopów i innych pseudo ekspertów od motoryzacji zachwycających się "czystą energią" to mnie ch*j strzela.

@up
masz rację aczkolwiek nie do końca - dochodzi jeszcze kwestia sprawności - silniki elektryczne w przeciwieństwie do spalinowych osiągają bardzo wysoka sprawność (~95% w porównaniu do ~33%) elektrownie, a właściwie elektrociepłownie (czyli najpopularniejsze źródło prądu w Polsce) również osiągają wysoką sprawność rzędu 80-90% (niestety w okresie letnim elektrociepłownia produkuje nadmiar ciepła, które jest po prostu "wyrzucane" i wtedy można przyjąć, że sprawność spada do około 40-50%). Ujmując dodatkowo straty na przesyle (około 10%) wychodzi nam, że w najgorszym przypadku ostateczna sprawność zasilania auta elektrycznego jest niemalże identyczna ze sprawnością silnika spalinowego, a w każdym innym wypadku jest wyższa co pozwala na zużycie mniejszej ilości paliwa oraz lepsze filtrowanie spalin (elektrociepłownie są wyposażone w urządzenia do oczyszczania spalin o wiele skuteczniejsze niż te, które mieszczą się w samochodzie)

moj fiat 125p zablokował wskazówkę na 100km/h gry jechałem z bardzo dużej górki i teraz nawet gdy stoi to jedzie.

Silniki elektryczne także są bardziej dynamiczne i dodatkowo, przy odpowiednim napędzie, pozwalają na odzysk energii z hamowania, więc są na pewno bardziej wydajne do jazdy w mieście. Niestety dopóki nie powstaną bardziej wydajne sposoby magazynowania energii elektrycznej, nadal ten biznes będzie na granicy opłacalności.

W dupach sie wam przewraca i tyle, benzyniaki mogą jeździć na etanolu, a etanol można zrobić ze wszystkiego

Silniki elektryczne także są bardziej dynamiczne i dodatkowo, przy odpowiednim napędzie, pozwalają na odzysk energii z hamowania, więc są na pewno bardziej wydajne do jazdy w mieście. Niestety dopóki nie powstaną bardziej wydajne sposoby magazynowania energii elektrycznej, nadal ten biznes będzie na granicy opłacalności.

Mi się podobało jak kiedyś czytałem w jakimś magazynie o BMW z kondensatorami.
Nie wiem do końca czy był to koncept czy wyprodukowali ale jakoś pomysł nie przeszedł.
Moim zdaniem zajebista sprawa bo to była hybryda która miała kupę mocy z benzyniaka i do tego elektryczny napęd wspomagający gdzie naładowane kondensatory wystarczały na wspomaganie ok 16-18 sekund dodając jeśli się nie mylę jakoś trochę ponad 100 koni.
Masa nie wzrastała zbytnio dzięki temu, że nie było doj***ne akumulatorów a moim zdaniem te 18 sekund to wystarczający czas aby dojebac do pieca bo potem i tak odzyskiwało błyskawicznie energię więc takie coś mi się podoba, że jak trzeba wyprzedzić to ma się czym.