do znafcóf...
Taka technika jaka zaprezentował policjant, najpewniej przeszkolony w zakresie działań pirotechnicznych, wskazuje że wnętrze torby zostało zbadane z wynikiem negatywnym a nie było wiadome co jest POD pakunkiem. A może być np. odbezpieczony granat. Zabezpieczenie miejsca też miało miejsce a pani "reporter" nie dostosowała się do poleceń ekipy zabezpieczającej. Chyba że filmowała przez teleobiektyw.
Dla informacji: z tego co wiem jest taka drabinka: wezwanie, patrol krawężników, pirotechnik, decyzja dyżurnego jednostki, saperzy.. od patrolu wymaga się ogólnej oceny sytuacji, od pirotechnika szczególnej oceny sytuacji dyżurny wiadomo, saperzy unieszkodliwiają zagrożenie.
I jeszcze jedno. Kombinezon saperski nie jest po to by ochronić przed wybuchem, ale po to by nie zbierać szczątków sapera po całej okolicy

Nie wiem na 100%, ale wydaje mi się, ze jakby jebła taka paczka to mogło by pozamiatać z drugiej strony ulicy - co do pani komentującej, natomiast co do pana MIhau_, osoba publiczna i funkcjonariusz publiczny to synonimy. Osoba prywatna, a osoba publiczna to dwa różne pojęcia. "Jak piszesz, to sprawdź, przecież to 5 sekund roboty."

@up
We Wrocławiu. Jak piszesz, to sprawdź, przecież to 5 sekund roboty.
A do głupiej c**y nagrywającej, osoba publiczna, a funkcjonariusz publiczny to dwa różne pojęcia. Jak się chce szpanować wiedzą to warto ją jednak mieć.