Polecam książkę pt. "Blackout"

straszne życie mają ci postępowi europejczycy... nie ma jak sprawdzić facebooka, obejrzeć dziennej porcji reklam ani odgrzać hamburgera w mikrofali. dobrze że my jesteśmy jeszcze na tyle ciemni żeby poczytać sobie książkę przy lampie naftowej, iść połazić z latarką czy zrobić obiad na kuchence z butlą

Butlę kupisz raz drugi trzeci, baterie do latarki również. A jak braknie ci gotówki? Nie wybierzesz jej ani z bankomatu, ani stojąc w banku w kolejce do kasy. Kto ci ją wypłaci? Nikt bo nie działa system bankowy jak sprawdzą ile masz na koncie? Nawet jak masz zapas gotówki to co ci z gotówki skoro butle z gazem się kiedyś skończą a kto napełni kolejne? Nafta do lampek też się kiedyś skończy, można by tak wyliczać w nieskończoność. Brak prądu to brak ogrzewania, wody bieżącej itd. Srać musiałbyś na ulicy chyba, że przynosiłbyś wodę ze studni do domu aby spłukać kibel, jeśli mieszkasz w bloku to przynajmniej masz z głowy a jak w domu jednorodzinnym gdzie jest szambo to musiałbyś je wybierać wiadrami. Szambiarka ci nie przyjedzie bo brakło jej paliwa a się nie zatankuje bo pompy paliw na CPNach nie działają. "Ale można użyć ręcznej pompki..." A kto sprzeda ci paliwo? Nie masz gotówki i co dalej? Brak prądu to w dzisiejszym świecie chaos ludzie wykradają całą żywność ze sklepów, żywność się kończy i co? Upolujesz sobie? A czym broni nie masz, a jak masz to naboje ci się skończą i co? Łukiem? Dzidą? Przecież nie jesteś wychowanym w dżungli dzikusem który bezszelestnie podejdzie do zwierzyny i ją upoluje.

władza coś kombinuje ;>