Jedni drugich warci. Gliniarz nie potrafi sobie z jednym chłopaczkiem poradzić, którego zresztą zatrzymał nie wiadomo za co, a reszta to patusy co od rana 0,5 promila mają. Najlepsza policjantka, która oczywiście nic nie wie, nic nie może i najchętniej zamknęłaby się w kuchni.
Dla chlejusów za kierownicą zero toletancji.
Obserwatorzy i JP zjeby do odstrzału.