Nieważne czy ateista czy katol. Każdy kto chodzi na takie demonstracje i obraża innych to debil. I tyle w tym temacie.

A pie**olicie, prawdziwa elyta społeczeństwa: artyści, profesorowie, politycy a także zwykli zjadacze chleba a wszystkim taki sam ch*j w dupę. I niech mi jakaś baba z ku*asem powie, że nie jestem za równością.

Ból dupy autora postu. Po kościele jak się nudzi, to do nauki.

wstyd mi mówić, że jestem ateistą patrząc na tych bezmózgich ludzi, którzy nawet nie do końca zdają sobie sprawy ze znaczenia słowa ateista, a tym bardziej działać jak ta grupa.

od dziś, po prostu nie wierzę w boga, nie jestem ateistą. Nie chce być kojarzony z tym gównem.

Jak taki z Ciebie "wojujący ateista", to zapie**alaj do roboty w święta kościelne, skoro wszędzie się "wpie**alamy"

No i bardzo chętnie, a tą ilość dni wolnych wykorzystałbym w dogodnym dla mnie terminie, ale tak się NIE DA, właśnie przez wpie**alających się wszędzie katoli ustanawiających nawet kiedy można pracować a kiedy nie. I jeszcze próbują narzucić zakaz handlu w niedzielę. Pewnie, bo księdzu na tacy zaczyna brakować jak ktoś zamiast przynieść jemu wyda w sklepie.

ale czy przebieranie się w worek po ziemniakach i pseudo biczowanie coś zmieni? przecież to jest sensu pozbawione.

Oczywiście, że jest pozbawione sensu. Każdą rzecz można robić dobrze, ale można też źle.

I jedni i drudzy są siebie warci.

Koleś w 6:10 dobry