18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
topic

Andrzej Pilipiuk "Homo Bimbrownikus" i reszta

~Vuko • 2010-01-20, 10:35
Zacznijmy od tego iż Endrju Pilipiuk wpadł na pomysł stworzenia Kubusia Wędrowycza. Jakub to wiejski egzorcysta-amator, pryciarz, bimbrownik i ogółem niezły rozrabiaka.

Pilipiuk napisał cały cykl o Wędrowyczu, a mianowicie:
* Kroniki Jakuba Wędrowycza,
* Czarownik Iwanow
* Weźmisz czarno kure...
* Zagadka Kuby Rozpruwacza
* Wieszać każdy może
* Homo bimbrownikus

Nie przeczytałem tylko "Czarownika Iwanowa" i "Wieszać każdy może". Można się nieźle uśmiać z perypetii Jakuba, Semena, Józwy, którzy albo dopiekają Bardakowi, albo biednemu sierżantowi Birskiemu.

Co do "Homo Bimbrownikusa" - moim zdaniem najgorsza książka Wędrowyczu, którą do tej pory czytałem :/ Pilipiuk przyzwyczaił do krótkich opowiadań o Jakubie (sam nie liczyłem, ale źródła podają już ok. 60). Jednak Bimbrownikus to jedno wielkie, długie, PRZYNUDZAJĄCE opowiadanie, które zamiast bawić - kompletnie zniechęca. A przy fragmencie, w którym Wędrowycz płacił znajomej wiedźmie za dostęp do informacji, po prostu nie mogłem uwierzyć, że napisał to Pilipiuk...

Ogółem poza Bimbrownikusem i jeszcze nie przeczytanymi, książki o Jakubie niosą niezłą dawkę śmiechu, przygód, pryty i ezoteryki ;p

Ktosik czytał?

silesiaster

2010-01-20, 11:17
Pilipiuk ostatnimi czasy zepsuł sie, albo ja juz wyrosłem z jego prozy. Homo Bimbrownikus to miałkie wydumane czytadlo, nie niosące ze sobą praktycznie żadnych wartości, drobne humorystyczne
motywy topią sie we wszechobecnej nudzie i ślamazarności akcji cech*jącej sie totalnym brakiem dynamiki. Inna niedawno wydana książka tegoż autora Rzeżnik Drzew wypada trochę lepiej. Jest to zbiór opowiadań z czego ponad połowa nuży i męczy. IMO Pilipiuk za dużo wplata w swoje opowieści treści związanych z jego wykształceniem - archeologia. Mozna by powiedzieć, ze zawiodłem sie na nim. Mam nadzieję, że kontynuacja serii Oko Jelenia pozytywnie mnie zaskoczy. Myślę, ze gdyby Pilipiuk zmniejszył częstotliwość wydawania na rzecz jakości wyszło by mu to niewątpliwie na dobre.

~Vuko

2010-01-20, 12:22
silesiaster napisał/a:

Inna niedawno wydana książka tegoż autora Rzeżnik Drzew wypada trochę lepiej. Jest to zbiór opowiadań z czego ponad połowa nuży i męczy. IMO Pilipiuk za dużo wplata w swoje opowieści treści związanych z jego wykształceniem - archeologia. Mozna by powiedzieć, ze zawiodłem sie na nim. Mam nadzieję, że kontynuacja serii Oko Jelenia pozytywnie mnie zaskoczy. Myślę, ze gdyby Pilipiuk zmniejszył częstotliwość wydawania na rzecz jakości wyszło by mu to niewątpliwie na dobre.


Oj taaaak. Obecnie jestem w połowie "Rzeźnika drzew" i dalej przebrnąć nie mogę... jak nie mogę spać to czytam 5-10 stron i śpię.

Jeśli spieprzy "Oko Jelenia" to będzie to jego życiowa porażka. "Drewnianą twierdzę" mimo chyba 350 stron łatwo czyta się w 2-3 dni. Niezła akcja, brak przynudzania i brak tej nieszczęsnej archeologii ;)

matt_

2010-01-20, 15:47
Gawith napisał/a:

Co do "Homo Bimbrownikusa" - moim zdaniem najgorsza książka Wędrowyczu, którą do tej pory czytałem :/ Pilipiuk przyzwyczaił do krótkich opowiadań o Jakubie (sam nie liczyłem, ale źródła podają już ok. 60). Jednak Bimbrownikus to jedno wielkie, długie, PRZYNUDZAJĄCE opowiadanie, które zamiast bawić - kompletnie zniechęca. A przy fragmencie, w którym Wędrowycz płacił znajomej wiedźmie za dostęp do informacji, po prostu nie mogłem uwierzyć, że napisał to Pilipiuk...

Ogółem poza Bimbrownikusem i jeszcze nie przeczytanymi, książki o Jakubie niosą niezłą dawkę śmiechu, przygód, pryty i ezoteryki ;p

Ktosik czytał?



generalnie znam to praktycznie na pamięć, nie licząc najnowszej części, nie mam na razie pieniędzy na książki.
a nie wiem czyś świadom, ale Czarownik Iwanow to też właśnie opowiadanie (książka...? plus dwa inne opowiadania z tego co pamiętam, nie sprawdzę bo jakiś ch*j mi książki nie oddał), pisane w trochę innym stylu (Jakub...no tam jak dla mnie nie jest sobą)...

Kasandra

2010-01-20, 15:49
Jak dotąd przeczytałam tylko kroniki... W sumie to przypomina trochę życie studenckie - kasy nie ma, ale i tak jest za co wypić :P

matt_

2010-01-20, 16:46
Kasandra napisał/a:

kasy nie ma, ale i tak jest za co wypić :P




Jakub ma dużo pieniędzy, w opowiadaniu o garncu złota wspomina, że ma złota na słoik, często jest wspominane (na przykład jak wyjeżdża na wakacje, czy płaci za coś) że ma pełno rożnych walut w słoikach pozakopywane wszędzie, jak nie wie czym płacić to płaci złotymi rublami.

W opowiadaniu gdy miał zdjąć klątwę z placu budowy na którym był stawiany pałac kultury stwierdził "że starczy mu najwyżej na ćwiartkę tej chałupy"


ps, wybaczcie brak tytułów, piszę z pamięci, książek nie mam przy sobie

~Vuko

2010-01-20, 16:48
matt_ napisał/a:


a nie wiem czyś świadom, ale Czarownik Iwanow to też właśnie opowiadanie (książka...? plus dwa inne opowiadania z tego co pamiętam, nie sprawdzę bo jakiś ch*j mi książki nie oddał), pisane w trochę innym stylu (Jakub...no tam jak dla mnie nie jest sobą)...


Świadom jeszcze nie jestem, ale jak dojdzie (a z tym bywa różnie) to się oświecę.

Ogółem na temat Czarownika Iwanowa słyszałem wiele mieszanych opinii tzn. jedni chwalą za oryginalność i naturalność Wędrowycza, drudzy chwalą za oryginalność ale tępią za postać Jakuba, a Ci jeszcze inni - albo im wisi albo się w ch*j podoba ;d

No właśnie ja ostatnie miedziaki z sakwy wysypałem na Czarownika Iwanowa + 4 księgi OKO JELENIA.

matt_

2010-01-20, 17:04
Gawith napisał/a:

Ogółem na temat Czarownika Iwanowa słyszałem wiele mieszanych opinii tzn. jedni chwalą za oryginalność i naturalność Wędrowycza, drudzy chwalą za oryginalność ale tępią za postać Jakuba, a Ci jeszcze inni - albo im wisi albo się w ch*j podoba



Czarownik Iwanow jest po prostu inny. Nie mówię zły, po prostu inny, myślę, że to dobre określenie, jako książka podobał mi się (i jak znajdę tego co mi książkę podpie**olił zajebie, mam nadzieję, ze to czytasz), ale w porównaniu do pozostałych opowiadań sposób przedstawienia Jakuba może nie przypaść do gustu, osobiście polecam po początek przygód z wyczynami Jakuba Czarownika, jak się spodoba to resztę się pokocha, jak się nie spodoba, to trudno, mamy coś lepszego, starczy kilkustronnicowe opowiadanie z Kostuchą.

Watashi

2010-01-29, 01:35
Ja bym powiedziała, że w Czarowniku to prawnuk Jakuba go przyćmiewa ;p i osobiście to "opowiadanie" uważam za najnudniejsze (bardziej nudne od homobimbrownikus), a w ostatniej części to niektóre sceny były ciekawe, ale jako całokształt to w większości podpisuję się pod innymi komentarzami ;p

dkxii

2010-05-09, 23:42
nie lubię pisać takich rzeczy, ale jak dla mnie wędrowycz się skończył... poza ostatnimi dwoma wszystkie części są świetne. nie jest to może literatura najwyższych lotów, ale doskonale się sprawdza jako chwila odpoczynku... łatwo i szybko się czyta, i właśnie tego brakuje w ostatnich dwóch tomach... jak dla mnie pilipiuk zwyczajnie nie ma pomysłów, a ciężko mu się rozstać z jakubem. tak jak każdemu kto go poznał i kogo urzekła jego prostoduszność i nietypowy sposób myślenia.
uwielbiam te książki, ale dobra własnego oraz swojego bohatera, pilipiuk mógłby już uśmiercić egzorcystę...

Pit89

2012-03-24, 16:38
Andrzej za jakuba powinien dostać Polskiego Oscara , tylko szkoda ze takiego nie mamy... Ale szczerze polecam całą serie, świetna seria,. Moje ulubione opowiadanie to Hotel który odwiedzają niemcy, kto czytał skojarzy:)

Architeuthis Dux

2012-12-10, 02:29
Ja za Jakubem przepadam. Nie wymagająca lektura z jajem, wywołująca uśmiech na mordzie, idealna do pociągu. Co do jego zbiorów opowiadań, pierwszą książką która wpadła mi w łapy był zbiór opowiadań "2865 kroków" ,który mi wielce przypadł do gustu. Klimaty carskiej Rosji, świetne opowiadanie o Ciołkowskim, a na deser wizja zony czarnobylskiej według przepisu Pilipiuka. Kolejne tomy opowiadań czytałem z nadzieją ,że sprawią mi równie wielką frajdę. Niestety, następne tomy jak "Apparatus" czy wręcz koszmarny "Szewc z Lichtenrade" są po prostu nudne. Odnieść można wrażenie ,ze są to pomysły niedorobione. Zaczyna się ciekawie, czytamy z nadzieją na spektakularny finał, a tutaj niespodziewajka - autor kończy jakimś banałem czy wręcz wielokropiem. Poczynania Jakuba czyta się przyjemnie, wymieniony wyżej zbiór opowiadań "2865 kroków" jest godny polecenia, reszta jak dla mnie - chała.

Whiltierna

2012-12-10, 12:22
Co do Jakuba W. stworzono serial, który zamiast śmieszyć - irytuje.


Skądinąd

2013-01-11, 21:56
Biustuś napisał/a:


Pilipiuk napisał cały cykl o Wędrowyczu, a mianowicie:
* Kroniki Jakuba Wędrowycza,
* Czarownik Iwanow
* Weźmisz czarno kure...
* Zagadka Kuby Rozpruwacza
* Wieszać każdy może
* Homo bimbrownikus



Wiem, że dostanę zaraz złotą łopatę za odkopywanie starych postów, ale "Wieszać każdy może" to zupełnie inna bajka niż Wędrowycz. Jeszcze któryś z tych tytułów nie jest do końca o Jakubie, ale teraz nie kojarzę. "Wieszać..." jest zbiorem opowiadań - ewentualnie pierwsze opowiadanie o zabijaniu drzew można podciągnąć pod klimaty Wędrowycza, ale reszta mówi zupełnie o czym innym :) Wiem, bo przeczytałam tę pozycję jakoś niecałe 2 tygodnie temu. Swoją drogą, polecam - szczególnie zaś opowiadanie o teatrze i mieszkaniu po artyście.

A z Wędrowycza najbardziej lubię tę część o Warszawie i wyznawcach Światowida, ale nie pamiętam która to. Wszystkie części Jakuba pochłonęłam dwa lata temu w 3 dni (ech, te urlopy...).

De...........ct

2013-01-18, 03:48
Skądinąd napisał/a:

Wiem, że dostanę zaraz złotą łopatę



Cholera, nie mogłem sie powstrzymać..