ci co pisza ze rozkladanie łancuchów czy innych metalowych gówien miedzy drzewami jest dobre , zycze wam abyście na grzybobraniu wj***li sie w jakięs kłusownicze gówno i rozj***lo wam pół nogi, nie dośc że to j***na wiocha i nic sie nie dzieje k***a nawet auta tam nie jedza to jeszcze dziadkowi źle niech wypie**alaa do lasu na drzewo jak nie umie zaakceptowac ludzi
Sporo hejtu się wylało.
Dla autora : postaraj się rzetelnie przygotować do tematu. W tym przypadku pominąłeś ważną kwestię, gość na pierdzikółku jechał drogą dojazdową (w której ma udział) do swojej posesji.
Też zaj***łbym drągiem każdemu , który chciałby mi mówić jak mam po swoim jeździć - litości.
ot taka calkiem przyjemna kompilacja z motocyklistami.
(jesli komus nie chce sie ogladac calosci to POLECAM zobaczyc akcje w 1:53 "piekny prawie hard" )
Kiedyś też mnie wk***iali ci na motorkach....tylko w takich przypadkach nie chodzi o sam fakt zapie**alania i pierdzenia na tym krosie tylko o to, że takiego idiotę boli dupa tylko dlatego, że robisz coś innego niż zakłada standard. Siedzisz przed telewizorem i walisz piwko - prowadzisz idealne życie wg takich osobników. Co prawda nie jeżdżę na moto ale jeżdżę konno i już niejedną sytuację miałem, gdzie ktoś miał jakiś problem....Kiedyś na drodze publicznej (wioska) doj***ł się do mnie żul pijący piwko z rowerem "pod dupą" że jadę koniem po drodze. To, że on jedzie rowerem naj***ny jest ok, to że ja jadę "innym środkiem transportu" to już nie jest ok. Ludzie dopie**alają się po prostu dla zasady, robisz coś innego co nie mieści się w stereotypie życia standardowego Janusza- jesteś ch*jem którego należy tępić.
@PhantomMask Tak masz rację przypie**alanie się do jazdy na koniu to chamstwo, powinieneś skopać żula.
Chciałem coś powiedzieć w kwestii tych ataków na wsiach, więc z własnego doświadczenia wiem jak to wygląda, to nie jest tak że zawsze jeden grzecznie jeździ, oni jadą zazwyczaj w gromadzie, stają na środku wioski, zaczynają palić gumę, głośno się zachowują, gazują tymi gównami, wypie**alają butelki oraz puszki na środek drogi, ogólnie to takie szkodniki.
Mam kawałek prostej osiedlowej drogi zaraz pod oknami. Droga ma może ze 100 metrów, jest wąska z chodnikami, dużo dzieciaków uczy się na niej jeździć na rolkach albo rowerze. Samochody jeżdżą tu max 30 km/h, tak naprawdę nie ma jak się rozpędzić, bo droga zaczyna się i kończy zamkniętymi zakrętami o 90 stopni.
Zgadnijcie kto dopie**ala na tej drodze ile fabryka dała? Kto piłuje silnik na odcinku 100 m osiedlowej drogi, na której bawią się dzieci?
Motocykl/motor/ścigacz/cross to nie jest środek lokomocji, to nie służy do przemieszczania się z punktu A do punktu B, to jest stan umysłu, w którym musisz zapie**alać jak debil. Nie miałbym nic przeciwko, gdyby to nie było zaraz pod moimi oknami z 5 razy dziennie, bo generalnie fajna rzecz, fajny sport, tylko ludzie w 90% popie**oleni.
nerusss,
Kiedyś w terenie spotkałem 2 gości na krosach, zobaczyli z daleka, że jedziemy konno, zatrzymali się i zgasili motocykle żeby koni nie spłoszyć....Inny przypadek ? Gość jechał na krosie, zobaczył że jedziemy w konno to maneta w p*zdę i na 1 koło, z nóż się koń spłoszy i się ktoś zabije. Są ludzie i taborety po jednej i po drugiej stronie. Fakt jedynie pozostaje taki, że ludzie lubią się doj***ć po prostu dla zasady, czy robisz szkodę czy też nie...
ostatnia sytuacja to babka tłumaczy dzieciakowi, że nie może jeździć po publicznych drogach bez papierów, nie jest to jakiś typowy napad za samą jazdę.
Mam nadzieje ze autor filmiku zdaje sobie sprawe ze wiekszosc tych sytuacji stworzyli sami motocyklisci ? Daleko nie szukajac pierwszy filmik jest mocno okrojony bo biedny bity kijem pan wycial scenki jak rozpie**alal razem z kolega na drugim motocyklu dziadkowi łakę wczesniej zapie**alajac w te i z powrotem po prywatnym terenie tego pana. Kolejny biedaczek to samo, wpie**olil sie swojim pierdziuchem na nprywtny teren i zdziwiony ze wlasciciel sie wk***il i w niego wjechal. Wiekszosc tyh filmikow pokazuje buractwo motocylistow i troche mnie to boli bo przez takie bydlo jestesmy postrzegani jak potrzegani. Tak wiec kazdemu pajacowi ktory zapie**ala po prywatnych łakach i lasach niszczac czyjs majatek nalezy sie kontrolny ch*j w dupe. Za chwile uslysze glosy corssiarzy ze przeciez oni nie maja gdzie jezdzic, - jak nie macie gdzie jezdzic to sobie kupcie 20 czy 50 hektaorw ziemi i ja sobie rozpie**alajacie, albo zbudujcie tor do jazdy. Jak was nie stac to k***a jezdzijcie jak Pan Bog przykazal aob k***a zmiencie hobby a nie wrzucacie gowniane filmiki na ktorych pokazujecie jacy to jescie poszkodowani a tak naprawde to widac jakie z was j***ne buraki .
Ja też bym rozpinał linkę.
Jeżdżę enduro i turystycznie i przez takich ch*jów, którzy nie szanują cudzej własności i norm społecznych jest problem na starcie.