A to nie jest portal narodowców, ww którym zamieszcza się ten syf.
Bo co to ma z sadola?
Tak, jesteśmy rasą aryjską szczepu słowiańskiego.
Proszę o jakieś dowody odnośnie rozstrzeliwania żydów i zamykania w obozie.
Racja, tak polaków potraktowano ale nie ze względów rasowych a ideologicznych.
Możesz mi podać jakieś źródło z tymi chodnikami i Piłsudskim?
Do tego przekręcasz sens tego chwalenia Hitlera, bo owszem, ONR nawiązywało do faszyzmu (nie nazizmu), ale chcieli to robić jak już na polskim gruncie (w sensie kształt państwa, coś jak Włochy), a Niemcy uznawali za największe zagrożenie dla Polski.
Może powiesz, że za rządów sanacji cenzury nie było ??
Widzę że tds1974 tkwi jeszcze mentalnie w okresie sowieckiej propagandy, kiedy narodowców zrównywano z reżimem Hitlera, który de facto z nimi nie miał nic wspólnego. To reżim bolszewicki musiał zniszczyć to w czym tkwiła elita polskiego społeczeństwa. Żeby wygrać wojnę o naród, trzeba było obrzydzić historię, przeszłość, zataić wiele faktów, i z tego wynikają właśnie takie chore umysły jak tds1974.
Tyle, że ja nie wyrażam poglądów, a jedynie cytuję gazety. I staram się nie obrażać nikogo (nie zawsze to wychodzi).
Ty za to rzucasz bluzgami, nie podając racjonalnego uzasadnienia. I jak tu mieć pozytywne zdanie o takich, jak ty?
Powiem krótko: wybaczam ci
Pobicia, zakaz chodzenia po chodnikach przez nie-Polaków (popierał go nawet Piłsudzki).
Bardzo lubię czytać prasę z tego okresu, można się zdrowo pośmiać, gdy się czyta teksty prawdziwych, polskich patriotów-narodowców chwalących Hitlera czy Mussoliniego
Po pierwsze: Polaków wciąż piszemy dużą literą. Po drugie: czy ty czytasz to co piszesz? Ze względów ideologicznych, a nie rasowych? Tego uczą teraz w szkole? Słyszałeś kiedyś o rasie panów? Czytałeś pamiętniki Eichmanna? Człowieku! Weź się puknij w łeb.
Źródło już niestety zmarło. To maja babcia, świadek tych rzeczy (również świadek rozstrzelania przez hitlerowców jednego z jej synów za działalność antyniemiecką podczas okupacji). Mam zaświadczenie wykonania wyroku w domu. Babcia opowiadała i gorsze rzeczy nawet. Jednej z rodzin po sąsiedzku, o której krążyła opinia, że są Żydami, wrzucono do mieszkania przez okno słoik z materiałem łatwopalnym. I ten słoik wleciał do łóżeczka dziecka, która spłonęło żywcem. A rodzina okazała się nie-żydowska. Zresztą nawet gdyby tak było....
I stąd ta książeczka ONR-owca o Goeringu? A takich rzeczy nie było mało. Niejaka Pani Wielopolska (ONR) w "Po prostu" proponowała wprowadzić "salut wojskowy" czyli sieg heil - identyczny jak w Niemczech i Włoszech. Ksiądz Stanisław Trzeciak w "Małym dzienniku" napisał, że "Hitler żywcem bierze swe prawa z encyklik papieskich" (kwiecień 1939). Pismo "Rodzina Polska" non stop pisze o sukcesach hitlerowskich Niemiec (na różnym gruncie), mam recenzję chwaląca antysemicką wystawę w Berlinie. I tak dalej, i tak dalej...
Nie bluzgam
To, że pojawiło się parę publikacji chwalących reżim Hitlerowski, nie powinno od razu ustawiać narodowców na pozycji sojuszników nazistowskich Niemiec.
Nie było takiego prawa (nie pisałem nic w ten deseń).
Ale z jednym masz rację. "Żeby wygrać wojnę o naród, trzeba było obrzydzić historię, przeszłość, zataić wiele faktów". To właśnie robią współcześni "narodowcy"i ludzie związani z prawicą...
Natomiast tacy też byli, naprawdę wierzyli w Hitlera.
Sam napisałeś,"nic nie zapowiadało tego co stało się w 1939 roku". No właśnie...
Ludzie są skłonni do bitki, a zwłaszcza ci, którzy nie przeżyli, nie doświadczyli wojny. Łatwo jest podburzyć i spolaryzować naród, co w Dwudziestoleciu zaowocowało zabójstwem prezydenta. Teraz też się pojawiają podobne głosy (Braun o rozstrzelaniu Tuska, lub publicyści podkreślający stale, że zabójca Rosiaka był z PO, jakby to miało jakiekolwiek znaczenie.
Tak samo, jak dzielenie narodu na MY i ONI.
Nawet bym na was nie splunął bo nie jesteście tego godni polaczki...
Napisałeś "zakaz chodzenia po chodnikach przez nie-Polaków (popierał go nawet Piłsudzki).", więc jednak coś w ten deseń i nie dziwne, że zostało to tak zrozumiane.
Tutaj to już naprawdę doj***łeś, może istnieje kilka przypadków zatajania jakichś faktów przez prawicę...
Możesz powiedzieć w jaki sposób się przejawiała ta wiara?
Przecież ta teza jest fałszywa.. Zbliżającą się wojnę było widać już w 1935, gdzie w 1937 rząd już był jej prawie pewien, a 1938 całe społeczeństwo.. Taki historyk z Ciebie?
Czemu ciągle przerzucasz sytuacje w II RP na dzisiejszą? Przecież wtedy była zupełnie inna sytuacja na wszystkich możliwych płaszczyznach i porównywanie takich zdarzeń/ekscesów jest błędne.
Naród i tak jakbyś nie zauważył jest już podzielony i to nie przez narodowców, a demokratów (PiS - PO)...