W życiu chyba bliźniaków jednojajaowych nie poznałeś żadnych co? Popronuje zrób to. To są idealne przykład różnych osobowości tego samego DNA.
Nikomu nie opłaca się czegoś takiego szukać. Bo u każdego człowieka inaczej to działa. Jak z rakiem. Nie da się uniwersalnej metody diagnozy, profilaktyki lub leczenia stworzyć.
Ja nie mam żadnej innej teorii i to ciebie proszę o wskazanie jakieś sensowego innego poza neuronami i DNA nośnika danych organizmu. Ja mówiłem tylko o funkcjach umysłowych związanych z nieco poważniejszymi rzeczami. Płacz to zdolność której nie trzeba się uczyć w żaden sposób. Po prostu dziecko czuje się zagrożone i robi co może by się bronić, czyli płacze a jeśli go nie trzymasz i nie ściskasz to zwykle i wierzga. Tak jak z oddychaniem. To nie jest tak że dziecko się jakoś uczy oddychać to jest mechanicznie wytworzona różnica ciśnień. Gdyby twoje "uzupełnienie" tego faktu o którym ja mówiłem to człowiek nic by nie umiał bo nie miął tego w siebie wprogramowanego wcześniej.
Dojrzewanie ma niewiele wspólnego z zdobywanym doświadczeniem. Pozbywanie się zbędnych neuronów u dziecka to proces idzie sobie własnym w miarę równym tempem a dojrzewanie mechaniczne reszty ciała jest po prostu neutralnie ustawione by skończyć się dopiero w określonym momencie bo organizm który do tego czasu przeżyje jest warte wydania potomka. Sama natura i prosta.
Gdyby jeden z bliźniaków jednojajowych jadł dokładnie to samo co drugi, przy tym doświadczenia miałby identyczne, najpewniej nie różniliby się między sobą
Tak więc nie da się stwierdzić z pewnością, że preferencje seksualne powstają na drodze powstawania nowych dróg neuronowych - można zaledwie przypuszczać
Jeśli dziecko czuje się zagrożone, oznacza to, że musi mieć wpojone pojęcie zagrożenia, czy stanu strachu. Musi mu być to dane wrodzenie, poprzez, najpewniej, kod genetyczny. Człowiek więc musi mieć pewną pulę zachowań wrodzonych - poprzez, bez zaskoczenia, kwas dezoksyrybonukleinowy.
A skoro doświadczenie jest nierozłącznie związane z powstawaniem nowych dróg neuronowych, preferencja seksualna, która przychodzi wraz z dojrzewaniem, ma niewiele wspólnego z powstawaniem dróg neuronowych. W końcu, jak sam przyznałeś, dojrzewanie ma niewiele wspólnego ze zdobywaniem doświadczenia.
Tak więc preferencja seksualna zależeć musi od DNA, bo, jak sam przyznałeś, jedynymi dwoma nośnikami danych organizmu są drogi neuronowe (które przed chwilą wykluczyliśmy z listy potencjalnych czynników kształtujących popęd) i właśnie DNA.