18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach

Zoofile protestują przeciwko penalizacji ich 'miłości'

kroplowa • 2013-02-03, 11:52
INFO: Niemiecki Bundestag zakazał zoofilii, wprowadzając za wszystkie formy seksu ze zwierzętami kary wynoszące 25 tys. euro.

INFO: W Berlinie miał miejsce protest... zoofilów, którym nie podoba się wprowadzony niedawno w tym kraju zakaz seksu ze zwierzętami.


Niemieccy zoofile, którzy przyszli na manifestację ze swoimi zwierzęcymi "partnerami", twierdzą, że rząd wprowadzając zakaz zoofilii odbiera im prawo do kochania tego kogo (lub co) chcą.
- Czujemy się jak przestępcy. Wszystko przez fanatycznych obrońców praw zwierząt, którzy twierdzą, że krzywdzimy zwierzęta - powiedział jeden z dewiantów. - Będziemy apelować w Sądzie Najwyższym - dodał właściciel psa o imieniu Cissy.

Źródło

Źródło oryginału

No i teraz czekać na związki partnerskie zoofilii, nekrofilii i tych innych psychopatów( nie ma pedalstwa bo to już legalne.. :samoboj: ) :lodowka: :idzwch*j:

di...........os

2013-02-06, 19:48
Arashel napisał/a:


W życiu chyba bliźniaków jednojajaowych nie poznałeś żadnych co? Popronuje zrób to. To są idealne przykład różnych osobowości tego samego DNA.



Gdyby jeden z bliźniaków jednojajowych jadł dokładnie to samo co drugi, przy tym doświadczenia miałby identyczne, najpewniej nie różniliby się między sobą
Arashel napisał/a:


Nikomu nie opłaca się czegoś takiego szukać. Bo u każdego człowieka inaczej to działa. Jak z rakiem. Nie da się uniwersalnej metody diagnozy, profilaktyki lub leczenia stworzyć.



Tak więc nie da się stwierdzić z pewnością, że preferencje seksualne powstają na drodze powstawania nowych dróg neuronowych - można zaledwie przypuszczać


Arashel napisał/a:


Ja nie mam żadnej innej teorii i to ciebie proszę o wskazanie jakieś sensowego innego poza neuronami i DNA nośnika danych organizmu. Ja mówiłem tylko o funkcjach umysłowych związanych z nieco poważniejszymi rzeczami. Płacz to zdolność której nie trzeba się uczyć w żaden sposób. Po prostu dziecko czuje się zagrożone i robi co może by się bronić, czyli płacze a jeśli go nie trzymasz i nie ściskasz to zwykle i wierzga. Tak jak z oddychaniem. To nie jest tak że dziecko się jakoś uczy oddychać to jest mechanicznie wytworzona różnica ciśnień. Gdyby twoje "uzupełnienie" tego faktu o którym ja mówiłem to człowiek nic by nie umiał bo nie miął tego w siebie wprogramowanego wcześniej.



Jeśli dziecko czuje się zagrożone, oznacza to, że musi mieć wpojone pojęcie zagrożenia, czy stanu strachu. Musi mu być to dane wrodzenie, poprzez, najpewniej, kod genetyczny. Człowiek więc musi mieć pewną pulę zachowań wrodzonych - poprzez, bez zaskoczenia, kwas dezoksyrybonukleinowy.


Arashel napisał/a:


Dojrzewanie ma niewiele wspólnego z zdobywanym doświadczeniem. Pozbywanie się zbędnych neuronów u dziecka to proces idzie sobie własnym w miarę równym tempem a dojrzewanie mechaniczne reszty ciała jest po prostu neutralnie ustawione by skończyć się dopiero w określonym momencie bo organizm który do tego czasu przeżyje jest warte wydania potomka. Sama natura i prosta.



A skoro doświadczenie jest nierozłącznie związane z powstawaniem nowych dróg neuronowych, preferencja seksualna, która przychodzi wraz z dojrzewaniem, ma niewiele wspólnego z powstawaniem dróg neuronowych. W końcu, jak sam przyznałeś, dojrzewanie ma niewiele wspólnego ze zdobywaniem doświadczenia.

Tak więc preferencja seksualna zależeć musi od DNA, bo, jak sam przyznałeś, jedynymi dwoma nośnikami danych organizmu są drogi neuronowe (które przed chwilą wykluczyliśmy z listy potencjalnych czynników kształtujących popęd) i właśnie DNA.

Ork.Fajny

2013-02-06, 20:12
dionizodoros napisał/a:

Gdyby jeden z bliźniaków jednojajowych jadł dokładnie to samo co drugi, przy tym doświadczenia miałby identyczne, najpewniej nie różniliby się między sobą


A od kiedy jedzenie ma coś do zachowywania się...?


dionizodoros napisał/a:

Tak więc nie da się stwierdzić z pewnością, że preferencje seksualne powstają na drodze powstawania nowych dróg neuronowych - można zaledwie przypuszczać


W takim razie możemy też tylko przepuszczać że rak to rak a nie magiczna siłą z kosmosu zabijająca ciebie... Nie ośmieszaj się. Powiedziałem ci już że wszelaka nasza osobowość to szlaki neuronów, to dawno zostało zbadane i przymnij to k***a do swojej świadomości... To że sobie ignorujesz fakty by ci są nie na rękę nie jest drogą do która ludzie wyszli z jaskini...


dionizodoros napisał/a:

Jeśli dziecko czuje się zagrożone, oznacza to, że musi mieć wpojone pojęcie zagrożenia, czy stanu strachu. Musi mu być to dane wrodzenie, poprzez, najpewniej, kod genetyczny. Człowiek więc musi mieć pewną pulę zachowań wrodzonych - poprzez, bez zaskoczenia, kwas dezoksyrybonukleinowy.


A jak sobie wsadzisz rękę w ogień? To co? Też musisz mieć wpierw wpojone że to szkodzi... Nie. Ból, brak wygody, przeszkadzające światło, dźwięki. Jest tysiące rzeczy odbieranych przez nasz układ nerwowy które nie są dla nas niezdrowe i objawiają się bólem, czyli zagrożeniem. Mało nierozumne dziecko nie jest wstanie się bać czegoś bo się jeszcze nie nauczyło strachu.
I jak mówiłem. DNA koduje tylko białka. Żadne białka kodowane przez DNA nie są wstanie oddziaływać na układ nerwowy w ten sposób, czyli tworząc jakieś sensowne myśli, odruchy, działania. I nie próbuj mi mówić inaczej bo jeśli mi tutaj nie przedstawisz linku do żadnej stricte naukowej publikacji twierdzącej inaczej to nie masz co nawet odpisywać...

dionizodoros napisał/a:

A skoro doświadczenie jest nierozłącznie związane z powstawaniem nowych dróg neuronowych, preferencja seksualna, która przychodzi wraz z dojrzewaniem, ma niewiele wspólnego z powstawaniem dróg neuronowych. W końcu, jak sam przyznałeś, dojrzewanie ma niewiele wspólnego ze zdobywaniem doświadczenia.


O czy ty mówisz...? Preferencja seksualna jak każda inna zdolność to wynik obserwacji innych osobników z tego samego gatunku. Powstać może dopiero po tym jak mózg będzie wstanie sobie z czymś takim poradzić a częsty namiot w spodniach robi za bardzo dobre wsparcie. Ja powiedziałem że rozwój mózgu i dojrzewanie nie ma nic wspólnego z tym czy się lubi chłopaków czy dziewczynki. Ale lubienie za to jest całkowicie zależne od rozwoju i dojrzewania.

dionizodoros napisał/a:

Tak więc preferencja seksualna zależeć musi od DNA, bo, jak sam przyznałeś, jedynymi dwoma nośnikami danych organizmu są drogi neuronowe (które przed chwilą wykluczyliśmy z listy potencjalnych czynników kształtujących popęd) i właśnie DNA.


I równie jasne jest że DNA nie jest wstanie zawierać takich danych a szlaki neuronowe i owszem. I tu się twoja "postępowa" teoria rozbija o kant dupy.