Interesujące wydarzenie zapowiedziano w Stanach Zjednoczonych. Za mniej niż miesiąc, 29 kwietnia 2013 roku ma dojść do konferencji w trakcie, której kilku amerykańskich kongresmenów, będzie świadkami ujawnienia dowodów istnienia pozaziemskiego życia.
Zapowiadane wyjątkowe wydarzenie odbędzie się w Klubie Prasowym w Waszyngtonie a konferencja potrwa pięć dni, czyli skończy się 03 maja 2013. Weźmie w niej udział czterdziestu naukowców i wojskowych, którzy będą zeznawać przez wiele godzin. W konferencji weźmie również udział pięciu byłych członków Kongresu Stanów Zjednoczonych.Głównym tematem konferencji będą rozmowy o ujawnieniu obecności istot pozaziemskich na Ziemi. Mottem konferencji będzie, „Jeżeli Kongres nie zrobi swojej pracy, ludzie będą robić to sami." Wydarzenie będzie transmitowane na żywo w Internecie i tłumaczone symultanicznie w kilku językach. Zapowiedziano również, że cały przebieg rozprawy będzie podstawą do powstania filmu dokumentalnego pod wymownym tytułem „Zabroniona Prawda".
Organizatorzy zauważają, że ostatni raz Kongres debatował nad UFO w 1968 roku a od tego czasu doszło do setek tysięcy obserwacji niewyjaśnionych obserwacji, których po prostu nie można w nieskończoność ignorować. Czas zadać odpowiednie pytania i dowiedzieć się w końcu jaka jest prawdziwa historia naszej cywilizacji.
Jeżeli kosmici istnieją, w przeszłości odwiedzali Ziemię i gmerali w naszych genach, a naukowcy, ufolodzy, czy rządy - zwał jak zwał - mają na to niezbite dowody, to... możemy być pewni, że prawda nigdy nie ujrzy światła dziennego. No może nie "nigdy", ale na pewno nie w najbliższej przyszłości. Dlaczego? Dlatego, że z takiej ingerencji w ziemskie cywilizacje możnaby wyciągnąć tylko jeden wniosek - wszystkie co do jednej religie nie mają sensu. Tak, podobne poglądy głoszą od kilkuset lat naukowcy i ateiści. Tylko, że oni nie stanowią wiarygodnego źródła informacji dla rzesz wierzących. Czy wyobrażacie sobie, że przylatują jakieś pokraki i obwieszczają "wybaczcie, bogów nie ma, to byliśmy my, chcieliśmy was utrzymać w strachu, bo byliście nam potrzebni do eksperymentów. Rada uznała, że wymyślenie bogów pozwoli nam w prosty sposób poskromić waszą ciekawość i zapewnić odpowiednio wysoki poziom dyscypliny wewnątrz plemienia. Tak, że nie miejcie nam tego żartu za złe, ale bogów nie było i nie ma. Wasze święte księgi to instrukcje, któe wymyśliliśmy jednego wieczora przy piwie, podczas narady na temat planu ekspedycji na waszej planecie. Potem okazało się, zupełnie przez przypadek, że wprowadzenie do waszych umysłów idei wszechmogącej istoty, która rządzi wszechświatem było samo w sobie ciekawszym eksperymentem od badań genetycznych. Z tego powodu tych zaniechaliśmy, a was zostawiliśmy z religiami i przylatywaliśmy co jakiś czas na kontrole. teraz jesteście oficjalnie wolni od religii, skupcie się na walce z RZECZYWISTYMI problemami i rozwijajcie wasze potencjały intelektualne, zamiast militarnych".
Jak sądzicie, czy jakikolwiek rząd pozwoliłby na "osierocenie" milionów ludzi oczadzonych religią? Skutków uświadomienia całej populacji Ziemi nikt nie byłby w stanie przewidzieć, nigdy nie wydarzyło się nic na choćby porównywalną skalę. Możecie spać spokojnie, ten kongres będzie tylko kolejnym nic nie wnoszącym bla, bla bla.
a nawet jak istnieja to co?
nic k***a pewnie rzad doda wiecej podatkow od "uzywanie portalu do innej galaktyki 19,99 +VAT 23%"
inna sprawa:
juz dawno wiadomo ze kosmici wyladowali na ziemii. chociazby taki spodek w katowicach.
skad on sie tam k***a wzial!?
@Loaloa - i właśnie to jest smutne, że istotnie ta konferencja (niestety!) okaże się fiaskiem i jedynym faktem jaki pewnie zostanie powiedziany, to potwierdzenie "tak, istnieje życie na innych planetach", ale o tym wie każdy z intelektem przynajmniej w granicach przeciętnej. wiadomo, że już nawet watykan przyznał "taką możliwość". wprost tego nie powie nikt, komu nie jest to na rękę, kto w tej chwili sprawuje władzę nad tym grajdołkiem. ale czy na pewno "nigdy" PRAWDA nie wyjdzie na tzw. światło dzienne? myślę, że to jest kwestia czasu. ludzie powoli się budzą. heh, może Oni czekają, aż ludzkość (w tym wszyscy nadal stłamszeni i otumanieni religią) będą gotowi na Ich powrót?
"wszystkie co do jednej religie nie mają sensu" - wszystkie obecne. jakoś tzw. "mitologie" (a więc i religie) pierwszych cywilizacji mają do całego zagadnienia "nieco" inny stosunek;)
Niby tak wiara w ufo i formy nadludzkie to dla wielu bujdy.
Ale jak się zastanowić to tak jak jesteśmy my tak mogą być inni
co lepsze mogą być znacznie bardziej rozwinięci od nas , mogą nawet maskować
swoją rese przed wykryciem [ Tylko spekulacja ]
Think Think
Tyle jesteśmy na tej planecie a nasze największe wynalazki to srajfony loty w kosmos i drobna medycyna
tak drobna bo możliwości ciała i umysłu człowieka zostały dopiero liźnięte.
To nie jest tak , że się nie wieży w boga , albo że jest się cały czas w przekonaniu że są ufoludy
bo było by to conajmniej dziwaczne.
Ja wole prowadzić spokojne życie bez przemocy , nie czytam bibli nie uczęszczam do kościoła
ledwo wierze w boga , i dobrze mi z tym czuje swobode.
Lekcje religi to ścierwo na którym dzieciaki tylko czekają na tą lekcje żeby się poobijać i robić afery....
Same przykłady jak religia może zmanipulować człowieka kościoły "pseudo" gdzie starsza osoba kładzie na tace
a potem się wożą mercedesami , pedofilstwo itp itd...
Wiara powinna być wolna , wtedy człowiek jest dobry i uczynny
zresztą tego mnie nauczył mój dziadek świętej pamięci który mocno wieżył w boga
ale nie w biblie , połowę życia spędził na analizowaniu tego co działo się kiedyś
i sporządził własną wersje biblii , a do tego był świetnym inżynierem i technikem
sam wykonał kiedyś kilka projektów , niestety młode pokolenie będzie pozbawione takich ludzi.
Ewolucja? Ingerencja jeszcze innej, być może wymarłej rasy?
Możliwości jest nieskończona pula.
Nawiązujesz tutaj do motywu genezy samej genezy. Bo w sumie, jeśli nie założymy nieskończonej ciągłości wszechświatów (M-teoria wita) to będziemy siedzieć w pulapce "a co było większe od wielkiego wybuchu? co stworzyło to, co zapoczątkowało wielki wybuch?" - nierozwiązywalny paradoks.
Wielki Wybuch juz chyba dla każdego jest faktem - w końcu mamy świadomość tego, co działo się już kilka chwil po nim. Ale najprawdopodobniej nie był on ani pierwszym, ani nie będzie ostatnim Wielkim Wybuchem.
Cykliczność, powtarzalność i nieskończoność wszechświatów jest elementem spotykanym już nawet w starych religiach naszego świata - chociażby Buddyzm.
@up a czemu my nie mogliśmy ewoluować? Inna rasa? A skąd ona się wzięła? Doszukiwanie się ingerencji istot wyższych w nadanie nam obecnej formy to cecha typowa dla kreacjonistów. Wielki wybuch faktem? Bzdury... Jest wiele nieścisłości w tej teorii. I nie chodzi mi o "co wybuchło skoro niczego nie było?" ale bardziej "przyziemne" kwestie jak rozkład promieniowania w przestrzeni, anihilacja materii oraz antymaterii i niejednorodność w gęstości wszechświata. Ot, na razie nic lepszego nikt nie wymyślił ale traktowanie tego jako prawdę objawioną jest bez sensu. Tym bardziej, że opiera się to jedynie na bardzo uproszczonym modelu matematycznym a także wręcz szczątkowych danych jakie możemy zdobyć przy obecnym poziomie techniki pomijając już fakt, że nie koniecznie umiemy je zinterpretować.
@Azar pięknie, ale jesteś bardzo niekonsekwentny: podważasz dziurawą teorię ewolucji a jednocześnie uznajesz teorie wielkiego wybuchu za prawdę objawioną. A ta też ma masę nieścisłości: zaburzenia gęstości wszechświata, problemy z rozlokowaniem promieniowania, zaburzenia grawitacyjne czy fakt, że wg teorii wielkiego wybuchu materia w ogóle nie powinna istnieć z powodu anihilacji z antymaterią. Prawda jest taka, ze z Ziemi mamy dostęp do niewielkiego urywka informacji. Z tego urywka potrafimy uzyskać informacje cząstkowe. Tylko niewielki promil z odczytanych informacji potrafimy zinterpretować a nie jest powiedziane, że interpretujemy je dobrze. Cała ta teoria to model matematyczny oparty na szczątkowej wiedzy, niczym nie różni się to od stwierdzenia: "ziemia jest płaska bo ludzie by pospadali!". Tyle, że ludzie w swej ignorancji są przeświadczeni o swej wiedzy i nieomylności... Kosmici? Pewnie gdzieś tam jacyś są. Ale zakładanie z góry, że jesteśmy dziełem ich inżynierii uważam za bardzo naiwne. Skoro to istoty materialne to musi być fizyczny dowód na to. Brakujące ogniwo można zwalić np. na masową mutacje spowodowaną jakimś wirusem. Teoria równie naiwna co zielone (czy tam szare) ludziki grzebiące w naszym DNA a wymyśliłem ją przed chwilą. Ba... uważam, że jest sensowniejsza.
Jak myślisz dlaczego nie można znaleźć "brakującego ogniwa" tłumaczącego Darwinowską teorię? Bo nie istnieje.
Pudło. Nie znaleźliśmy bo mamy pecha albo nic się nie zachowało. Tą teorię potwierdza fakt że nie znaleźliśmy takich bezpośrednich przodków dla większości znanych ci i mi z ZOO zwierząt.
Na dodatek powtarzasz do znudzenia wyrobione formułki bez rozumienia ich... Te tak zwane brakujące ogniwo tyczy się dziś znalezienia sensownego wyjaśnienia dla gatunku pomiędzy nami a innym wysoce rozwiniętym Homo, którego nazwy nie znam. Droga do tego homo od prostego zwierzaka jest znana.
