Witam.
Niestety, kolejny mój filmik ze zdarzenia drogowego.
Wymuszenie podczas manewru wyprzedzania i zniszczone lewe koła jako tego skutek.
Wiem, że rozpocząłem wyprzedzanie na podwójnej ciągłej i z tego powodu można po mnie pojechać.
To, co z kolei zrobił ten baran (przy okazji uciekł z miejsca).. no na to brak mi słów.
< -- Od razu uprzedzam - pod koniec drę się dosyć głośno w nerwach, więc radzę ściszyć. Nie posiadam oprogramowania obecnie do montażu, dlatego też nie jestem w stanie tego wyciąć. -->
Druga sprawa to to, że słucham dość głośnio muzyki, to też radzę ściszyć.
Nagranie poniżej:
Młody wiek, ignorowanie przepisów, brak doświadczenia, brawura, przekonanie o tym, że się jest super kierowcą oraz słuchanie głośnego gówna i takie są tego efekty. Jak to Cię niczego nie nauczy, to następny materiał będzie na harda.
W skrócie napisze jedynie (bo podobne komentarze już były), że było ewidentne widać, że gościu ze srebrnej strzały będzie łapać jeszcze drugiego TIRa. Osobiście w tej sytuacji bym sie nie skusił na wyprzedzanie peugeota mimo, że mam mocniejsza furę niż Ty przyjacielu. "Z szacunku" bym poczekał, aż 206 wyprzedzi TIRa nr 2. Bo jak łamać przepisy razem to razem. Raczej wole mieć całe auto niż dowodzić za wszelka cenę, ze jestem "na prawie"
Spotkanie 2 p*zd na drodze zawsze skutkuje rozj***niem auta przynajmniej u jednej p*zdy.
Już nie będę się pastwić nad tą podwójną ciągłą bo chyba wszystko zostało powiedziane.
Jechałeś jak kompletna p*zdA! Widziałeś, że gość zmienia pas i wystarczyło zdjąć nogę z gazu i nic by się nie stało ale ty chciałeś pokazać kto ma większego motoku*asa. Gratulację! Masz większego i większy problem.
Brawo ty.
Dam piwko tylko po to aby na głównej rozpętała się kolejna gównoburza i popatrzeć jak jebią ciebie z góry na dół za p*zdowatą jazdę i pedalską muzyczkę.