18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
topic

Crem0wy

2013-08-02, 11:50
plonk napisał/a:

Nie słyszałem o tym, ale... coś w tym okrutnego? Wyrżnięcie w pień przeciwników na wojnie?


Jeśli dzieci kobiety i starców nazywasz przeciwnikami, to nie.

plonk napisał/a:

Wszyscy wiemy jak skończyła się dajmy na to Dziecięca Krucjata, powołana przecież przez dalece bardziej cywilizowane (niż starożytne Atenu) struktury...


Pomysł idiotyczny. Ale nie słyszałem o tym aby to było zorganizowane przez Papieża ani miało sens Biblijny. Więc o co chodzi?

plonk napisał/a:

Albo bodaj IV krucjata, której efektem był złupiony Konstantynopol. Chrześcijanie nawet nie marnowali czasu na zabijanie przeciwników - po ch*j, skoro można wyrżnąć swoich, zgarnąć trochę złota i spadać do domu.


Konstantynopol swój? O ile wiem to dom największej, prawosławnej herezji. Z definicji to byli wrogowie.

plonk napisał/a:

Kolejny enacjonalista, który myli ateizm z lewactwem... Słów szkoda.


Nie lewak. Ale masz korzenie takowe. Pogódź się z tym. Ja jako ateista też mam korzenie wywiadów sowieckich i staram się robić lepiej niż oni, nawet jeśli to sprawozda się do „enazjonalizmu” w tym momencie.

plonk napisał/a:

Miałem Ci dzieło, nad którym Frazer spędził całe życie, poświęcił lata na podróże i badania, streścić w 2 linijkach?


Miałeś streścić to części które wyjaśniają bezpośrednio i sensownie zakaz ateizmu.

plonk napisał/a:

Oj jakbym słyszał Leszka Millera panie antykomunisto :) Cytowanie czerwonych? Nieładnie.


Jakbyś nie wiedział to wspomniany przez ciebie wcześniej kapitalizm działa na ten samej zasadzie. Wychodzi na to że albo kapitalizm jest socjalistyczny albo Miller to prawicowiec.

plonk napisał/a:

Właśnie gówno mówi. Wyjaśnij.
Bo Rzymianie padli pod mieczami wsioków obleczonych w skóry, oni znowu zamienili się w dzielne i szlachetne rycerstwo europejskie, które wpie**ol dostawało albo od nas, albo od muslimów, albo od żółtych.


Ja pie**ole. Czy ja muszę za każdym razem mówić że Rzymianie też byli wymienieni jako upadła cywilizacja? Wracaj k***a do poprzednich wiadomości jak coś piszesz bo mi się nie chce męczyć z kims kto myśli że Rzymian faworyzuje.

plonk napisał/a:

Czyli to katolicyzm jest nastawiony na branie czegoś w imię swojego boga? :lol:


Rozumiem że katolik jeśli kogoś zastrzeli to też robi to w imię Boga i cały kościół jest winny, bo jest on katolikiem?
Musisz zrozumieć akt że katolicyzm to zestaw dogmatów z Biblii. Cokolwiek przeciw nim to albo grzechy albo herezja.

plonk napisał/a:

Idealnie! No popatrz. Idealnie trafili. Dziwne, że jakoś że udało im się rozprzestrzenić tylko na terenie zajętym przez Cesarstwo Rzymskie + okoliczni słowianie po ciężkich bojach.


Bo basen morza Śródziemnego jest wmiarę szybki do przebycia? Czego ty od nich wymagasz? Że mieli się rozejść po całym świecie, gdzie szlaki handlowe mimo że były to jednak nie tak masowe?


plonk napisał/a:

Rzeczywiście, od X wieku ruszyli z kopyta z tą cywilizacją!


A nie. 1000lat i byli w XX wieku. Mieli samoloty, pociągi, samochody, broń różnego typu, radio, telefony, szybkie statki etc.
Jak mówiłem. Egipcjanie w 3x tyle czasu osiągnęli 300x mniej.
I nie pie**ol o różnicach czasowych. Bo ja tutaj nawet jestem skłonny do waszej logiki która twierdzi ze po V wieku z winy chrześcijan nauka praktycznie zniknęła.

plonk napisał/a:

Pewnie, sam, bez niczyjej pomocy. Sam by go rozpie**olił, ale wpie**olili mu się alianci. Stalin nie miał nawet za dużo profesjonalnej kadry oficerskiej - sam ich powybijał...


Człowieku. To Stalin uzbroił Hitlera. Nauczył jego kadry. Dostarczał mu pierwsze zapasy. Pożyczek udzielił.
W momencie ataku na ZSRS Stalin miał paręset czołgów o nazwie KW-1. Żadna broń nazioli nie była wstanie przebić się przez jego pancerz, a wszystkie pojmane jednostki były w 100% sprawne lub miały tylko uszkodzoną gąsienice.
Ta rzekoma porażka Stalina to wina tego że on szykował się do ataku na Hitlera. Nabudował mostów, dróg, kładem etc. nie budował żadnych fortyfikacji obronnych, a Hitler go uprzedził i po tym wszystkim przejechał.

plonk napisał/a:

Jako inż. musiałem posłużyć się wiki. I cytując za wiki " PKB opisuje zagregowaną wartość dóbr i usług finalnych wytworzonych na terenie danego kraju w określonej jednostce czasu (najczęściej w ciągu roku). Kryterium geograficzne jest jedyne i rozstrzygające. Nie ma znaczenia pochodzenie kapitału, własność przedsiębiorstw itp.".


Twierdzisz że nie jesteś lewakiem a cytujesz Keynesowskie rozwiązania???

plonk napisał/a:

Jeśli PKB nie opisuje kondycji danego kraju, to proszę wyjaśnij co może ją opisywać. Na pewno nie jest jedynym wskaźnikiem, w to nie wątpię.


Nie da się tego obliczyć w żaden magiczny sposób. To nie jest matematyka to jest REALNE życie.
Kondycję dobra kraju opisuje to kiedy wszyscy obywatele, którzy chcą pracować i pracują, mają tyle żeby przeżyć i jeszcze więcej by móc sobie pozwolić na przyjmeności. I nie muszą brać żadnych pożyczek na to wszystko. To jest „wzór” na bogactwo kraju.

plonk napisał/a:

Ale tak po inżyniersku: jeśli rośnie ilość kasy wpompowanej w rynek, i nie jest to polskie górnictwo węgla kamiennego, budownictwa drogowego albo energetyki to wyprodukowana ilość dóbr i usług jest większa. Więc jeśli tylko gospodarka jest +/- wolnorynkowa, to dobra i usługi powinny zostać kupione. Jeśli zostały kupione, mamy przepływ forsy w systemie. Jeśli mamy wymianę gotówki na dobra/usługi między pacjentami, oni mają forsę i ogólnie nie jest źle.
Nie tak to działa?


Japonia nie wytwarza dóbr bo nie ma surowców. Japonia utrzymuje się na powierzchni dzięki temu że świadczą wiele usług i służą jako azjatyckie centrum finansowe i (już mniej) ważny „port” na oceanie spokojnym.
Większość forsy która przepływa przez ich kraj i jest liczona jako wzrost, szybko ten kraj opuszcza.

plonk napisał/a:

A nie wpadłeś na to, że w ciągu ostatnich, ja wiem 60 lat wymyśliliśmy więcej "patentów" niż w ciągu kilku tysięcy lat wstecz? Tak się składa że posiadamy już obrabiarki CNC, komputery do projektowania, obliczania i katalogowania. Głupi zakup np materiału do budowy domu nie zajmuje już miesięcy, tylko kilka godzin (góra!). To podwaliny pod inżynierię (ogólnie pojętą, może za wyjątkiem inżynierii ochrony środowiska ;) ), które wynieśliśmy z doświadczeń Egiptu, Środkowego Wschodu, Starożytnej Grecji i Rzymu, rozwijane przez wieki w wielu częściach świata określają w którym miejscu jesteśmy dzisiaj.
A nie jakieś przykazania żeby "dzień święty święcić".


Rozbiliśmy to bo przez tysiąc lat ludzie kierowali się m.in przypowieścią o talentach albo tych dziewicach z lampami a nie idiotycznie wybranym przez ciebie "dzień święty święcić".
Poza tym. Jak ma się logicznie, rozwój technologiczny do twojej wersji świata gdzie kościół jest w Europie wszechmocy i może prześladować kogo mu się tylko podoba blokując jego prace przed publikacją, bo mu się nie podobają odkrycia tam zawarte?
Bo mi się zdaje że logicznie nie ma się do siebie.

plonk napisał/a:

A ja Ci mówię, że to nie jest kwestia wiary panującej na danym obszarze.


A ja ciebie pytam czego? Zwłaszcza, tu się znowu powtórzę, kiedy wedle was KK to było Imperium mogące każdego w całej Europie skasować za pomocą Inkwizycji.

plonk napisał/a:

Ja bym to nazwał byciem współczesnym celebrytą i autoreklamą, ale co ja - świeżo zdiagnozowany przez Ciebie komuch - mogę wiedzieć (zarówno o kościele, jak i o parszywych reklamach będących wytworem krwiożerczego kapitalizmu :lol: )


Co nie zmienia faktu że „dobro” rozsiewał kierując się swoją krwiożerczą taktyką, jeden z możnowładców z dawnych czasów. Debatowanie nad jego ukrytymi celami nie jest zakazane czy głupie, ale nie można negować tego co robił otwarcie kiedy nie możesz potwierdzić jego ukrytych zamiarów.

plonk napisał/a:

Nie wiem, nie czytuję. Czy w Twoim zamkniętym małym móżdżku może się zatlić wreszcie fantastyczna idea, że nie każdy kto wierzy w gości zapie**alających po wodzie to lewak?


Pytanie do ciebie: Czy jesteś wstanie rozumieć że jeśli nazwałem się też ateistą i bronię kościoła to znaczy że jestem ateistą a nie katolem? Bo skoro ty stosujesz tą technikę to czemu ode mnie wymagasz bycia lepszym?

plonk napisał/a:

PS. Ciekawe jest to, że broniąc idei boga sam jesteś ateistą i przyjmujesz tą wiarę jako fundament współczesnej europy. Czyli "nie wierzę, bo cośtam, ale bez tej wiary nic byśmy nie osiągnęli"? Hę? Jak to z Tobą jest? :)


Nie wiarę, w sensie hipisa transmutującego H20 w wino, a wiarę w sensie ideologii/moralności płynącej np. z dekalogu albo nauk Jezusa.
A przyjmuję to dlatego że wiem że jeśli ją odrzucimy to spotka nas kolejne wydanie Sowietów. Bo w historii nie ma ruchów anty-kościelnych które by nie łamały podstawowych zasad. Dzisiejsi wojujący ateiści może i nie mówią o mordowaniu burżuazji ale śmiało mówią o mordowaniu nienarodzonych dzieci które nazywają „płodami” a „zabieg” aborcją, albo chcą eutanazji dla ludzi którzy się na nią nie zgodzili, faworyzują nowoczesne metody eugeniczne nazywane „planowanym rodzicielstwem”, albo w imię tolerancji nie mają jaj skarcić np. islamskiego mordu na żołnierzu, i nazwać to islamskim mordem.

plonk napisał/a:

PPS. Części o inkwizycji jako antysocjalistycznej bojówce nie skomentuję, szkoda mojego czasu. Musisz mi to wybaczyć - powoli chce mi się spać a nie mam zamiaru go marnować na jałowe spiny w internecie z niewierzącym obrońcą wiary.


W takim razie biorę to za przyjęcie mojego argumentu bez podjęcia dyskusji. Okej. Mi pasuje.

Bialix napisał/a:

A skąd k***a wiesz, że akurat nie przeleciał wtedy bardzo jasny meteor?


Bo duży jasny meteor musiałby być paręnaście razy większy od księżyca bymóc odbić dużo światła albo musiałby być duży(niekoniecznie jak księżyc) i wejść w atmosferę a to równałoby się zagładzie ludzi. Jak już ripostować to ze stylem…

plonk

2013-08-02, 13:23
Crem0wy napisał/a:


Jeśli dzieci kobiety i starców nazywasz przeciwnikami, to nie.


Nie wypominaj tego starożytnym cywilizacjom - nasi wspaniali polscy wojacy z krzyżami na sztandarach, wpie**olili się na tereny obecnej Rosji zostawiając za sobą pas spalonej ziemi na tyle skutecznie, że do teraz nas tam pamiętają. I w naszym wydaniu jest to "Złoty Wiek Rzeczypospolitej". Trochę pokory.

Crem0wy napisał/a:


Pomysł idiotyczny. Ale nie słyszałem o tym aby to było zorganizowane przez Papieża ani miało sens Biblijny. Więc o co chodzi?


Czwarta krucjata była tylko i wyłącznie pomysłem papieża.

Crem0wy napisał/a:


Konstantynopol swój? O ile wiem to dom największej, prawosławnej herezji. Z definicji to byli wrogowie.


Czekam jeszcze na tezę, że te krucjaty to tak na prawdę były wymierzone w Bizancjum :)
Crem0wy napisał/a:


Nie lewak. Ale masz korzenie takowe. Pogódź się z tym. Ja jako ateista też mam korzenie wywiadów sowieckich i staram się robić lepiej niż oni, nawet jeśli to sprawozda się do „enazjonalizmu” w tym momencie.


Nie wiem jakie masz korzenie, być może sowieckie. O moich się nie wypowiadaj. Jeśli Twój ateizm jest pochodzenia sowieckiego - Twoja sprawa. Ale skumaj wreszcie, że bogów odrzucono już wcześniej, dużo wcześniej.

Crem0wy napisał/a:


Rozumiem że katolik jeśli kogoś zastrzeli to też robi to w imię Boga i cały kościół jest winny, bo jest on katolikiem?



Katolik ma szerzyć swoją wiarę i żyć w zgodzie z jej postanowieniami. Jakkolwiek głupie i nielogiczne byłyby tezy w które wierzysz - ciśniesz nimi aż do końca, bo wierzysz że są słuszne.
I prawdziwych katolików, jak dajmy na to moja babcia, która codziennie modli się o moje nawrócenie, błogosławi każdy posiłek, spędza godziny na modlitwie/medytacji (zwał jak zwał) żeby umacniać swoją wiarę - szanuję. Nie wyobrażasz sobie jak bardzo.
Problem z katolicyzmem polega na byciu "niedzielnym katolikiem". Ta społeczność to mały ch*j w porównaniu z tym kim powinni być. Siłą tego nurtu był konserwatyzm, przywiązanie do tradycji, bycie k***a z tego dumnym. A nie nasz "polski papież" dookoła którego tańczą jakieś murzyny z bębenkami w imię ekumenizmu.
I katolik popełniający zbrodnię (rozumiem że słowa 'zastrzelić' nie użyłeś w sensie samoobrony) to ch*j nie katolik, gość skazany na wieczność w przysłowiowym kotle ze smołą.
I daje świadectwo swojej wiary, i będzie rozliczany również przez wzgląd na swoją wiarę, a nie tylko na podstawie kodeksu karnego.

Katolik ma być w stanie wytłumaczyć się ze swoich poglądów, a nie pie**olić o gimbo-ateistach, jak połowa zjebów na tym portalu i zestawiać ewolucję ze stworzeniem świata w siedem dni...
Bo jeśli pójdziemy w tą stronę, można śmiało zadać wierzącym znane i lubiane pytanie "czy na arce noego były kangury?"...

Crem0wy napisał/a:


A nie. 1000lat i byli w XX wieku. Mieli samoloty, pociągi, samochody, broń różnego typu, radio, telefony, szybkie statki etc.
Jak mówiłem. Egipcjanie w 3x tyle czasu osiągnęli 300x mniej.
I nie pie**ol o różnicach czasowych. Bo ja tutaj nawet jestem skłonny do waszej logiki która twierdzi ze po V wieku z winy chrześcijan nauka praktycznie zniknęła.


Skoro nadal nie widzisz żadnego związku rozwoju inżynierii z rozwojem cywilizacyjnym (nazwij to jeszcze lewackim/marksistowskim, czy od jakiego tam gówna mnie jeszcze wyzywasz - śmiało), to może wytłumaczę Ci to tak:
Wiesz, dlaczego byliśmy w stanie poszerzyć ofertę edukacyjną (jakąś rozsądną, a nie wiedzę o wampirach) i dostarczyć ją "pod strzechy"? Bo k***a Gutenberg wynalazł druk.
Wiesz, dlaczego byliśmy w stanie zbudować, dajmy na to pociąg?
Ano dlatego, że cywilizacyjnie anglicy byli na tyle rozwinięci (to wymaga czasu!), że mogli poświęcić się konstruowaniu silników parowych.
I te silniki parowe dały nam zajebiście dużo możliwości. Początkowo służyły do odwadniania kopalń, z których węgiel mógł służyć do wytopu dobrej jakości metali, które służyły do... i tutaj opowieść na dwie godziny.
Jakoś dziwnym trafem nie pamiętam o spektakularnych dokonaniach uczonych w Piśmie zakonników podróżujących po Europie i głoszących dobrą nowinę. Papier - nie ich, pompy wodne - wymyślone z 1000 lat wcześniej przez Greków. Może chociaż budownictwo pionowe? A gówno, podwaliny po budownictwo pionowe mieliśmy już dużo, dużo wcześniej.

Jaki konkretnie wkład wnieśli ci Twoi zakapturzeni misjonarze? Co wymyślili? Rozpowiadali o trójpolówce? No brawo, k***a, osiągnięcie aż łeb boli. Coś jeszcze? Młyn wodny? Siła wody była używana już dużo wcześniej. Wiatraki? No niesamowite osiągnięcie. Fiu fiu, kilkanaście wieków ciężkiej pracy chrześcijańskich inżynierów nie poszło na marne, skoro potrafili wymyślić aż wiatrak...
Crem0wy napisał/a:


Twierdzisz że nie jesteś lewakiem a cytujesz Keynesowskie rozwiązania???


Twierdzisz, że potrafisz czytać, a nie doczytałeś że to cytat z wiki?

Crem0wy napisał/a:


Nie da się tego obliczyć w żaden magiczny sposób. To nie jest matematyka to jest REALNE życie.


Od matematyki to mi się tutaj odpie**ol, konstruktorzy muszli klozetowych swojego czasu sporo obliczeń wykonali, żeby gówno spływało zgodnie z planem - więc odrobinę szacunku. Bo matematyka to właśnie jest realne życie ;)

Crem0wy napisał/a:


Kondycję dobra kraju opisuje to kiedy wszyscy obywatele, którzy chcą pracować i pracują, mają tyle żeby przeżyć i jeszcze więcej by móc sobie pozwolić na przyjmeności. I nie muszą brać żadnych pożyczek na to wszystko. To jest „wzór” na bogactwo kraju.


Czyli wg Twojej definicji (ze szczególnym uwzględnieniem tego o kredytach) gość biorący kredyt na nowy dom nie wpisuje się we "wzór na bogactwo". Fiu fiu, geniusz k***a ekonomii nam tu rośnie :lol:

Crem0wy napisał/a:


Japonia nie wytwarza dóbr bo nie ma surowców. Japonia utrzymuje się na powierzchni dzięki temu że świadczą wiele usług i służą jako azjatyckie centrum finansowe i (już mniej) ważny „port” na oceanie spokojnym.


Ależ pie**olisz. Masz pecha - normalnie ktoś by taką gadkę łyknął. Ale wiedzy ni ma. Tak się składa, że kierunek moich studiów zahacza o przemysł ciężki, oraz (w zdecydowanie większym stopniu) o geologię. I mam jakąśtam podstawową wiedzę o sporych firmach metalurgicznych. I powiem Ci, że jedne z największych koncernów metalurgicznych są właśnie japońskie. A jeśli chodzi o surowce naturalne, to co prawda bez szału (w końcu to wyspy wulkaniczne) ale coś tam mają. Znając życie to pewno rudy miedzi albo jakieś inne metamorficzne/magmowe badziewia.

I na prawdę nie słyszałeś o żadnych potężnych japońskich firmach? :)

Crem0wy napisał/a:


Rozbiliśmy to bo przez tysiąc lat ludzie kierowali się m.in przypowieścią o talentach albo tych dziewicach z lampami a nie idiotycznie wybranym przez ciebie "dzień święty święcić".



Czyli uważasz, że taki np. Henry Ford kierował się w swoim życiu przypowieścią o talentach? :lol:

Crem0wy napisał/a:


Poza tym. Jak ma się logicznie, rozwój technologiczny do twojej wersji świata gdzie kościół jest w Europie wszechmocy i może prześladować kogo mu się tylko podoba blokując jego prace przed publikacją, bo mu się nie podobają odkrycia tam zawarte?
Bo mi się zdaje że logicznie nie ma się do siebie.


Stwierdzam tylko, że kościół w tym rozwoju nie pomagał, a wręcz szkodził. Uważasz że nie występowały prześladowania badaczy "bo kościołowi się nie podobało"? No no, czegoś nowego się za chwilę dowiemy...

Crem0wy napisał/a:


Co nie zmienia faktu że „dobro” rozsiewał kierując się swoją krwiożerczą taktyką, jeden z możnowładców z dawnych czasów. Debatowanie nad jego ukrytymi celami nie jest zakazane czy głupie, ale nie można negować tego co robił otwarcie kiedy nie możesz potwierdzić jego ukrytych zamiarów.


Twoje stwierdzenie jest równie naiwne jak to że dzisiejsi aktorzy występują w spotach fundacji na rzecz chorych na ... (i tu sobie wpisać), bo w głębi serca jednoczą się z dziećmi chorymi na białaczkę, a nasz Umiłowany Przywódca Donaldinio przy okazji każdej powodzi odwiedza poszkodowanych tylko dlatego, że na prawdę stara się pomóc...

Crem0wy napisał/a:


Pytanie do ciebie: Czy jesteś wstanie rozumieć że jeśli nazwałem się też ateistą i bronię kościoła to znaczy że jestem ateistą a nie katolem? Bo skoro ty stosujesz tą technikę to czemu ode mnie wymagasz bycia lepszym?


Zacznij bronić jeszcze islamu, głodujących dzieci w Afryce, wielorybów w oceanach, czy co tam sobie jeszcze wymyślisz. Będzie jeszcze ciekawiej niż tutaj.

Crem0wy napisał/a:


Nie wiarę, w sensie hipisa transmutującego H20 w wino, a wiarę w sensie ideologii/moralności płynącej np. z dekalogu albo nauk Jezusa.


Czyli coś na zasadzie "Wiem że to głupota, ale "nie kradnij" to całkiem fajny pomysł"?
k***a, jak tępym trzeba być, żeby potrzebować tak oczywistych (w naszej kulturze) wskazówek. "Nie cudzołóż? O k***a, nie pomyślałbym o tym! Dzięki, o starożytni żydzi za cynk, inaczej dupczyłbym się po kątach bez zastanowienia. No, ale skoro już jest w Biblii, no to musi mieć solidne podstawy filozoficzne". Jednym słowem - pie**olenie.

Crem0wy napisał/a:


W takim razie biorę to za przyjęcie mojego argumentu bez podjęcia dyskusji. Okej. Mi pasuje.


Czyli na poważnie chcesz zacząć dyskusję o inkwizycji? Wporzo, Ty zacznij :)
A argument rodem z Bartoszewskiego czy tam innego Węglarczyka.

Crem0wy

2013-08-02, 14:54
plonk napisał/a:

Nie wypominaj tego starożytnym cywilizacjom - nasi wspaniali polscy wojacy z krzyżami na sztandarach, wpie**olili się na tereny obecnej Rosji zostawiając za sobą pas spalonej ziemi na tyle skutecznie, że do teraz nas tam pamiętają. I w naszym wydaniu jest to "Złoty Wiek Rzeczypospolitej". Trochę pokory.


Tylko że w przeciwieństwie do Ateńczyków, to co robili Polacy za czasów tych o których mówisz nie było związane z ich systemem wierzeń. Biblia wyraźnie mówi „Nie morduj”.

plonk napisał/a:

Czwarta krucjata była tylko i wyłącznie pomysłem papieża.


Szkoda tylko że mówiłem o tej z dzieciakami.

plonk napisał/a:

Czekam jeszcze na tezę, że te krucjaty to tak na prawdę były wymierzone w Bizancjum :)


Nie były. Oraz nie usprawiedliwiam w żaden sposób krucjat. Wyjaśnim ci tylko że Bizancjum było terenem wrogim, terenem innowierców.

plonk napisał/a:

Nie wiem jakie masz korzenie, być może sowieckie. O moich się nie wypowiadaj. Jeśli Twój ateizm jest pochodzenia sowieckiego - Twoja sprawa. Ale skumaj wreszcie, że bogów odrzucono już wcześniej, dużo wcześniej.


No i co z tego że wcześniej? To że 3tys lat temu w Izraelu nosili brody nie oznacza że twoja broda(załóżmy że ją masz) ma korzenie żydowskie.
Nie ma w Europie współczesnej ruchu ateistycznego którego korzenie nie wywodziły by się od Sowietów. Względnie jeszcze jestem wstanie uznać że ocalał ktoś o spuściźnie morderczej rewolucji francuskiej i do jej źródłem się odwołuje. Tak czy owak to żadne źródła.

plonk napisał/a:

Katolik ma szerzyć swoją wiarę i żyć w zgodzie z jej postanowieniami. Jakkolwiek głupie i nielogiczne byłyby tezy w które wierzysz - ciśniesz nimi aż do końca, bo wierzysz że są słuszne.


A postanowienia katolickie nie mówią nic o mordowaniu, ani prześladowaniu nauki. Jeśli się mylę. Masz pełno biblii na necie. zacytuj Jezusa który zabrania nauki.

plonk napisał/a:

I prawdziwych katolików, jak dajmy na to moja babcia, która codziennie modli się o moje nawrócenie, błogosławi każdy posiłek, spędza godziny na modlitwie/medytacji (zwał jak zwał) żeby umacniać swoją wiarę - szanuję. Nie wyobrażasz sobie jak bardzo.


W takim razie skończ szerzyć kłamstwa dot. Ich wiary i ich instytucji.

plonk napisał/a:

Katolik ma być w stanie wytłumaczyć się ze swoich poglądów, a nie pie**olić o gimbo-ateistach, jak połowa zjebów na tym portalu i zestawiać ewolucję ze stworzeniem świata w siedem dni...


O gimbo-ateistach mówią inni ateiści których śmieszy coś takiego.
I nie widziałem nikogo na tym portalu kto zestawia ewolucję z kreacjonizmem. O ile wiem kreacjonizm w Biblii to mit a KK dawno to uznał.


plonk napisał/a:

Skoro nadal nie widzisz żadnego związku rozwoju inżynierii z rozwojem cywilizacyjnym[…]


Fajnie. Tylko że jedno i drugie to jest to samo. Logika tego dziwnego zdania równa się temu zdaniu: „Nie ma wody bez wody”. Jeśli katolicy zabroniliby rozwoju nauki, albo coś by go spowolniło to ich cywilizacja by się nie rozwinęła. A w między czasie nowo powstałe państwa arabskie i Azja powinna się do początków reformacji rozwijać tak szybko że to oni kolonizowali by Europę a nie Europa ich.

plonk napisał/a:

Wiesz, dlaczego byliśmy w stanie poszerzyć ofertę edukacyjną (jakąś rozsądną, a nie wiedzę o wampirach) i dostarczyć ją "pod strzechy"? Bo k***a Gutenberg wynalazł druk.


I pierwsze co wydrukował to Biblia, czyli książka organizacji która rzekomo zwalczała jego działalność. Nie ma jak drukować coś dla wroga który i tak ma zamiar ciebie zniszczyć.

plonk napisał/a:

Wiesz, dlaczego byliśmy w stanie zbudować, dajmy na to pociąg?
Ano dlatego, że cywilizacyjnie anglicy byli na tyle rozwinięci (to wymaga czasu!), że mogli poświęcić się konstruowaniu silników parowych.


Anglicy? Masz na myśli tych ludzi z tej wyspy których chrześcijaństwo ucywilizowało i dało nowe kontakty handlowe z coraz bardziej zasiedloną Europą? O ile wiem to przedtem mieli tylko kontakty z innymi ludami północy których technika była dość wątła.

plonk napisał/a:

Jakoś dziwnym trafem nie pamiętam o spektakularnych dokonaniach uczonych w Piśmie zakonników podróżujących po Europie i głoszących dobrą nowinę. Papier - nie ich, pompy wodne - wymyślone z 1000 lat wcześniej przez Greków. Może chociaż budownictwo pionowe? A gówno, podwaliny po budownictwo pionowe mieliśmy już dużo, dużo wcześniej.


Za czasów średniowiecza nie zajmowali się takim czym po prostu. Potem masz szereg księży w Polsce przed rozbiorami którzy chcieli pomóc w odbudowie kraju albo samego Grzegorza Mendla który dał światu podstawy genetyki. Ja ci dam

plonk napisał/a:

Jaki konkretnie wkład wnieśli ci Twoi zakapturzeni misjonarze? Co wymyślili? Rozpowiadali o trójpolówce? No brawo, k***a, osiągnięcie aż łeb boli. Coś jeszcze? Młyn wodny? Siła wody była używana już dużo wcześniej. Wiatraki? No niesamowite osiągnięcie. Fiu fiu, kilkanaście wieków ciężkiej pracy chrześcijańskich inżynierów nie poszło na marne, skoro potrafili wymyślić aż wiatrak...


Zakapturzeni misjonarze mówili ludzią: „Wasze zdolności i wasza wiedza jest nie tylko dla was. Nie macie żyć w biedzie, bo wasza wiedza i zdolności mają służyć wam żebyście mogli dla siebie tworzyć bogactwa i rozwiązania, a gdy będziecie mieli tego wiele to Jezus nakazuje wam częścią tego podzielić się ze słabszymi.”
Skoro ktoś o autorytecie moralnym(nie wchodzę w kwestie czy na niego sałużyli czy nie) tak mówił, to jednak miało to znaczenie dla świata. Nawet to zapisuje się w kanwę kapitalizmu. Bo przecież dzielić się można niektórymi rzeczami odpłatnie i to jest rozsądne, np. w przypadku drukowania książek.

plonk napisał/a:

Twierdzisz, że potrafisz czytać, a nie doczytałeś że to cytat z wiki?


Twierdzisz że cytujesz coś pod czym się sam nie podpisujesz jako ktoś kto uważa że cytat jest poprawny?

plonk napisał/a:

Od matematyki to mi się tutaj odpie**ol, konstruktorzy muszli klozetowych swojego czasu sporo obliczeń wykonali, żeby gówno spływało zgodnie z planem - więc odrobinę szacunku. Bo matematyka to właśnie jest realne życie ;)


Ale muszla klozetowa to nie ekonomia. Przewidywanie jak zachowa się kupka w kibelku to pryszcz przy przewidywaniu lewicowej niestabilnej ekonomii świata która działa idiotycznie na zasadzie „póki wierzymy że dolar ma wartość, póty ma”.

plonk napisał/a:

Czyli wg Twojej definicji (ze szczególnym uwzględnieniem tego o kredytach) gość biorący kredyt na nowy dom nie wpisuje się we "wzór na bogactwo". Fiu fiu, geniusz k***a ekonomii nam tu rośnie :lol:


To nie ja jestem geniuszem a ty jesteś debilem. Skoro ktoś bierze kredyt to znaczy że go nie stać aktualnie na ten dom. A skoro go nie stać to trudno go bogaczem nazywać.


plonk napisał/a:

Ależ pie**olisz. Masz pecha - normalnie ktoś by taką gadkę łyknął. Ale wiedzy ni ma. Tak się składa, że kierunek moich studiów zahacza o przemysł ciężki, oraz (w zdecydowanie większym stopniu) o geologię. I mam jakąśtam podstawową wiedzę o sporych firmach metalurgicznych. I powiem Ci, że jedne z największych koncernów metalurgicznych są właśnie japońskie. A jeśli chodzi o surowce naturalne, to co prawda bez szału (w końcu to wyspy wulkaniczne) ale coś tam mają. Znając życie to pewno rudy miedzi albo jakieś inne metamorficzne/magmowe badziewia.


I co z tego że mają fabryki? Aby one działały muszą kupić to na zewnątrz. I to jest problem Japoński. Bo gdyby Japonia nie była technicznie wasalem USA od końca IIWŚ to by była tym czym była zawsze. Krajem zacofanym o minimum 100lat w stosunku do Europy. Bo nie zapominaj że to USA, ironicznie, jest odpowiedzialne za stan Japonii który pozwolił im na przystąpienie do wojny.

plonk napisał/a:

I na prawdę nie słyszałeś o żadnych potężnych japońskich firmach? :)


Zbudowane za pomocą funduszy z USA. Za pomocą surowców ze świata. Techniki spoza kraju. A dziś? Od lat 90tych kraj jest w zapaści jak z lat 20tych XX wieku. Większość koncernów produkuje w Chinach. Surowce nadal z zzagranicy. Chińczycy i ich rodzący się kapitalizm powodujący gwałtowny rozwój odbierają im status miejsca opłacalnej wymiany zagranicznej.
Japonia jest bogata. Racja. Ale nie rozwija się. A kto się nie rozwija to się cofa.

plonk napisał/a:

Czyli uważasz, że taki np. Henry Ford kierował się w swoim życiu przypowieścią o talentach? :lol:


A nie był członkiem jakieś herezji chrześcijańskiej? One zwykle są jeszcze bardziej ortodoksyjne jeśli chodzą o kierowanie się dosłownymi cytatami biblijnymi w życiu.
No i Ford nie wziął się znikąd. Miał przodków. Tak samo jak ty czy ja. Nawet jeśli nie czytali mu biblii to kiedyś wpojona zasada przez „tych Moich zakapturzonych misjonarzy”.

plonk napisał/a:

Stwierdzam tylko, że kościół w tym rozwoju nie pomagał, a wręcz szkodził. Uważasz że nie występowały prześladowania badaczy "bo kościołowi się nie podobało"? No no, czegoś nowego się za chwilę dowiemy...


Nie, nie, nie… Nie możesz tak sobie uważać „połowy” rzeczy a drugiej ignorować.
Musisz tutaj mi stwierdzić. Co uważasz? Czy kościół miał siłę polityczną siłą by prowadzić te rzekoma działania Inkwizycji, co powodowałoby zahamowanie nauki z racji realnych wpłów, mimo że Wojny Włoskie odwróciły większość władców od niego. Czy może kościół nie miał żadnej mocy, co Wojny Włoskie wyjaśniają dość logicznie, a wtedy idea wszechmocnej inkwizycji jest wątpliwa jako organizacji działającej z mocy Papieża.

plonk napisał/a:

Twoje stwierdzenie jest równie naiwne jak to że dzisiejsi aktorzy występują w spotach fundacji na rzecz chorych na ... (i tu sobie wpisać), bo w głębi serca jednoczą się z dziećmi chorymi na białaczkę, a nasz Umiłowany Przywódca Donaldinio przy okazji każdej powodzi odwiedza poszkodowanych tylko dlatego, że na prawdę stara się pomóc...


Zaprzeczasz temu że Gutenberg zrobił przypadkiem wiele dobrego rozpoczynając drukarską (r)ewolucję?


plonk napisał/a:

Czyli coś na zasadzie "Wiem że to głupota, ale "nie kradnij" to całkiem fajny pomysł"?
k***a, jak tępym trzeba być, żeby potrzebować tak oczywistych (w naszej kulturze) wskazówek. "Nie cudzołóż? O k***a, nie pomyślałbym o tym! Dzięki, o starożytni żydzi za cynk, inaczej dupczyłbym się po kątach bez zastanowienia. No, ale skoro już jest w Biblii, no to musi mieć solidne podstawy filozoficzne". Jednym słowem - pie**olenie.


Wybaczam ci. Jako inżynier możesz nie wiedzieć za wiele o ludzkim ciele.
Już ci mówię. Rodzący się człowiek jest „pusty”. Nie ma żądnego biologicznego czegoś co wpływa na twoją moralność. Jeśli dziecko zostanie nauczone że mordowanie, gwałty, kradzież, etc. jest dobre to te dziecko będzie tak uważać, tak robić i się z tego cieszyć bo sprawiać to mu będzie przyjemność.
Wszystkie religie właśnie maiły za jeden z celi ustabilizować podstawowe „ludzkie” interakcje między ludźmi.
Dodatkowo po sytuacji z ZSRS dobrze widać że nie wystarczy wiele aby po usuniecie religii pojawiła się wśród ludzi idea że np. jakaś klasa społeczna może sobie po prostu być zabijana bo rzekomo coś robią, czego ci ludzie nawet mogli nie uświadczyć.

plonk napisał/a:

Czyli na poważnie chcesz zacząć dyskusję o inkwizycji? Wporzo, Ty zacznij :)
A argument rodem z Bartoszewskiego czy tam innego Węglarczyka.


Ja już swoje powiedziałem. A o Inkwizycji ty chcesz najwidoczniej zacząć. Jej kwestii nie była do ciebie.

plonk

2013-08-02, 19:42
Crem0wy napisał/a:


W takim razie skończ szerzyć kłamstwa dot. Ich wiary i ich instytucji.


Czyli nie zrozumiałeś subtelnego przekazu, że światłe idee są niszczone przez zwykłe ludzkie cechy? Nie zauważyłeś odniesienia "niedzielnego katola" do dwóch tysięcy lat sprowadzania dz**ek do pałaców biskupich, handlowania urzędami (w tym najwyższym), odpustami, czy czym się tam jeszcze dało?
Nie? Ale to ja jestem debilem? :)

Crem0wy napisał/a:


O gimbo-ateistach mówią inni ateiści których śmieszy coś takiego.
I nie widziałem nikogo na tym portalu kto zestawia ewolucję z kreacjonizmem. O ile wiem kreacjonizm w Biblii to mit a KK dawno to uznał.


Jeśli wg Ciebie to nie KK, a Biblia jest spisem prawd objawionych (bo cała reszta to grzech i herezja), to pokaż mi cytat mówiący o kreacjonizmie. Albo nie, ch*j z kreacjonizmem, pójdę Ci na rękę - pokaż mi cytat mówiący prawdę na temat stworzenia świata. Bo zgodnie z tym co napisałeś - jeśli coś nie jest zgodne z Biblią, to jest grzechem/herezją. Możemy podyskutować bez bólu o stworzeniu świata, rzekomym wielkim potopie (zakrył najwyższe góry!) i innych bzdurach.

Crem0wy napisał/a:


Fajnie. Tylko że jedno i drugie to jest to samo. Logika tego dziwnego zdania równa się temu zdaniu: „Nie ma wody bez wody”. Jeśli katolicy zabroniliby rozwoju nauki, albo coś by go spowolniło to ich cywilizacja by się nie rozwinęła. A w między czasie nowo powstałe państwa arabskie i Azja powinna się do początków reformacji rozwijać tak szybko że to oni kolonizowali by Europę a nie Europa ich.


Brednia. Cywilizacja to inżynieria + społeczeństwo +finanse +cała reszta drobiazgów, które definiują ludzi w danym regionie.
Czyli katolicy nie spowalniali rozwoju nauki?

Crem0wy napisał/a:


I pierwsze co wydrukował to Biblia, czyli książka organizacji która rzekomo zwalczała jego działalność. Nie ma jak drukować coś dla wroga który i tak ma zamiar ciebie zniszczyć.



A co miał wydrukować? printf("Hello world!\n");?

Crem0wy napisał/a:


Anglicy? Masz na myśli tych ludzi z tej wyspy których chrześcijaństwo ucywilizowało i dało nowe kontakty handlowe z coraz bardziej zasiedloną Europą? O ile wiem to przedtem mieli tylko kontakty z innymi ludami północy których technika była dość wątła.


To mało wiesz, handel kwitł już w epoce brązu.

Crem0wy napisał/a:


Za czasów średniowiecza nie zajmowali się takim czym po prostu. Potem masz szereg księży w Polsce przed rozbiorami którzy chcieli pomóc w odbudowie kraju albo samego Grzegorza Mendla który dał światu podstawy genetyki. Ja ci dam


Ale ja nie pytam o wiek XIX. Pytam o jaśnie oświecone przecież stulecia od X do XV, kiedy to przecież królestwo niebieskie łaskę rozlało nad kontynentem europejskim.
Co konkretnie dali ci bardzo mądrzy księża narodom. Jakie wynalazki.
Czekam na konkretne wyliczenia o myślników, a nie humanistyczne pie**olenie o nadziei na zbawienie.

Crem0wy napisał/a:


Twierdzisz że cytujesz coś pod czym się sam nie podpisujesz jako ktoś kto uważa że cytat jest poprawny?


Twierdzę, że posługuję się najłatwiej dostępnym źródłem jako laik w danej dziedzinie.. Przynajmniej z jakiegoś korzystam, w przeciwieństwie do Twoich zajebistych wypowiedzi o gospodarce i surowcach Japonii...

Crem0wy napisał/a:


Ale muszla klozetowa to nie ekonomia. Przewidywanie jak zachowa się kupka w kibelku to pryszcz przy przewidywaniu lewicowej niestabilnej ekonomii świata


Mówisz tak, bo Twój kibelek działa ;)

Crem0wy napisał/a:


To nie ja jestem geniuszem a ty jesteś debilem. Skoro ktoś bierze kredyt to znaczy że go nie stać aktualnie na ten dom. A skoro go nie stać to trudno go bogaczem nazywać.


A, taki na przykład KGHM biorący kredyt na nowe inwestycje, albo PGE, które chce rozbudować za kilka lat kopalnie w Bełchatowie, co nie obędzie się bez kredytu, to też "biedacy", bo nie stać ich na inwestycje?

Crem0wy napisał/a:


I co z tego że mają fabryki? Aby one działały muszą kupić to na zewnątrz. I to jest problem Japoński. Bo gdyby Japonia nie była technicznie wasalem USA od końca IIWŚ to by była tym czym była zawsze. Krajem zacofanym o minimum 100lat w stosunku do Europy. Bo nie zapominaj że to USA, ironicznie, jest odpowiedzialne za stan Japonii który pozwolił im na przystąpienie do wojny.


Do momentu, do którego osiągają zyski jest ok. Nadal odwracasz kota ogonem - Japonia to potęga, i nie zmienia tego nawet import surowca. Posiadanie rudy danego surowca nie ułatwia wcale tak wiele w drodze do bycia potęgą ;)


Crem0wy napisał/a:

Nawet jeśli nie czytali mu biblii to kiedyś wpojona zasada przez „tych Moich zakapturzonych misjonarzy”.


Została mu wpojona pewnie jeszcze zasada regularnego wypróżniania się, co nie zmienia faktu iż wprowadził swoje ulepszenia z chęci osiągnięcia jak największego zysku a nie na podstawie jakiś opowieści spisywanych przez kilkaset lat...

Crem0wy napisał/a:


Nie, nie, nie… Nie możesz tak sobie uważać „połowy” rzeczy a drugiej ignorować.
Musisz tutaj mi stwierdzić. Co uważasz? Czy kościół miał siłę polityczną siłą by prowadzić te rzekoma działania Inkwizycji, co powodowałoby zahamowanie nauki z racji realnych wpłów, mimo że Wojny Włoskie odwróciły większość władców od niego. Czy może kościół nie miał żadnej mocy, co Wojny Włoskie wyjaśniają dość logicznie, a wtedy idea wszechmocnej inkwizycji jest wątpliwa jako organizacji działającej z mocy Papieża.


A kto tu mówi o czasach dzisiejszych?! Papiestwo miało ogromną władzę polityczną, militarną i ch*j wie jeszcze jaką. Prowadziło wojny, knuło intrygi, sprzymierzało się ze zbrodniarzami - działało źle i niemoralnie, nawet jak na moje rzekomo "posowieckie" standardy.

Crem0wy napisał/a:


Zaprzeczasz temu że Gutenberg zrobił przypadkiem wiele dobrego rozpoczynając drukarską (r)ewolucję?


Nie sądzę, żeby można było oceniać akurat Gutenberga w kategoriach "zrobił dobrze czy źle wprowadzając druk". To, jak potoczyły się losy druku już nie było zależne od niego.

Crem0wy napisał/a:

Wybaczam ci. Jako inżynier możesz nie wiedzieć za wiele o ludzkim ciele.


Och dobrodzieju...
Crem0wy napisał/a:

Już ci mówię. Rodzący się człowiek jest „pusty”. Nie ma żądnego biologicznego czegoś co wpływa na twoją moralność. Jeśli dziecko zostanie nauczone że mordowanie, gwałty, kradzież, etc. jest dobre to te dziecko będzie tak uważać, tak robić i się z tego cieszyć bo sprawiać to mu będzie przyjemność.
Wszystkie religie właśnie maiły za jeden z celi ustabilizować podstawowe „ludzkie” interakcje między ludźmi.


I większość z nich mówi "jesteśmy najlepsi, j***ć resztę". To trochę takie "Legia pany", tylko w ładnym opakowaniu.

Crem0wy napisał/a:

Dodatkowo po sytuacji z ZSRS dobrze widać że nie wystarczy wiele aby po usuniecie religii pojawiła się wśród ludzi idea że np. jakaś klasa społeczna może sobie po prostu być zabijana bo rzekomo coś robią, czego ci ludzie nawet mogli nie uświadczyć.


W kilku rzekomo mądrych księgach nie ma co prawda niczego o klasach społecznych, ale o innych wyznaniach, rasach. Dla mnie jeden czort.

Crem0wy napisał/a:


Jej kwestii nie była do ciebie.


Że co?

Crem0wy

2013-08-02, 21:26
plonk napisał/a:

Jeśli wg Ciebie to nie KK, a Biblia jest spisem prawd objawionych (bo cała reszta to grzech i herezja), to pokaż mi cytat mówiący o kreacjonizmie. Albo nie, ch*j z kreacjonizmem, pójdę Ci na rękę - pokaż mi cytat mówiący prawdę na temat stworzenia świata.


Ja pie**ole… Prosisz ateistę by ci podał prawdę z biblii?
O ile wiem to wszelakie części tej księgi które nie są listą praw, obowiązków, zakazów, nakazów, nauczania, pouczania to mit. Więc co ci mam podać?
A Kreacjonizm vs Ewolucja jest idiotycznym przykładem bo ewolucja w formie najbardziej prawdopodobnej została odkryta dość późno. Na tyle późno że władze kościelne przestały się upierać nad swoją wersją zanim ona się wykrystalizowała do końca.

plonk napisał/a:

Bo zgodnie z tym co napisałeś - jeśli coś nie jest zgodne z Biblią, to jest grzechem/herezją.


Bo dosłownie jest niezgodne. Przynajmniej jeśli chodzi o czas. Trwało to trochę dłużej niż w Biblii.

plonk napisał/a:

Brednia. Cywilizacja to inżynieria + społeczeństwo +finanse +cała reszta drobiazgów, które definiują ludzi w danym regionie.


Społeczeństwo? Jakie społeczeństwo? Wszystko jest związane z techniką czy tego chcesz czy nie. Jakby nikt nie wpadł na pomysł stołów, świec, kubków etc. to zwyczaj biesiadny Rzeczpospolitej by nie powstał.
Jakby Grecy nie wpadli na pomysł wykuwania czegokolwiek to by nie narodziła się wojownicza Sparta.
Jakby Sumerowie nie wpadli na pomysł tablic a Egipcjanie na papirus to ich pismo ograniczyłoby się do niewielu ścian.
W ogóle gdyby jakiś jaskiniowiec nie wpadł na pomysł farbki, to by nic nie zapisał, a raczej nie narysował.
Finansów nie ma bez technologii która zapewniła monety. Pozostaje tylko mało finansowa wymiana towarów.
„Cała reszta drobiazgów” to nie argument.

plonk napisał/a:

Czyli katolicy nie spowalniali rozwoju nauki?


Pytanie nie ma sensu. Bo Kopernik był katolikiem i nie spowalniał nauki. A obok niego mógł żyć inny gość który uważał co innego i bał się rozwoju, więc przynajmniej ideologicznie go spowolaniał.
Nie ma prostej odpowiedzi tak lub nie.

plonk napisał/a:

A co miał wydrukować? printf("Hello world!\n");?


Mnie się pytasz?
Teren Rzeszy to był? No to mógł sobie drukować jakąś kronikę historii kraju. Idiotyczne pytanie. Zawsze by się coś znalazło.

plonk napisał/a:

To mało wiesz, handel kwitł już w epoce brązu.


No pewnie. Anglicy pewnie już wtedy kolonizowali Amerykę…

plonk napisał/a:

Ale ja nie pytam o wiek XIX. Pytam o jaśnie oświecone przecież stulecia od X do XV, kiedy to przecież królestwo niebieskie łaskę rozlało nad kontynentem europejskim.
Co konkretnie dali ci bardzo mądrzy księża narodom. Jakie wynalazki.
Czekam na konkretne wyliczenia o myślników, a nie humanistyczne pie**olenie o nadziei na zbawienie.


Dlaczego ja mam to robić skoro twoja teza że spowalniali nie została obroniona?
Podałeś przykład 3 ludzi, który natychmiast zignorowałeś bo okazało się że Bruno spalił się z sensownego powodu i lepiej ci nie wchodzić na ten temat.
Dodatkowo twoje argumenty same dotyczą czasów XV+ wieku. Więc z łaski swojej podaj coś z sprzed roku 1400r.

plonk napisał/a:

Twierdzę, że posługuję się najłatwiej dostępnym źródłem jako laik w danej dziedzinie.. Przynajmniej z jakiegoś korzystam, w przeciwieństwie do Twoich zajebistych wypowiedzi o gospodarce i surowcach Japonii...


To nie jest moja wypowedź.
Poszukaj sobie wypowiedzi ludzi typu Rybiński, Gwiazdowski, Sadowski etc. Albo i ja ci potem poszukam. Japonia jest w głębokim gównie z powodów własnej idiotycznej polityki.

plonk napisał/a:

Mówisz tak, bo Twój kibelek działa ;)


Za to ekonomia do której się matematykę stosuje nie, więc chyba jednak mam rację.
Ale na poważnie… Chyba nie sądzisz że na serio matematyka może przewidzieć przyszłość? Nie znasz zasady Heisenberga? Jako inżynier który mówi o próbach przewidywania powinieś

plonk napisał/a:

A, taki na przykład KGHM biorący kredyt na nowe inwestycje, albo PGE, które chce rozbudować za kilka lat kopalnie w Bełchatowie, co nie obędzie się bez kredytu, to też "biedacy", bo nie stać ich na inwestycje?


Kto normalny bierze kredyt kiedy go niby stać? Kredyt = koszt inwestycji + dodatkowy procent żeby bank zarobił + regulacje które jasno mówią że coś nie tak to mają oddać coś pod zastaw.
Odpowiem: Nikt.
KGHM to idiotyczny przykład. To jest postkomuchowa spółka skarbu państwa. Żaden polski bank nie będzie mógł jej ruszyć bo ma zaplecze w postaci Tuska. Należy tylko opie**olić bank który postąpił idiotyczne udzielając tej pożyczki. O ile sam bank też nie jest związany z rządem, wtedy to my obywatele ponosimy koszty.

plonk napisał/a:

Do momentu, do którego osiągają zyski jest ok. Nadal odwracasz kota ogonem - Japonia to potęga, i nie zmienia tego nawet import surowca. Posiadanie rudy danego surowca nie ułatwia wcale tak wiele w drodze do bycia potęgą ;)


Nie będę ci tłumaczył że bogactwo nie trwa wiecznie. Ani tego że żadna waluta świata nie ma realnej wartości. Wiesz sobie dalej w potęgę Japonii zbudowanej przez USA, którą Chiny pokonały. W sumie nie obchodzi mnie to.

plonk napisał/a:

Została mu wpojona pewnie jeszcze zasada regularnego wypróżniania się, co nie zmienia faktu iż wprowadził swoje ulepszenia z chęci osiągnięcia jak największego zysku a nie na podstawie jakiś opowieści spisywanych przez kilkaset lat...


A teraz jasno wskaż mi fargment jego wypowiedzi która to potwierdza. Skoro gramy na zasadie „ja wiem że na pewno było tak”, no to zagrajmy w „wskaż źródła”. I nie odbijaj piłeczki, sam tego chciałeś.

plonk napisał/a:

A kto tu mówi o czasach dzisiejszych?! Papiestwo miało ogromną władzę polityczną, militarną i ch*j wie jeszcze jaką. Prowadziło wojny, knuło intrygi, sprzymierzało się ze zbrodniarzami - działało źle i niemoralnie, nawet jak na moje rzekomo "posowieckie" standardy.


Gościu… Wojny Włoskie to XVI wiek. Spalenie Rzymu przez siły Hiszpanii i Rzeszy to ważne wydarzenie tych konfliktów i miało miejsce w 1527 roku. Ten sam czas to oficjalna wrogość tych krajów względem papiestwa i regularne spotykanie się na polach bitewnych. Więc powtarzam. Jakim cudem po tym roku papiestwo mogło mieć coś wspólnego z Inkwizycją, albo Konkwistą. Ostatnie wykreśl bo w sumie nie było mowy o tym.

plonk napisał/a:

Nie sądzę, żeby można było oceniać akurat Gutenberga w kategoriach "zrobił dobrze czy źle wprowadzając druk". To, jak potoczyły się losy druku już nie było zależne od niego.


No dobra. Jeśli ty nie umeisz ocenić to twoja sprawka. Ja tam widzę że druk zrobił wiele dobrego.

plonk napisał/a:

Och dobrodzieju...


Znaj łaskę pana.

plonk napisał/a:

I większość z nich mówi "jesteśmy najlepsi, j***ć resztę". To trochę takie "Legia pany", tylko w ładnym opakowaniu.


Jak to miło odpowiedzieć tylko na drugą część cytatu. Bardzo miło.
Możesz wskazać gdzie NT mówi coś takiego?

plonk napisał/a:

W kilku rzekomo mądrych księgach nie ma co prawda niczego o klasach społecznych, ale o innych wyznaniach, rasach. Dla mnie jeden czort.


Tutaj to samo: Możesz wskazać gdzie NT mówi coś takiego?

plonk napisał/a:

Że co?


Zamień ostatnie “i” na „a” będziesz miał odpowiedź.

DuckDodgers

2013-08-03, 11:03
Crem0wy napisał/a:


Podałeś przykład 3 ludzi, który natychmiast zignorowałeś bo okazało się że Bruno spalił się z sensownego powodu i lepiej ci nie wchodzić na ten temat.



Człowieku piszesz takie bzdury i przekręcasz że dziwie się że komuś się chce dyskutować. Bruno został spalony przez chrześcijańską cywilizację i przez organ powołany przez kościół powód to sprawa drugorzędna. Koniec kropka. Takich przypadków było mnóstwo i nie chce mi się ich wymieniać ani szperać po źródłach bo skoro stwierdziłeś że Galileusz to był wyjątek to o czym tu gadać....

Ty natomiast zignorowałeś temat narzędzi tortur inkwizycji i nie tylko inkwizycji. Wszystko to z krzyżem na piersiach i w imię Boga. Dokładnie tak samo jak ciapaci w imię Allaha obecnie. A argument że cokolwiek zawdzięczamy KK jest z dupy bo nie wiadomo co by było gdyby KK nie palił heretyków i dał wolną rękę w rozwijaniu wiedzy a nie utrzymywał przy swoich baśniach z Biblii. Może latalibyśmy do sąsiedniej galaktyki na zakupy, tego nie wiemy więc argument można wsadzić.

Crem0wy

2013-08-03, 11:33
DuckDodgers napisał/a:

Człowieku piszesz takie bzdury i przekręcasz że dziwie się że komuś się chce dyskutować. Bruno został spalony przez chrześcijańską cywilizację i przez organ powołany przez kościół powód to sprawa drugorzędna. Koniec kropka.


Oczywiście że to nie jest sprawa drugorzędna.
Wojny Włoskie i zniszczenie Rzymu, to ważna rzecz, zwłaszcza kiedy na stosie płonie sympatyk dynastii za to odpowiedzialnej.
To wy tutaj jesteście jacyś dziwni i szukacie drugiego dna w postaci rzekomej Inkwizycji która wszystko mogła.
A tu pudło. To były zwykłe polityczne gry typu "zabij szpiega/sympatyka wroga, zanim ten zdąży przekabacić na swoją stronę za wielu ludzi".
To się działo przez cały XX wiek, dzieje się dziś i działo się od zawsze. Jesteście ofiarami naszego systemu edukacji, gdzie wmawia się wam że wojny powstawały prawie od tak, ekonomia nigdy nie istniała, a kraje które 3 dni temu walczyły ze sobą nagle stają się przyjacielskimi wobec siebie i pozwalają aby na terenie jednego, działały tajne służby drugiego, którym mogła być Inkwizycja.

DuckDodgers napisał/a:

Takich przypadków było mnóstwo i nie chce mi się ich wymieniać ani szperać po źródłach bo skoro stwierdziłeś że Galileusz to był wyjątek to o czym tu gadać....


Mnóstwo to było przykładów filozofów których kościół nie lubił.
Przykłady autentycznych naukowców, zajmujących się techniką, biologią, chemia etc. było mało.

DuckDodgers napisał/a:

Ty natomiast zignorowałeś temat narzędzi tortur inkwizycji i nie tylko inkwizycji. Wszystko to z krzyżem na piersiach i w imię Boga. Dokładnie tak samo jak ciapaci w imię Allaha obecnie.


Zignorowałem to bo przecież tortury były w Inkwizycji. Skoro wszystkie źródła o tym mówią i trochę sprzętu się zachowało, to nie mam co negować tego.
Problem zaczyna się kiedy zaczynacie wychodzić poza zdania "Tak, tortury były. Bo wtedy musicie wiedzieć na co i po co polowała Inkwizycja. Tego nie wiesz bo ci się wydaje że Papiestwo mogło od tak mordować/prześladować kogo chciało kiedy w tym samym czasie na terenie państwa które w tym samym czasie na terenie Italii walczyło z papiestwem jako oficjalnym wrogiem. To nie ma sensu logicznego i jak na razie to każdy z was ignoruje ten punkt który wam już powtarzam po raz dziesiąty chyba...

DuckDodgers napisał/a:

A argument że cokolwiek zawdzięczamy KK jest z dupy bo nie wiadomo co by było gdyby KK nie palił heretyków i dał wolną rękę w rozwijaniu wiedzy a nie utrzymywał przy swoich baśniach z Biblii.


Słuszna uwaga. NIE WIADOMO co by było. Skoro nie wiesz to po co się odzywasz?

DuckDodgers napisał/a:

Może latalibyśmy do sąsiedniej galaktyki na zakupy, tego nie wiemy więc argument można wsadzić.


A ja powtarzam. Przed chrześcijaństwem istniało wiele cywilizacji które trwały 2x dłużej niż obecnie trwają oni. Oraz w tym samym momencie co chrześcijanie istniało i nadal istnieją inne cywilizacje. Dlaczego wtedy Egipcjanie których cywilizacja trwała ponad 5tys lat(a katolicka trwa dopiero 1,5tys lat) nie latali w kosmos? Dlaczego dziś Chińczycy nie mają floty gwiezdnej a my floty morskiej?

DuckDodgers

2013-08-03, 11:47
Crem0wy napisał/a:


Oczywiście że to nie jest sprawa drugorzędna.
Wojny Włoskie i zniszczenie Rzymu, to ważna rzecz, zwłaszcza kiedy na stosie płonie sympatyk dynastii za to odpowiedzialnej.
A tu pudło. To były zwykłe polityczne gry typu "zabij szpiega/sympatyka wroga, zanim ten zdąży przekabacić na swoją stronę za wielu ludzi".




A co to ma do rzeczy? Kościół zatwierdził egzekucje jak i wiele innych. Jeżeli zatwierdził i przeprowadził proces który był przykrywką dla powodów politycznych to jeszcze gorzej dla ciebie bo sam dochodzisz do wniosków jakim gównem jest KK. Z Tego co pamiętam potwierdzonych jest 5 tys wyroków samej Inkwizycji co zahacza o ludobójstwo na tle wyznaniowym bo było ich znacznie więcej.

Crem0wy napisał/a:


Krwawa historia? Kościół miał taką?


I dlatego dyskusja nie ma sensu.

Crem0wy

2013-08-03, 18:54
DuckDodgers napisał/a:

A co to ma do rzeczy?


Masz rację... Podczas wojny Hitler pewnie też pozwalał aby po jego terenie chodziły polskie bojówki i robiły bez przeszkód to na co im rząd na uchodźctwie pozwalał...
Ja pie**ole... Jebnij się w czoło. Jak Papiestwo walczy z Rzeszą i Hiszpanią to chyba naturalne że w tym czasie i długo po tym na terenach strony przeciwnej papieżowi nie może działać papieska instytucja która ma prawo każdego wywlec z domu i zabić.
To chyba nie jest takie trudne do zrozumienia, no nie?

DuckDodgers napisał/a:

Kościół zatwierdził egzekucje jak i wiele innych.


Ja zatwierdzam teraz egzekucję twoją bo ciebie nie lubię. I co z tego? Ona nie będzie mieć miejsca. I mniej więcej tyle samo Papieże od czasów Wojen Włoskich do dzisiaj mają do powiedzenia.

DuckDodgers napisał/a:

Jeżeli zatwierdził i przeprowadził proces który był przykrywką dla powodów politycznych to jeszcze gorzej dla ciebie bo sam dochodzisz do wniosków jakim gównem jest KK.


Kto powiedział że proces m.in. Bruna był przykrywką? Znasz akt oskarżenia?
O ile wiem nic nie stało na drodze skazać go otwarcie za "kolaboracje".

DuckDodgers napisał/a:

Z Tego co pamiętam potwierdzonych jest 5 tys wyroków samej Inkwizycji co zahacza o ludobójstwo na tle wyznaniowym bo było ich znacznie więcej.


Inkwizycja to ponad 500lat. Więc ten wyniki imponujący nie jest. W tym czasie kreolowi stracili pewnie z 10x tyle innych ludzi.

DuckDodgers napisał/a:

I dlatego dyskusja nie ma sensu.


Z łaski swojej wymień co.
Bo prócz Krucjat nie kojarzę niczego.