@gurgul
k***a.... serio jesteś taki rozgarnięty, że myślisz, że takim oprychom jak te dwie k***y co zamordowały tego chłopaka nóż jest potrzebny do odcinania pasów uczestnikom wypadków ?
Ja chodzę jakoś bez noża , no i raczej jak ktoś bierze nóż w miasto to nie ma pokojowych zamiarów, no może poza Tobą, bo Ty jak chodzisz po deptaku to co 2 przecznice widujesz palące się auto
Gu...........99
2013-02-18, 01:31
Pogadaj np. z ratownikami medycznymi czy strażakami, wielu w cywilu nosi przy sobie nóż.
Łapiesz wątek?
W sumie ja mam przy spodniach łańcuch do kluczy i długopis w kieszeni w kurtce. W razie czego wiem jak się obronić przed podludźmi w kapturach i workowatych dresach. Jak się do mnie przypie**olą to dźgnę śmiecia w oko i będzie mógł sk***iel zapomnieć o Imaxie.
Znając życie codzienne w naszym kolorowym kraju, gość (sprawca) jest już po pierwszych rozmowach z adwokatami i celowo pie**oli farmazony. Możliwe, że uznają typa za niepoczytalnego i sprawa ucichnie.
qhash napisał/a:
pierwsze podstawowe pytanie: kto i po co chodzi z nożem...
Stękanie, że nóż przy sobie robi z człowieka potencjalnego zabójcę jest tak samo logiczne, jak fakt, że jestem j***nym gwałcicielem - bo łażę po okolicy z ku*asem w spodniach.
BTW codziennie jestem potencjalnym gwałcicielem i zabójcą...
Proste...
Przyznal sie do zabojstwa z premedytacja zawiezc na jakies bagno i przy kamerach jebnac w potylice.. tak jak kiedys ruscy
Puscic w wiadomosciach, bedzie przestroga dla reszty
no i raczej jak ktoś bierze nóż w miasto to nie ma pokojowych zamiarów, no może poza Tobą, bo Ty jak chodzisz po deptaku to co 2 przecznice widujesz palące się auto
Pięściami też można zrobić krzywdę. Jak ktoś bierze pięści w miasto to nie ma pokojowych zamiarów. Obcinać ręce przed wyjściem na ulicę! I nogi, bo kopnięciem też można krzywdę zrobić.
k***a, co za ograniczony młot Widzę po komentarzach, że sporo osób nosi kosy. Nóż to dobra rzecz - narzędzie i broń w jednym.
Nie pozostaje nic innego jak stosowanie się w takich przypadkach do Kodeksu Hammurabiego. Biore ostre narzędzie i tne delikwenta, czyn swój tłumacząc działaniem w afekcie.