18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
topic

Insanity workout

Old.Mc.Boner • 2013-05-17, 12:03


Już niedługo wakacje. Smalec trzeba troszke przytopić a to przydałoby sie każdemu. Szukałem po necie skutecznych aerobów, treningów siłowych i trafiłem na to. Jestem po 2 dniach treningu i to zajebiście daje w kość. Nie bez powodu nazywa się to insanity :amused:
Do tego dobra dietka, suple i jadziemy. Jak ktoś będzie chciał linka do całego zestawu płyt chętnię podeślę (ok 5gb, pisać na pw).
Ćwiczenia trwają ok 40-50 min więc wystarczy 1seria dziennie :ok:
part 2: /watch?v=B0D5jSB0XzI

PS: Nie inetesuje Cie to ? Scrolluj dalej i wpierniczaj junk food :roll:

solight

2013-05-18, 02:30
Taaaaaaaaaak! HAMERYKA, narysuje w photoshopie i tez bede mial!

pjm77

2013-05-18, 04:23
Dla niektórych może to działać, nie mam wątpliwości. Ale z doświadczenia wiem że ponad 90% ludzi łapiących się na takie modne bzdety wytrzymuje krótko. W spalaniu tłuszczu najważniejsze są nawyki żywieniowe reszta jest raczej dowolna. Mi gdyby kazali robić coś takiego to czułbym się fatalnie - jeśli do wyboru jest szeroki wachlarz różnych treningów to po jasną cholerę hycać jak jakaś ciota? Porządny trening ze sztangą - kilka podstawowych, wielostawowych ćwiczeń, który zbuduje nie tylko mięśnie ale i siłę plus zdrową posturę. Do tego trochę sprintów i/lub worka bokserskiego (na przykład) żeby zbudować jakąś znośną wydolność oddechowo - krążeniową. Na koniec rozsądna ilość lekkiego cardio na czczo (spacery na przykład) na spalenie tłuszczu. Przyjemne z pożytecznym, nie muszę się czuć jak pedał i jeszcze do tego frajda z treningu siłowego. Acha i skończcie powtarzać te brednie o tej tzw. "fat burning zone" (30 minut i 140bpm i tak dalej). To jest powtarzany wszędzie bzdet, nie oparty na kompletnie niczym, poza autorami cytującymi nawzajem swoje artykuły, lata temu obalony. Działa wszystko co spala kalorie (bicie konia również) jeśli dieta jest odpowiednio ustawiona. Dodam jeszcze że nowsze badania pokazują, że oprócz odpowiedniej kaloryczności diety i odpowiedniego bilansu makroskładników duże znaczenie ma JAKOŚĆ żywności. U wielu ludzi w dzisiejszych czasach kiepska budowa ciała ma podłoże w nierównowadze hormonalnej (szprycowane estrogenami kurczaki na przykład, brak kwasów omega 3 w diecie itp).

lathiel

2013-05-18, 08:07
No to jest racja bez diety to ch*ja zbudujesz ale odpowiednio dobrany i zróżnicowany trening pozwoli na ciągły przyrost masy i siły - jeżeli trening będzie monotonny po pewnym czasie przestanie się odnotowywać rezultaty

BKKWK

2013-05-18, 08:32
Charmer, dwa miesiące to jeden cykl brania suplementów, a Ty myślisz, że dojdziesz do takiej formy? Ja trenuję "na poważnie" już drugi rok (bez suplementów) i dopiero od niedawna mogę powiedzieć, że jestem zadowolony z efektów.

gregor40

2013-05-18, 09:04
Tak, tak, niech spaślak robi ciężkie HIIT od kopa i bez przygotowania. Rehabilitant i ortopeda już się cieszą i oglądają nowe BMW w salonie. A żona kardiologa nową kuchenkę.

Ogarnijcie dupy i nie bierzcie się bez przygotowania kondycyjnego do ciężkich ćwiczeń. Po mału i przez rok, a trwałe efekty murowane. Kupcie pulsometr, poznajcie swoje ciało. Ćwiczcie długo w II strefie tętna. Spaślakom i zaniedbanym wystarczy do tego szybszy spacer. Ćwiczcie na czczo, najlepiej po kawie, ograniczcie organizmowi węglowodany, dostarczajcie dużo białka. Jedzcie zdrowo, ale bez katowania się. Kończcie posiłek delikatnie głodny, nie jedzcie to syta. Rzućcie alk i fajki.

To są dobre rady, a nie k***a treningi, które robione bez przygotowania z Was zrobią na starość kaleki. I tak, przerobiłem na sobie takie programy, między innymi *skończyłem* 2x A6W.

Sz...........jk

2013-05-18, 12:21
Panowie, bez diety nie ma efektów. Trening ma tylko nam pomóc w rozwoju sylwetki, a dieta decyduje o tym czy zrzucimy lub nabierzemy masę. Ja polecam zwyczajną tabate (to też swego rodzaju interwał), aeroby i interwały, do tego trening siłowy. Tylko jest pewien haczyk, jak gówno się będzie jadło to będzie się wyglądało jak gówno mimo ciężkich treningów.

czarkowskY

2013-05-18, 12:27
"PS: Nie inetesuje Cie to ? Scrolluj dalej i wpierniczaj junk food"

Teksty tego typu przyprawiają mnie już o palpitacje serca, wrzucasz to na publiczny portal- licz się z krytyką gdubasie!!

Old.Mc.Boner

2013-05-18, 13:09
czarkowskY
jakiś niedorozwinięty jesteś ? umieściłem to zdanie nie bez powodu. Wyjdź z internetu raz jakiś czas

Sonal

2013-05-18, 14:49
Dzikiwaz napisał/a:

Dobra teraz info do hejterów jak np. Sonal.

Trening Insanity jest robiony przez firmę Beachbody. Są również autorem sławnego na Zachodzie i USA P90X. Insanity to trening nastawiony na poprawę cardio i padek wagi, bez skupiania się na budowie mięśni. Jeżeli ktoś woli trochę schudnąć i nabrać mięśni niech robi P90X. Jeżeli chcesz mieć lepsze osiągi w aerobach i schudnąć bo masz nadwagę polecam Insanity. Problem polega tylko na tym, że nie są to treningu dla początkujących. I tu nie chodzi o to czy ktoś da radę czy nie da rady przeprowadzić całego treningu, ale czy nie zrobi to mu krzywdy.

Przez pierwszy miesiąć Insanity trenujemy 40-50, z brzuchem około godziny. Treningi są męczące nie powiem, ale dynamiczne i dają satysfakcję. W drugim miesiącu zaczyna się hardcore, ale kto dojdzie ten zobaczy.

W czym tkwi tajemnica Insanity? W niczym wielkim, po prostu jest to trening HIIT. Po dwóch tygodniach mogę powiedzieć, że zauważyłem poprawę kondychy i nie wielki spadek wagi. Dodam, że wcześniej uprawiałem różne formy rekreacji sportowej od 3-4 miesięcy w miarę regularnie.



Czy to nazwiesz insenity, P90X czy jak kolwiek - to praw fizyki nie zmienisz. Już dawno odkryli kiedy i jak nasz organizm spalatłuszcz, kiedy mięśnie co robić itd.
Nie ważne kto układa ćwiczenia czy jakieś nic mi nie mówiące Biczbody czy trener z siłowni. Wszystko opiera się o te same założenia i wszystko przynosi te same efekty. Takie komercyjne programy w mojej ocenie mają specjalnie podniesioną mega poprzeczkę, by przeciętny człowiek nie był ich skończyć - wtedy brak takiego efektu jak w reklamach można uzasadnić: bo nie zrobiłeś całego programu itd. Tylko głupki mogą się nabrać na te marketingowe Before-After.
To tak jak z prostą A6W - robią to spaślaki i się dziwią, że spod grubej na dobre kilka centymetrów słoniny na brzuchunie widać mięśni. Bo nie ma prawa. Ale co znajdziesz w odpowiedzi na żale, że ktoś już jest w 40 dniu (na 42) i nie ma efektów? Hahahah bo nie zrobiłeś całego programu. No jakby te dwa dni miały coś zmienić. Ty też tu połknąłeś marketingową papkę.
Nasze ciało to zwykła chemio-fizyczna spalarka energii - już dawno rozkminiona co jak w niej działa.
I na koniec:
Ja nie uważam, że te programy nie działają. Ja tylko napisałem, że NIC w nich szczególnego - bo nie da się nic innego już wymyslić. Z wyjątkiem chwytnej nazwy i marketingu.

qwedud napisał/a:

taaa... jest połowa maja i ktoś tu chce sobie zrobić sylwetkę na wakacje...chyba na 2015 rok :D :D poza tym, że mnie to interesuje, to bez sensu jest wrzucać jakie coś na sadola...po prostu BEZ SENSU...piwa nie ma :]



Bo przez to spalił już pińcet kalorii, a myśleniu jaki to będzie fajny jak skończy program (choć jeszcze tak naprawdę w ogóle nie zaczął, lekko liznął) to już mu kaloryfer na brzuchu się pojawił... heheheh nie znasz takich - ich jest na pęczki. Oni by chcieli efekty - ale bez wysiłku. Po jednym dniu zakwasy - to już wymówka by przez dwa tygodnie nie ćwiczyć.

Dyadya_Sasza napisał/a:

Dziś załatwiłem sobie materiały, zaczynam od poniedziałku ;) Piwko leci oczywiście. Ponoć dobre gówno to jest, ale wygląda trochę ch*jowo jak aerobik dla homosiów. Niemniej jednak ludzie mówią, że daje efekty i jest dość ciężkie. Przekonam się sam. No pain, no gain.

I btw. suple są dla frajerów, którzy nie są na tyle cierpliwi, żeby na sucho jechać ;)


Gówno tam zrobisz - poza ściągnięciem programu. Co to ma być od poniedziałku? Poniedziałek ma być DZIŚ. Bierz się do roboty - w poniedziałek miałbyś już trzy dni za sobą. Ale nie lepiej okreslić jakiś mityczny poniedziałek, który czarodziejsko miałby odmienić Twoja sylwetkę. Hahahha nie oszukuj siebie - jest za cienki by tak ciężko i systematycznie pracować.

Mr.Drwalu

2013-05-18, 14:50
@up

Dobrze to napisałeś. ;)
Bez jakiś tam pie**oleń technicznych i marketingowych. Prosto i na temat. :>

EDIT:

Ojej, edytowałeś posta i dodałeś techniczne sprawozdania. :emo:

Sonal

2013-05-18, 14:55
Charmer napisał/a:

mayday1707
Oczywiście że to nie jest prosty trening. Trzeba mieć chęci i chociażby się w tym spwardzić. Kryptoreklama? Nie powiedziałbym. Znalazłem, zakupiłem na torrentach i teraz dzielę się tym z innymi. Nawet nie masz pojęcia ile ludzi do mnie pisze o ten zestaw. Każdy sobie może sprawdzić czy wytrzyma te 40 min. Jesli nie, to może ćwiczyć przez 20 albo 10. Zamiast siedzieć i scrollować na 9gagach, sadolach, jebzdzidach to można jakoś inaczej ten czas spożytkować :)



Zrozum - Ci co chcą coś ze sobą zrobić - to to poprostu ROBIĄ. Pozostali myślą, że efekty przyjdą już od samego wysłania wiadomości do Ciebie. Oni myślą, że coś się SAMO zrobi to JUŻ< NATYCHMIAST. Zapewne to są Ci co kupują wszelkiego rodzaju gówna, których reklama mówi: Możesz nic nie robić a schudniesz" od MANGOwych pasów, przez buty ze specjalnie wyprofilowanymi podeszwami po Aquaslim czy dupne herbatki.

XK...........sX

2013-05-18, 15:27
Yggdrasil napisał/a:



Widać żeś sezonowiec, na forme pracuje się latami, a nie dlatego, że wakacje się zbliżają i wypadałoby troche sadła zrzucić. Zapewne zacząłeś ćwiczyć kilka dni temu i teraz masz sie za pro elo sportowca. /hejt mode off



Lepiej posiedzieć przy kompie, c'nie grubasie :) ? Pierwsze nie rozumiesz żartu, po drugie każdy nawet ten twój wieloletni trening trzeba wzbogacić w taie shape'ujące ćwiczenia a że akurat na lato to nic złego. Pozdro Pudzian :roll:

Sonal

2013-05-18, 15:33
XKaktusX napisał/a:



Lepiej posiedzieć przy kompie, c'nie grubasie :) ? Pierwsze nie rozumiesz żartu, po drugie każdy nawet ten twój wieloletni trening trzeba wzbogacić w taie shape'ujące ćwiczenia a że akurat na lato to nic złego. Pozdro Pudzian :roll:



Sam zapewne hodujesz słoninkę. Praktyka jest taka, że ani auto tematu, ani nikt z tych co go zaczepiali na PW - nie ukończy tego programu ani żadnego innego. Garstka (pojedyncze sztuki) to ruszą na góra tydzeiń i tyle...
Widać na ulicach, że większośc to tłuste wieprze z zapiekanką/hot-dogiem w ręcę. Są i będą obrzydliwymi tłuściochami do końca swego marnego tłustego życia.

Old.Mc.Boner

2013-05-18, 16:18
Sonal
Oczywiście, sam nie wiem czy ukończe program bo już po kilku dniach te ćwiczenia dają w kość :)
Ale lepsze jest to niż tak jak pisałeś chodzenie z hot dogiem albo kebabem od turasa. Może i nie dokończe tego programu ale przynajmniej sprawdzę na ile mnie stać i jak bardzo mogę się starać :)
Zrobiłem zdjęcia przed, zostały zdjęcia po. Podzielę się z wami wynikami po tych 2 miesiącach :ok:

kfadrat

2013-05-18, 16:40
moje info apropos tego tematu:
Jestem tlustym knurem, ale przez ostatnie prawie 3 miesiace codziennie oprocz niedziel cwiczylem rzeczy typu fitness, yoga, lekkie cardio + rowerek. Wczoraj jeszcze mialem lekki trening z poprzedniego zestawu (okolo 40 min bieganie, 20min fitness, 15 min yoga + rozciaganie) po ktorym bylem spocony, ale nie jakos tragicznie zmeczony. Dzisiaj odpalilem to insanity i sprobowalem zrobic ten fitness test oczywiscie poprzedzony rozgrzewka. Przetrwalem jakies 20 minut, po czym padlem na plecy i bylem tak zmeczony, ze nie moglem nawet siedziec. Oczywiscie, nie jestem jakos super sprawny i ochy achy i h*jwiecojeszcze, ale ten insanity to wyciskacz potu i lez jakich malo. Jest godzina 1630, ja cwiczylem okolo 12 a jeszcze jestem mocno przetyrany, takze osobiscie sadze, ze rzeczywiscie cos w tym jest. A ten kto mysli inaczej to pedau a jego matka to ch*j. Dziekuje pozdrawiam