Mój dziadek był na przełomie lat 70/80 w Libii, budował jakąś tam elektrownie i mi wczoraj właśnie opowiadał, że tak dobrze, jak w Libii to mało gdzie ludzie mieli, a to jest ten okres, gdzie te "straszliwe" rządy Kadafiego były ponoć najbardziej krwawe, wszyscy mieszkańcy byli za tym straszliwym dyktatorem i nikt nie narzekał, a wręcz go cały czas chwalili. Dziadek się tylko śmiał z tego, że Libijczycy to straszne lenie .
Więc skończ waść pie**olić. Zagraniczne fora, k***a dobre sobie.