18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach

Złote czasy PRL

Li...........94 • 2014-03-19, 16:36
Moja mama opowiadała, że za złotych czasów PRL bezstresowe wychowanie było uznawane za totalną głupotę. Jedna historia mi utkwiła w pamięci:

Matematyki w liceum uczył przemiły pan, który względnie potrafił opanować emocje, jednak gdy ktoś przekroczył granicę, potrafił okrutnie celnie trafić delikwenta w głowę tym, co akurat miał pod ręką. Najczęściej były to kawałki kredy, długopisy, a czasami używał artylerii ciężkiej, jeżeli zaszła taka potrzeba. Na nieszczęście jednego z chłopaków matematyk był w bardzo kiepskim humorze, a pomimo uslinych ostrzeżeń uczeń dalej w najlepsze gadał na lekcji i przeszkadzał. W pewnej chwili, matematyk z rozmachem odwrócił się w stronę chłopaka i cisnął w niego kredą. Widząc jednak, że tym razem spudłował porwał z biurka ciężki podręcznik od matematyki w twardej oprawie i cisnął nim przez całą klasę tym razem odnosząc sukces, słysząc głuche uderzenie i jęk osuwającego się na podłogę chłopaka. Na koniec jeszcze dopowiedział: " Skoro niektórych rzeczy nie potrafisz wbić sam sobie do głowy, to mam nadzieję, że podręcznik załatwił sprawę" :krejzi: chłopak skońćzył z 4 szwami na czole :D



Nie powiem, że materiał własny, aby nie podpaść pod plagiat, więc uznaję to za materiał rodzinny :D

galanonim

2014-03-20, 00:33
CDBlaze napisał/a:

I tak powinno być do dzisiaj... Siedzisz na uczelni na ważnym i ciekawym wykładzie, to zawsze się znajdzie jakaś sierota, która będzie przeszkadzała pie**oląc swoją mordą mimo tego, że nikt jej nie słucha.



Ta osoba nazywa się "wykładowca".

OCB

2014-03-20, 10:43
CDBlaze napisał/a:

I tak powinno być do dzisiaj... Siedzisz na uczelni na ważnym i ciekawym wykładzie, to zawsze się znajdzie jakaś sierota, która będzie przeszkadzała pie**oląc swoją mordą mimo tego, że nikt jej nie słucha.

O jejku, nie popłacz się tylko.. p*zdeczki takie jak ty w ogóle nie maja dobrych wspomnień i to zawsze przez tych nie dobrych.. Idż possaj wykładowcy

eloguma

2014-03-20, 12:55
Ktoś z rodziny mi opowiadał jak jego koleżance z klasy pan z geografii wytarł brudną ścierką twarz za nie posłuszeństwo. Wtedy takie przegięcia byłym niczym specjalnym.