Ja podobnie robię, jak do mnie Orange dzwoni z super, hiper ofertą telefonu na abonament, dzwonili po parę razy dziennie, aż wpadłem na pewien pomysł.
2 tygodnie temu zadzwoniła konsultantka sieci Orange z zapytaniem, czy nie chcę zmienić swojej umowy telefonu na kartę(mam zarejestrowany numer), na umowę telefonu z abonamentem(bardzo dużo dzwonię, więc często ładuję konto). Telefon na kartę jest dla mnie najlepszy rozwiązaniem, bo mam zapas jeszcze 8 doładowań po 50zł. Oczywiście zanim to nastąpiła ta rozmowa, pojawiło się sakramentalne pytanie: "Czy rozmawiam z właścicielem tego numeru?", moja odpowiedź była jasna i prosta : "Niestety, ale właściciel tego numeru nie żyje". Usłyszałem tylko "Ups, bardzo przepraszam" i się rozłączyłem. Od 2 tygodni mam spokój od nich.
u Ciebie w szkole na dyskotece takie historie opowiadają??
Odradzam takie żarty. Każda firma dostarczająca żarcie ma wewnętrzny system zamówień i rubrykę "uwagi/adnotacje o kliencie". Po takim żarcie miałbyś nieusuwalny wpis "zawsze spuścić do żarcia lub podawać tylko z flegmą" Smacznego.