To nie kierowca... To kobieta...
a zawracanie - znam to rondo czy ronda - codziennie do pracy tamtędy biegam i powiem szczerze, że nie ona pierwsza i nie ostatnia - może ta sama szkoła nauki jazdy
Tylko nie mów, że pracujesz w Wege Kuchni
ja tamtędy przechodzę, a nie pracuję
Jasne, jasne Zapewne na "lunchyk" tam chodzisz Jak będę w Warszawie następnym razem to zaproszę Cię na soczystego, ociekającego krwią steka na Żurawiej
wódki, pacierza i soczystego, ociekającego krwią steków nie odmawiam