W podstawówce już skutecznie odzyskiwałem swoją kasę, kiedyś koleś był mi winny hajs w zamian chciałem jego książki. Zbliżał się koniec roku to oddał mi je, ja już kupca znalazłem a ten frajer nie zdał
Pracuję w banku. W windykacji. Nie macie pojęcia jacy ludzie są tępi. Biorą kredyty a potem dziwią, że trzeba spłacać. Większość oczywiście spłaca, są przypadki losowe, gdzie ludzie mają przej***ne nie ze swojej winy, ale od ch*ja jest ludzi, którzy sami są sobie winni. Biorą kredyty na które ich nie stać, unikają kontaktu z bankiem, kiedy ten chce się jeszcze dogadać a potem płacz, że przychodzi zły komornik a to jest kwestia kilku miesięcy a nie dni... Cała ta jazda na branie kredytów jest żałosna. Ludzie biorą kredyty na wszystko a potem bida... Ja też nie zarabiam kokosów, ale nie żyję ponad stan i wolę żyć skromniej niż się pakować w jakikolwiek kredyt. Nie wiem jak musiałoby mnie przycisnąć, żebym to zrobił...
Kredyty naprawdę potrzebne bywają przedsiębiorcom, no chyba, że się nie ma oszczędności i się coś w domu sp***oli, ale zwykle nie są to duże kwoty. Reszta to tylko chęć posiadania więcej mniejszym kosztem własnej pracy.
No! Jako naczelny krytyk polskiej sceny kabaretowej, która w znacznej większości jest co najmniej słaba i sucha zarazem, muszę przyznać, że nawet dobry skecz odj***li
@Mutarito
Tym bardziej że w sytuacjach skrajnych gdzie kredyt wzięto w celu ratowania życia podobno nie trzeba go spłacać, słyszałem że jest taka praktyka, prawda to?
Już widzę jak powództwo o zapłatę ktoś odpiera art 5 kc.. A co do bankow - BTE, klauzula i witaj panie komorniku Z resztą piątka chyba i tak nie chroni przed BTE z tego co pamiętam wg Sądu Najwyższego..