@Mutario

Robie to samo w Wielkiej Brytanii w jednym z największych banków - i jest dokładnie tak samo. Napiredolone kredytów, chwilówek a potem płacz że nie ma z czego oddać. Ostatnim razem typ pracował 2 lata temu ale za to co miesiąc wydatki na kasyno i bukmacherke. Nic takim ch*jom nie idę na rękę, a jak widzę że ktoś spłaca to i mu odłożę o pół roku spłatę i rozbiję na raty itp. A nie, pierwsze dwa telefony "fuck off mate" a potem jak sie zorientuje że to windykacja to nagle w p*zde uprzejmy, ni ch*ja.

@Grzegorz.C

W skrajnych warunkach jest u mnie "medical write-off" czyli umożenie spłaty z powodów zdrowotnych. PRzeważnie jak ktoś ma nieuleczalną chorobę. Każdy przypadek rozpatrywany jest osobno, zazwyczaj jeśli FAKTYCZNIE od pieniędzy zależał "wóz albo przewóz" to z powodów wizerunkowych umarzają. Pewnie tak jest w większości banków, bo nikt nie chce windykacji na umierającym albo takim co ledwo co uciekł. Umorzenie jest jednak możliwe tylko jeśli ktoś już nie będzie zarobkował inaczej płaci "co łaska".

Najczęściej tego typu sketche mnie nie bawią, ale ten jest całkiem niezły

Pracuję w banku. W windykacji. Nie macie pojęcia jacy ludzie są tępi. Biorą kredyty a potem dziwią, że trzeba spłacać. Większość oczywiście spłaca, są przypadki losowe, gdzie ludzie mają przej***ne nie ze swojej winy, ale od ch*ja jest ludzi, którzy sami są sobie winni. Biorą kredyty na które ich nie stać, unikają kontaktu z bankiem, kiedy ten chce się jeszcze dogadać a potem płacz, że przychodzi zły komornik a to jest kwestia kilku miesięcy a nie dni... Cała ta jazda na branie kredytów jest żałosna. Ludzie biorą kredyty na wszystko a potem bida... Ja też nie zarabiam kokosów, ale nie żyję ponad stan i wolę żyć skromniej niż się pakować w jakikolwiek kredyt. Nie wiem jak musiałoby mnie przycisnąć, żebym to zrobił...
Kredyty naprawdę potrzebne bywają przedsiębiorcom, no chyba, że się nie ma oszczędności i się coś w domu sp***oli, ale zwykle nie są to duże kwoty. Reszta to tylko chęć posiadania więcej mniejszym kosztem własnej pracy.

Najbardziej mnie rozpie**ala, jak po zlicytowaniu takiemu zadłużonemu wszystkiego ten żali się w telewizji, redaktor pyta
- po co pan brał kredyt?
-jak dawali to wziąłem, każdy by przecież wziął jak pieniądze dają

Mnie rozpie**ala niedawny płacz tzw. frankowiczów. k***a, no na prawdę, to że kursy walut będą się zmieniać i raz będzie niska rata a raz wysoka, to było w ch*j trudne do przewidzenia.

GoldRoger777,
Pierwszy pobiegniesz do tego sk***ysyna gdy ktoś ci będzie wisiał szmal.

No k***a debil. I myślisz, że ile razy w ciągu swojego marnego życia udasz się rozpłakany do komornika, że jeszcze niedawno twój znajomy Mietek, któremu pożyczyłeś stówkę nagle nie chce cie znać, a tym bardziej oddać kasy. Mama nie nauczyła mądrości ludowych jak dobry zwyczaj nie pożyczaj? Albo jak pożyczasz, to przynajmniej pewnym osobom, a nie potem w płacz, do komornika, schować się mu za ramieniem i podczas zajęcia zgrywać kozaka w mieszkaniu Mietka.

@pawel1550 4 lata temu kredyt we franku szwajcarskim wychodził ~10% taniej przy tej samej kwocie i czasie spłaty. Tylko w umowie było jak wół napisane że to wszystko zależy od waluty.

"Ale po co się tym przejmować hehehe my jesteśmy janusze ekonomii co my będziemy płacić więcej jak można taniej hehehehe, telewizor 100 cali w każdym pokoju mam bo mogę!
*frank wyj***ł ponad cenę Euro*
CO?!?! Jak to więcej mam płacić, przecież miałem mniej!! HUR DUR j***ć Kopacz i Tuska! j***ć banki! Okradła mnie banda złodziei dawać mi moje pieniądze!"

poraz kolejny najwiecej piwerek dostal komentarz jakiegos DEBILA ktory przepisal tekst z filmiku.... ambitne k***a bardzo

@Mutarito

podpisuje się pod tym, też robię w windykacji w banku.
Coraz częściej pokazują się bezczelne k***y które wprost Ci mówią że brały bo chciały żyć ponad stan, ch*ja mi zrobicie.
Sporo osób bierze np 30-40 tys i sp***ala za granicę paląc mosty całkowicie. Są też k***a cwaniaki w BMW co mają firmę pół roku, 24 lata, scheda po tatusiu i bierze z salonu M6... potem przychodzi akcja z embargiem albo kryzys i taki ch*jek nie ma z czego płacić. Dzwonisz a on Ci mówi że przecież takiego klienta jak on to trzeba szanować, zapłaci jak będzie miał. k***a zabierałbym takim ch*jom auta albo blokował.