A w ktorym miejscu napisalem, ze zadanie dowodu osobistego to nie jest kontrola? Myslenie nie boli
Czyli zadanie dowodu osobistego to nie kontrola i policjant nie musi podawac zadnych danych? Ciekawa opinia jak na czynnego policjanta. Pewnie tak samo zachlysniety wladza jak policjant z opowiadania.
wstawił też link.Znalezione na forumprawne.org:
Zmyślone w ch*j.
Każdy policjant może legitymować inne osoby właściwie kiedy mu sie tylko podoba. Odmowa pokazania dokumentu = wykroczenie.
Po drugie, nie mamy prawa żądać od umundurowanego policjanta pokazania "blachy".
Masz takie prawo. Policjant musi Ci pokazać swoją legitymację (nawet masz prawo wszystko z niej przepisać na swoją kartkę!) oraz podać Ci powód kontroli.
Święta prawda Ciebie też to dotyczy, ale dowiedzcie się też czegoś o swoich obowiązkach bo z tym jest jeszcze gorzej!Doedukujcie się niektórzy o swoich prawach bo gówno wiecie..
§ 2. 1. Policjant, który przystępuje do czynności służbowych związanych z wykonywaniem uprawnień określonych w § 1 pkt 1-3, 5, 7 i 8, jest obowiązany podać swój stopień, imię i nazwisko w sposób umożliwiający odnotowanie tych danych, a także podstawę prawną i przyczynę podjęcia czynności służbowej.
ZAWSZE jest 2 policiantów. To raz.A dwa, to od kiedy pały z drogówki maja gnaty przy sobie? U mnie wewsi, to piesze patrole nawet nie mają. Chistoryjka wyssana z ch*ja.
Zmyślone w ch*j.
Każdy policjant może legitymować inne osoby właściwie kiedy mu sie tylko podoba. Odmowa pokazania dokumentu = wykroczenie.
Po drugie, nie mamy prawa żądać od umundurowanego policjanta pokazania "blachy".
no tu się zgodzeA po trzecie, trzeba być debilem w ch*j, żeby rzucić sie na uzbrojonego policjanta w tak błahej sprawie ;P
Znalezione na forumprawne.org:
Dzisiaj jadąc do pracy chciałem wyjechać z drogi bocznej na główną ale okazało się że nie mogę bo akurat to miejsce wybrali sobie policjanci na zatrzymywanie samochodów na radar i stał na skrzyżowaniu akurat duży TIR. Wysiadłem z samochodu i poprosiłem kontrolującego policjanta aby kazał kierowcy ciężarówki odjechać kilka metrów dalej żebym mógł wyjechać. Policjant kazał mi poczekać. Ja nie chciałem czekać więc powiedziałem mu że to niezgodne z przepisami żeby zatrzymywać na skrzyżowaniu ciężarówkę na to on kazał mi dać swój dowód osobisty. Po pierwszej odmowie włączyłem dyktafon w telefonie bo widziałem że misiek coś nie w sosie. Gdy kazał mi podać swój dowód poprosiłem go o przedstawienie się i podanie powodu kontroli - odmówił. Następnie poprosiłem go a później zażądałem aby pokazał swoją legitymację służbową bo takie działania jak blokowanie ruchu na skrzyżowaniu wskazuje że kontrolujący na przepisach się nie zna a dodatkowo nie posiada nazwiska, stopnia i legitymacji służbowej. Policjant odparł że jak mi się tak podoba to mogę go traktować jako przestępcę. I zaczęło się: przewróciłem go na ziemię, wykręciłem ręce a kierowcę ciężarówki poprosiłem aby zadzwonił na Policję bo złapałem przestępcę. Po kilkunastu minutach przyjechali policjanci i okazało się że ten leżący to ich kolega więc kazali mi go puścić. On wsiadł do radiowozu i pojechał a ci nowi spisali moje dane i zagrozili że mogę się spodziewać wezwania do sądu za zatrzymanie i uszkodzenie Policjanta - tę rozmowę też nagrałem. Czy mają rację - zgodnie z nagraniem sam misiek przyznał się że jest przestępcą, ja radiowozu nie widziałem bo stał kilkadziesiąt metrów dalej w bramie, zresztą kierowca ciężarówki potwierdził moje słowa spisującym policjantom. Nie potargałem mu munduru, nie dotykałem jego broni tylko klęczałem mu na plecach trzymając wykręcone ręce. Na co się przygotować???
Pozdrawiam
duke
źródło http://forumprawne.org/prawo-karne/403768-zatrzymanie-obywatelskie-policjanta.html