Edited for your viewing pleasure. This is now one of my favorite ambushes ever. GNA (Syrian mercenaries) VS LNA (CIA Backed regime change forces)
Oczywiście, że bajeczka. Dlatego uważam, że służba wojskowa powinna być obowiązkowa. Jak by jeden z drugim chociaż plecak założyli i chwile z nim pobiegali zrozumieli by czym życie różni się od gry.
Byłem w syfie 2lata i nie uważam że każdy powinien być w MONie dlatego że ja tam byłem. Jeden wielki syf pijaństwo złodziejstwo i ściemnianie. Wojsko z poboru to ślepa uliczka.
Jak jesteś życiową p*zdą i mamisynkiem, a rodzina cię pie**oliła zamiast wychować na człowieka, to wojsko i tak gówno zmieni.
Wielu patusów, którzy służyli w zasadniczej służbie poznałem i jak słyszę te pie**olenie, że każdy musi to przejść, to mnie aż k***a skręca, że można dać się poniżać jakiemuś ch*jkowi z wyższą rangą i jeszcze się z tego cieszyć.
W zasadzie cieszę się, że ten syf mnie ominął, bo przez te 9 miesięcy, które teoretycznie bym tam musiał wegetować, osiągnąłem więcej w życiu jako cywil. Także pie**ol tam swoje bajki i daj sobie butem wjeżdżać na ryj, skoro sprawia ci to przyjemność.
Także pie**ol tam swoje bajki i daj sobie butem wjeżdżać na ryj, skoro sprawia ci to przyjemność.
Byłem rok. U nas były kompanie jednopoborowe i był spokój. Nawet jak ktoś doszedł za kogoś to nie było mowy o fali bo sami byliśmy stalowi. Mieliśmy spoko kadrę i była kasa na skoki dla zetki. Zostało mi po 20 latach czterech kumpli z wojska więc nie było najgorzej Ale pobór taki jak był to marnotrawstwo pieniędzy i czasu. Same szkolenia żołnierzy jednak powinny być. Może kilka w krótszej formie, ale powinny być.
Nie pisałem, że wojsko ma cokolwiek zmieniać tylko pokazać podstawy. k***A PODSTAWY. Nie zrobią z p*zdy komandosa.
Jak się z patusami zadajesz to masz patusiarską opinię, ewentualnienaoglądałeś się filmów o złym trepie.
Czyli w dupie byłeś i gówno widziałeś, ale jesteś najmądrzejszy.
Nie zesraj się
Wiemy już, że twoje największe życiowe osiągnięcie to dać sobie wjeżdżać z buta na ryj jakiemuś trepowi. Ale jak już wspomniałem, patusów to może sam masz w domu, skoro uważasz że dopiero w wojsku wyrosłeś na faceta. Może twój ojciec był sam p*zdą, skoro nie potrafił zrobić z ciebie faceta. Nie wiem, nie wnikam.
Ale nie zmuszaj innych, żeby szli do tej j***nej patoli zwanej wojskiem, bo nie ma to k***A MAĆ nic wspólnego ze zrobieniem z kogoś faceta. I nie trzeba mieć za znajomych patusów, żeby takie rzeczy wnioskować. Wystarczy posłuchać i poczytać czasem obce osoby jak np ciebie i wszystko wiadomo.
Kiedy ukończyłeś szkołę i biegałeś z kałasznikowem po poligonie udając wojaka i chlejąc wódę na umór ze swoimi ziomkami w wojsku, ja pracowałem już na swoje życie SAM, bez niczyjej pomocy i awansowałem w swojej zawodowej karierze, którą do dziś kontynuuję, pracując od jakiegoś czasu w ZESPOLE. Mam więcej ciekawych wspomnień niż to, że "byliśmy k***a na melinie, podj***liśmy wartownikowi kałacha, czy strzelaliśmy na poligonie". Kiedykolwiek te wersy słyszę, wiem że mam do czynienia z debilem.
Dziękuję opatrzności, że trafiłem na sodola i jakiś p*zduś mi powiedział prawdę o moich rodzicach. Dziękuję ci p*zdusiu, pogadam z tatą o twoich rewelacjach. Mażesz napisać co tam jeszcze roisz sobie w głowie. To o robieniu/nie robieniu faceta to dobry temat, możesz pociągnąć.
Nie z kałachem p*zdusiu tylko z berylem, ale skąd możesz o tym wiedzieć. Przecież ty w tym czasie pracowałeś już w zespole, k***A W ZESPOLE! .... jprd ale jesteś kozak. W wojsku to się nazywa drużyna, ale skąd możesz to wiedzieć.
Poświeć mi jeszcze chwilę swojego cennego korpoczasu i napisz o sowich przygodach jak to zaj***łeś zszywacz tej starej piździe co to ci wyjeżdża butem na ryj i straszy deadlinem.
Co mi jeszcze ciekawego wyszczekasz debilu?
Poza tym, że jesteś p*zdusiem to już nic.
To ty dajesz sobie płeć żeńską w profilu pie**olony pedrylu. Idź pedałować gdzieś indziej
no i mam 90 lat, do tego się nie przyjebiesz p*zdusiu?
tym można by było uzasadnić twoje demencje i niedoj***nie mózgowe
Widzę nierobie, że masz dużo czasu i nie jestem cie w stanie obrazić. Pewnie słyszałeś już wszystkie obelgi malutki p*zdusiu. Idź tam sobie rób w swoim korpo, dzielnie pracuj, kawę pij i wpie**alaj owoce w poniedziałki. Niech będzie, że wygrałeś.