pie**olicie wszyscy jak potłuczeni. Zasada jest jedna i prosta.
Na narty się k***a jeździ jeździć, a nie k***a stać jak debil na środku i podziwiać widoki. A zatrzymać to się można w pubie, bo takich na porządnym czeskim np. Spindlerowym młynie, stoku macie po 4 na jednej górce. Jak się ktoś wywali, owszem ale jak stoi wiara na środku stoku to ratrak im w dupę.