Żarówka, lampa żarowa – elektryczne źródło światła, w którym ciałem świecącym jest włókno wykonane z trudno topliwego materiału (pierwotnie grafit, obecnie wolfram). Drut wolframowy jest umieszczony w bańce szklanej wypełnionej mieszaniną gazów szlachetnych (np. argon z 10-procentową domieszką azotu, często też powietrze z domieszkami różnych gazów). Włókno osiąga temperaturę ok. 2500–3000 K na skutek przepływu prądu elektrycznego i świeci
Zgodnie z uregulowaniami prawnymi konsument:
nie może wyrzucać zużytego sprzętu łącznie z innymi odpadami. Za pozostawienie takiego sprzętu w miejscu nieprzeznaczonym (przed blokiem, na śmietniku itd.) grozi kara grzywny do 5 000 złotych.
jest zobowiązany oddać zużyty sprzęt elektryczny i elektroniczny jednostkom zbierającym taki sprzęt (punkt selektywnego zbierania odpadów komunalnych, punkt skupu lub zakład przetwarzania złomu, gminna jednostka lub przedsiębiorstwo zajmujące się odbieraniem odpadów komunalnych, punkt serwisowy, sprzedawca hurtowy lub detaliczny)
ma prawo oddać nieodpłatnie zużyty sprzęt elektryczny i elektroniczny w punkcie zbierania (w sklepie podczas zakupu nowego na zasadzie 1:1, a w punkcie serwisowym, jeżeli naprawa jest niemożliwa lub nieopłacalna)
ma prawo do informacji na temat adresów punktów zbierania, które powinny znajdować się na stronie internetowej gminy lub w gablocie informacyjnej.
Żarówki energooszczędne, zwane też świetlówkami kompaktowymi, zawierają substancje trujące (rtęć i luminofor) i z tego powodu nie można ich po prostu wyrzucać na śmietnik.
Bez urazy, ale wolę jednak słuchać opinii elektryka po zawodówce z 30 letnim stażem pracy niż świeżo upieczonego magistra. Ot, cenię sobie wyżej doświadczenie praktyczne.
co innego światło LED, które miga z częstotliwością - nie chcę skłamać, chyba 55Hz, a co innego żarówka lub halogen, które świecą naturalnym światłem, zdrowym dla oczu.
a gówno prawda za przeproszeniem. u mnie taka żarówka wytrzymała słownie 2 tygodnie, 14 dni i to nie ciągłego świecenia. Potem przepaliła się, taki to halogen dobry. Żarówki są zdrowsze dla oczu nie z powodu barwy zbliżonej do słońca( bo nie są zbliżone) tylko do ognia. Ewolucja zdążyła ludzkie oczy do barwy światłą od ognia przyzwyczaić, między innymi dlatego żółte światło widzimy z większej odległości, po prostu rzuca się w oczy. Sprawność żarówki jest mała ale porównując prąd potrzebny do wystartowania świetlówki rurowej, gdzie najpierw żarniki muszą odparować rtęć a potem dławik musi podać napięcie, możemy zauważyć, że żarówka pobiera większy prąd przez krótszy czas niż świetlówka. Częstotliwość też nie jest zdrowa, szczególnie dla epileptyków. Z kolei diody led wykańcza ich włączanie. O ile na świetlówke to tak nie wpływa o tyle dioda tym szybciej padnie im częściej ją włączamy. No i żarówka jak sie nagrzeje to nic się nie stanie, a diodę szlag trafi, chyba nikt nie chciałby na suficie mieć radiatora wielkości patelni do chłodzenia diody.Wielkie brawa dla hellmartina za rzeczowe, klarowne i merytorycznie bezbłędne wyjaśnienie tematu Oczywiście BANDA IGNORANTÓW nic z tego nie zrozumie, bo miała do szkoły pod górkę, ale trudno.
Wszystkim pieniaczom prożarówkowym, robiącym zapasy stuwatowych grzałek jak stare dziady mrożące sałatę i chleb "w razie niemca" dedykuję ten obrazek:
Obrazek
To, moje drogie zaplute i opóźnione dzieci, jest żarówka halogenowa z trzonkiem E27 na napięcie 230V. Świeci jeszcze lepiej, niż zwykła. Żyje średnio dwa razy dłużej. Kosztuje oczywiście też i więcej, ale możecie sobie legalnie kupić taką, co ma nawet i 105W.
Jak tak czytam wypowiedzi niektórych tutaj obecnych, to ogarnia mnie straszliwy smutek.. Jak można z nieuctwa, ignorancji, ostentacyjnej niechęci do szkoły, wiedzy, nauki i postępu być d u m n y m ??! A potem takie tępe ch*je idą na wybory, ech...
Ktoś kto nie "umi" pisać nie powinien przekazywać wiedzy innym.
Przestałem czytać po pierwszym "kożystania".
Bez odbioru.
DonKarton, przecież hellmartin pominął aspekt widma świetlnego oraz podał tylko garść statystyk i teorii. A gdzie praktyka?
Istnieje grupa ludzi, którzy pod wpływem światła ze świetlówki dostają mdłości, zawrotów głowy itp. Im też powiesz, że są obojętne dla zdrowia? A jeśli to ma wpływ na nich, to czemu ma nie mieć mniejszego ale jednak wpływu na nas?
Świetlówki nie migają w sposób upierdliwy? Więc czemu na halach produkcyjnych gdzie są ruchome części oświetlenie nimi musi iść z 2 faz?
Bez urazy, ale wolę jednak słuchać opinii elektryka po zawodówce z 30 letnim stażem pracy niż świeżo upieczonego magistra. Ot, cenię sobie wyżej doświadczenie praktyczne.
@maniiiek:
Przypadkiem jestem biologiem i nie przeczytałem w tym temacie ani jednego zdania, które z anatomiczno-fizjologicznego punktu widzenia byłoby prawdziwe. Dyskusja akademicka to raczej nie z fanatykami, a odczucia jednostki nigdy nie były miarodajnym wskaźnikiem w jakichkolwiek badaniach.
A co do BHP w halach produkcyjnych: chodzi o nałożenie się fazy światła i fazy pracy maszyny. Przy odpowiedniej częstotliwości światła maszyna może wyglądać na będącą w spoczynku, mimo że pracuje. Podobne zjawisko może zajść przy nagrywaniu śmigła. Tego nie uczą już w szkołach?
@hellmartin, jeżeli rzeczywiście jesteś ''magistrem oświetlenia'' to idealnie obrazujesz, jak do dupy magistrów mamy w tym kraju... Widać, że dnia w prawdziwej robocie nigdy nie spędziłeś i ograniczasz swoje wypocinki do teoretycznego pie**olenia.
Dokładnie tak. Już nie mówiąc o tym, że on obalał mit mrugania świetlówki i żarówki energooszczędnej na przykładzie... oświetlenia led
a gówno prawda za przeproszeniem. u mnie taka żarówka wytrzymała słownie 2 tygodnie, 14 dni i to nie ciągłego świecenia. Potem przepaliła się, taki to halogen dobry. Żarówki są zdrowsze dla oczu nie z powodu barwy zbliżonej do słońca( bo nie są zbliżone) tylko do ognia. Ewolucja zdążyła ludzkie oczy do barwy światłą od ognia przyzwyczaić, między innymi dlatego żółte światło widzimy z większej odległości, po prostu rzuca się w oczy. Sprawność żarówki jest mała ale porównując prąd potrzebny do wystartowania świetlówki rurowej, gdzie najpierw żarniki muszą odparować rtęć a potem dławik musi podać napięcie, możemy zauważyć, że żarówka pobiera większy prąd przez krótszy czas niż świetlówka. Częstotliwość też nie jest zdrowa, szczególnie dla epileptyków. Z kolei diody led wykańcza ich włączanie. O ile na świetlówke to tak nie wpływa o tyle dioda tym szybciej padnie im częściej ją włączamy. No i żarówka jak sie nagrzeje to nic się nie stanie, a diodę szlag trafi, chyba nikt nie chciałby na suficie mieć radiatora wielkości patelni do chłodzenia diody.
Z obserwacji moich wynika, że diodowe żarówki działają dopuki mają gwarancję. Gwarancja sie kończy i w przeciagu 2 tygodni żarówka się psuje.
Z kolei diody led wykańcza ich włączanie
1. Masz jakieś źródło które nie zaczyna się od "UE stwierdza..."?
2. Węgiel nie zawiera rtęci Węgiel to pierwiastek. Nie siej więc herezji, tym bardziej, że jak widzę sam lubisz się czepiać najdrobniejszej pierdoły. Węgiel jest zanieczyszczony w bardzo niewielkim stopniu rtęcią, podobnie jak wieloma innymi pierwiastkami.
3. Sugerujesz, że żarówka jest zasilana energią z węgla a świetlówka już nie?
4. Przedstawisz jakieś rzeczowe badania?
5. Czy zdajesz sobie sprawę, że 100 kilo rtęci wyrzucone przez komin do atmosfery jest mniej groźne dla człowieka od kilku gram w małym, zamkniętym pomieszczeniu?
Hahaha Ten jest najlepszy. Możesz mi wytłumaczyć co to jest żarówka energooszczędna?? Taki bojowy przeciwnik Unii a ogląda tv i czyta gazety żeby przekazywać dalej ich gadaninę i papkę zmiękczającą mózg. NIE MA CZEGOŚ TAKIEGO JAK ŻARÓWKA ENERGOOSZCZĘDNA.
Co do 30 letniego stażu pracy to za przeproszeniem Pan Marian choćby miał 1000 letnie doświadczenie to gówno wie o źródłach światła ponieważ większość z nich (oprócz tradycyjnych żarówek i świetlówek liniowych starego typu) nie istniała kiedy on pracował....
Na koniec dodam bo człowiek chciał dobrze narodowi zapodać wiedzę ale oporne bydło woli żyć w swoim świecie bo tam czują się bezpiecznie.
Widzisz... Jedno zdanie, a idealnie podsumowuje twoje 5 lat studiów i ''staż'' pracy. Otóż jest coś takiego, jak żarówka energooszczędna, a takim terminem określa się te plastikowe ciulstwa dlatego, że ich pobór energii w porównaniu ze zwykłą żarówką argonową czy próżniową jest mniejszy. Więc przestań pie**olić i zgrywać autorytet, bo na wykładach to ty chyba chłonąłeś ku*asy do dupy, a nie wiedzę. Faktycznie, nie masz żadnego argumentu, więc nie ma o czym dyskutować...