(...).
Jest zasadnicza różnica między niezrozumieniem innych czy wyrażaniem swojej opinii, a jawnym nawoływaniem do przestępstwa szczególnie tak obleśnego jak dręczenie zwierząt i mam nadzieję, że admini w jakikolwiek sposób zareagują...
Btw jeśli masz gówniaka - to pomyśl sobie, że gówniak mały nie wie, co można jeść a czego nie można - jak Ci zeżre taką faszerowaną kiełbasę, to dopiero będziesz darł ryja, kto to rozkłada... Pamiętaj, karma wraca frajerze
Dawniej na wiosne szalały watahy zdziczałych psów, trzeba było je truc lub rozkładac wnyki i dobijac kołkiem. Sasiad jak naszedł twojego psa na swoim podwórku to miał go prawo zajebac i nikt nie protestował. Mysliwy jak widział luzem latajacego psa to od razu strzelał.
Teraz jakies popie**olenie sie zrobiło. Nagonka na mysliwych ze robia odstzrał luźno latajacych pchlarzy. Ktos naszedł na swoim podwórku kundla i go uskutecznił, to sadem grożą. Nie wspone o rozbestwionych psiarzach terroryzujacych swoimi fafikami parki, place i ulice. Nie dziwne ze co normalniejsi ludzie biora sprawy w swoje rece i podkładaja kiełbase ze szkłem.
A skoro juz jestesmy przy metodach likwidacji pchlarzy to nie polecam kiełbasy ze szkłem, to jest juz passe. Teraz kupujesz wędzona rybke i zapodajesz pestycydy, efekt gwarantowany w 90%, no chyba ze chcesz by pchlarz sie meczył to nasaczasz gabke tłuszczem, zatyka przewód pokarmowy i pies zdycha z głodu, ale tutaj własciciel moze zrobić USG i odratowac kundla.
Człowieku, świat poszedł do przodu! Musisz czasem opuścić gospodarstwo rodziców, swoją wieś i zobaczyć że poza tablicą nazwy twojej wsi istnieje cywilizowane życie. To że zatrujecie dziadka bo już nie ogarnia na polu i nikt się o tym nie dowie to nie znaczy, że tak jest super.