indyjski tygiel kulturowo-religijny...

ch*ja tygiel. Prowokacja kozojebców. Niech sobie dupy na poboczach wypinają.

ch*ja tygiel. Prowokacja kozojebców. Niech sobie dupy na poboczach wypinają.

dokładnie, podobno oni tak próbują społeczeństwo, jeżeli mogą się w publicznym miejscu pomodlić, oznacza, że w tym miejscu obowiązuje prawo szariatu.

Porucznik to jednak fachowiec jest

Indie były pod okupacją kozojebców przez ładne kilkaset lat. I zresztą pół kraju im zabrali, tam gdzie większość to przechrzty na islam.

Koran = dzieła Marksa i Engelsa = Moja Walka (a Putler jest nowsze pokolenie, niepiśmienny więc nawet własnej Czerwonej Książeczki nie napisał). Najeźdźcę trzeba właśnie w taki sposób traktować.

To mi się podoba , o to chodzi... z buta w dupę kozojebcy

Wpierw angole odłączyli od Indii Pakistan, żeby pakole mieli muzułmański kraj, a ci dalej się do Indii pchają z tymi chodniczkami?

cha! dzisiaj byliśmy w parku z mańkiem na spacerze i patrzę młody chłopak rozwinął gąbkę i siup na kolana, zaczął mamrotać do plecaka a stary mówi " poczekaj jeszcze trochę ".....

Oni tylko tak odsłaniają potylice... wiadomo co robić. Kocyk ma tylko wchłaniać by było łatwiej sprzątać.