Muszę pochwalić nagrywającego za dobrą jakość. Większość używa tak miernych kamer, że nie wiem po co z tym jeżdżą.

Dobrze tak frajerowi na p*zdorynce.

Muszę pochwalić nagrywającego za dobrą jakość. Większość używa tak miernych kamer, że nie wiem po co z tym jeżdżą.

Właśnie ktoś poleci coś dobrego do nagrywania?

W takich sytuacjach jedyne co można stwierdzić, to że gdyby nie było tam tego motocykla, to nic by się nie stało

No co się przypie**alacie? Ślisko było, to przecież nie będzie hamował tylko sobie przejedzie jak żółte dopiero kilka sekund świeciło.

No co się przypie**alacie? Ślisko było, to przecież nie będzie hamował tylko sobie przejedzie jak żółte dopiero kilka sekund świeciło.

Ale kto się przypie**olił? Wymyślasz sobie komentarze?

Właśnie ktoś poleci coś dobrego do nagrywania?

W filmiku masz podpowiedź



Ale osobiście poszukałbym czegoś do nagrywania w obie strony

Sprawca wypadku wjechał na czerwonym świetle.

Dobrze, że dodałeś ten opis,bo nikt by nie zauważył.

Motocykliście można jeszcze artykuł doj***ć bo bez kierunku w lewo poszedł.

Właśnie ktoś poleci coś dobrego do nagrywania?

Droższe modele Xblitz polecam.

Weszwagen i motór. Dwie pieczenie przy jednym ogniu normalnie.

No i co? I to pokazuje, że motocykl nie zapewnia w razie jakiegokolwiek zdarzenia drogowego jakiegokolwiek poziomu bezpieczeństwa. I tu pytanie - był ostatnio wypadek, że babka wyjeżdżała z jakiejś podporządkowanej na osiedlu i wjechał w jej bok motocyklista jadąc jakieś 50km/h, trup na miejscu. Wszystko fajnie, ale nawet jakby jechał maluchem, to by przeżył, a jakby jechał już takim starym Seicento to nic by mu się nie stało. A dziś auta mają mieć strefy zgniotu, absy, ebsy, poduszki, napinacze, itd. o pasach nie wspominam. I teraz kobita będzie odpowiadać za spowodowanie śmierci na drodze. Jak ktoś wsiada na motor to powinien brać na siebie dużą część odpowiedzialności w razie wypadku, bo wsiada na pojazd nie zapewniający żadnego poziomu bezpieczeństwa. Powinni to jakoś rozwiązać w kodeksie drogowym.

Dobrze tak frajerowi na p*zdorynce.

zazdrościsz, sam pewnie rowerem jeździsz

No i co? I to pokazuje, że motocykl nie zapewnia w razie jakiegokolwiek zdarzenia drogowego jakiegokolwiek poziomu bezpieczeństwa. I tu pytanie - był ostatnio wypadek, że babka wyjeżdżała z jakiejś podporządkowanej na osiedlu i wjechał w jej bok motocyklista jadąc jakieś 50km/h, trup na miejscu. Wszystko fajnie, ale nawet jakby jechał maluchem, to by przeżył, a jakby jechał już takim starym Seicento to nic by mu się nie stało. A dziś auta mają mieć strefy zgniotu, absy, ebsy, poduszki, napinacze, itd. o pasach nie wspominam. I teraz kobita będzie odpowiadać za spowodowanie śmierci na drodze. Jak ktoś wsiada na motor to powinien brać na siebie dużą część odpowiedzialności w razie wypadku, bo wsiada na pojazd nie zapewniający żadnego poziomu bezpieczeństwa. Powinni to jakoś rozwiązać w kodeksie drogowym.

mogła jechać baba zgodnie z przepisami, prawdziwego faceta ciągnie do adrenaliny , ale wszystko k***a z umiarem, nie oszukamy przeznaczenia

Kraków, al. Jana Pawła II. Jak widać, patron nie pomógł.