Od dawna oglądając te składanki zastanawiam się czym kierują się ludzie, którzy w nagłych sytuacjach zamiast hamować/próbować wyminąć i uratować sytuacje to z premedytacja i uporem maniaka napie**alają w klakson i drą ryja?
Czy oni myślą, że jak zatrąbią to przeszkoda nagle wyparuje ?