Jako żołnierz mam takie zainteresowania, w których użytkowanie noża to norma, nosze też często mały toporek. Wypady do lasu i wszelkie biwaki nie mogą się wygodnie odbyć bez tych narzędzi. Co jest złego w noszeniu tak prostego narzędzia, które może się potencjalnie przydać w wielu sytuacjach?
Ty mną gardzisz a ja cie zajebię nożem. 1-0 dla nożowników