Domyślam się, że chodzi tutaj o księży, gdyż mowa tutaj o nauce nt. miłości bliźnich, a oficjalnie dominującą w Polsce wiarą jest chrześcijaństwo wyznania Rzymsko-katolickiego.
Problem w tym, że większość ugrupowań homoseksualnych i innych, nienawidzi kościoła tylko dlatego, że posiada swoje własne zdanie, które jest ugruntowane na nauce Chrystusa, więc nie może być zmienione ani interpretowane do własnych potrzeb lub zachcianek innych.
To, że kościół naucza miłości bliźnich to nie znaczy, że ma wchodzić w kompromis pomiędzy drogą do zbawienia a drogą zatracenia, niestety wszelakiej maści osoby o dosyć zachwianej moralności uważają to za atak ze strony kleru, ponieważ uderza to w ich niemoralny styl życia, powodując spory dyskomfort, później omawiane osoby tworzą sobie teorie, że to kościół ich wyklucza, by nie przechodzić przez bolesny i trudny proces oczyszczenia, więc odizolowują się i negują zasady religii, jest to prosty przykład Dysonansu poznawczego.
Przypadki otwartej nienawiści wśród księży są przypadkami niezwykle rzadkimi wręcz niesamowitymi swej osobliwości, gdyż są one sprzeczne z naukami kościoła, ale należy pamiętać, że miłość nie oznacza akceptacji pewnych czynów właśnie dlatego, że niosą ze sobą pewne konsekwencje nie tyle co natury duchowej, bo tej nie każdy jest wstanie zaakceptować co również psychicznej zgodnie z zasadą "kto sieje wiatr, zbiera burzę" i właśnie dlatego KK nie akceptuję takich zachowań, gdyż po jawnej akceptacji rozprzestrzeniają się one jak wirus a miłość wymaga, by bronić bliźnich.
A czego się spodziewacie? Jak w sieci jest nagonka na wierzących, heteroseksualistów obnoszących się ze swoją orientacją nazywa się nazistami, środowiska pedalskie wmawiają ludziom, że człowiek się rodzi gejem, ale może też zmieniać dowolnie swoje preferencje (k***a! Gdzie tu logika?!) ale tylko pod warunkiem, że zmiana jest na homo. Jak jakiś homo wyzdrowieje i zacznie lubić kobitki oraz głośno o tym mówić to zaczyna się j***ny lincz, j***nych "tolerancyjnych" ciot. k***a, szacunek za szacunek. Jest akcja jest reakcja. Nie mam zamiaru szanować jakiegoś cwe*a, który robi ze mnie hitlerowca oraz wyzywa mnie od idiotów z powodu mojej wiary jednocześnie zdychając w wieku 50 lat z wielkim zdziwieniem na ryju z powodu raka odbytu.
No właśnie u lewaków nie ma za grosz logiki i gubią się w swoich teoriach! Nagonka na koścół jest w modzie, bo potrafi ich skrytykować. Ale w sumie każdy kto krytykuje lewactwo jest linczowany. Pada znowu pytanie o logikę, bo skoro oni mają prawo do swoich poglądów i przekonań, to ja z tych samych zasad mam prawo krytykować ich lewackie poglądy! Jednak nie mówienie słodko o homopedusiach wzbudza falę agresji i poruszenie.
Ostatnio jak byłem na imprezie, podszedł do mnie typowo ubrany przedstawiciel rasy homo nie wiadomo. Chyba był już wcięty, ale ok porozmawialiśmy chwilę a on do mnie że mu się podobam. Mi włącza się już czerwona lampka i myślę jak mu przyj***ć żeby śladów nie było. A on dalej ciągnie i mówi żebym mu loda zrobił. Ja na to że nie, nie jestem homoseksualistą, mnie interesują kobiety. A on zaczyna rzucać się na mnie z pięściami, że jestem homofobem ( bo nie chciałem zrobić mu laski) i gdyby nie trzeźwo myślący właściciel posesji nie wyj***ł go to jeszcze bym trafił do sądu chyba za obraze uczuć właśnie, ale jakich k***a uczuć i jaką obrazę?
A co do kościoła, to faktycznie przypadki nienawiści ze strony księży się zdarzają, ale to jest może 1 przypadek na ile tysięcy księży? Poza tym nie można wykluczyć prowokacji. Są ludzie słabsi, którzy zdarzają sie wśród księży, którzy słysząc taką umysłową degryngoladę poprostu nie wytrzymują. Jesteśmy tylko ludźmi, i nie bierzmy przez pryzmat jednego przypadku, i to przedstawionego po stronie homosiów przez media oczywiście z nienawiścią do KK.
Może faktycznie nauki kościoła są dzisiaj nieaktualne, ale ludzie. Co Wam broni po prostu wierzyć w to że wszystko będzie dobrze, być dobrym dla innych, życzliwym i po prostu cieszyć się życiem. Nie bierzcie wszystkiego co Ksiądz mówi dosłownie. Biblia pisana jest w przenosniach a branie cytatów dosłownie, jest po prostu żałosne...
I jeszcze muszę wylać tutaj swoje przemyślenia, nie chce zakładać innych tematów.
Zauważcie, skąd te swobody do muzułmanów, pedałów, i innych wyznań bierze się? A no z telewizji/gazet to wychodzi. A czyja racja jest w dziiejszym swiecie? Właścicieli gazet. Masz dużo kasy? to możesz sobie robić takie jaja. Niszczyć ludziom dotychczasowe wartości i robić w EUROPIE miejsce dla kogo? Dla muzułmanów. A kim są najbogatsi arabowie? Szejkowie naftowi, mają masę petrodolarów. I dlaczego swoim pobratańcom nie mogą u siebie zrobić zajebistych warunków, dawać im socjal u siebie i zrobić swoje własne państwa z włąsnymi prawami? A bo Europa jest wrogiem ich. I po cichu tak ich mogą zniszczyć. Wysyłając tam swoich i podsypując kasę ludziom żeby promowali tolerancje itd. dzięki temu mająpiękne warunki do zalania i podbicia nas.
Nauka Chrystusa jest interpretowana i zmieniana dla potrzeb hierarchów kościelnych a kościół czyli wspólnota ludzi wierzących swojego zdania niestety nie ma lecz ślepo słucha tzw. "pasterzy" czy jak kto woli "ojców" nie używa do tego rozumu a szkoda. Wiara jest ( tak myślę ) bardzo dobrą rzeczą bo potrafi ukoić nerwy, strach jest idealna do poprawy swojego stanu psychicznego tylko raz jeszcze zapytam: po co do kontaktów ze swoim Bogiem, stwórcą czy jak kto chce nazywać to w co wierzy jest potrzebny pośrednik ? Ten Ktoś do kogo się modlisz wg. Twojej wiary i tak Cię usłyszy i Cię rozgrzeszy. Hierarchowie kościelni zawsze muszą mieć jakiegoś wroga gdyż w przeciwnym wypadku ich funkcjonowanie traci sens a wówczas oni tracą kasę i wpływy. Wierzcie ludzie w co chcecie ale bez pośredników a efekt końcowy będzie taki sam a przy okazji zaoszczędzicie trochę grosza.
KKK 2357 Homoseksualizm oznacza relacje między mężczyznami lub kobietami odczuwającymi pociąg płciowy, wyłączny lub dominujący, do osób tej samej płci. Przybierał on bardzo zróżnicowane formy na przestrzeni wieków i w różnych kulturach. Jego psychiczna geneza pozostaje w dużej części nie wyjaśniona. Tradycja, opierając się na Piśmie świętym, przedstawiającym homoseksualizm jako poważne zepsucie (Por. Rdz 19,1-29; Rz 1, 24-27; I Kor 6, 9;1 Tm 1, 10). zawsze głosiła, że "akty homoseksualizmu z samej swojej wewnętrznej natury są nieuporządkowane" (Kongregacja Nauki Wiary, dekl. Persona humana, 8). Są one sprzeczne z prawem naturalnym; wykluczają z aktu płciowego dar życia. Nie wynikają z prawdziwej komplementarności uczuciowej i płciowej. W żadnym wypadku nie będą mogły zostać zaaprobowane. "KKK 2358 Pewna liczba mężczyzn i kobiet przejawia głęboko osadzone skłonności homoseksualne. Skłonność taka, obiektywnie nieuporządkowana, dla większości z nich stanowi trudne doświadczenie. Powinno się traktować te osoby z szacunkiem, współczuciem i delikatnością. Powinno się unikać wobec nich jakichkolwiek oznak niesłusznej dyskryminacji. Osoby te są wezwane do wypełniania woli Bożej w swoim życiu i – jeśli są chrześcijanami – do złączenia z ofiarą krzyża Pana trudności, jakie mogą napotykać z powodu swojej kondycji." Co nie oznacza, że mają narzucać się nam ze swą dewiacją, wręcz przeciwnie: "KKK 2359 Osoby homoseksualne są wezwane do czystości. Dzięki cnotom panowania nad sobą, które uczą wolności wewnętrznej, niekiedy dzięki wsparciu bezinteresownej przyjaźni, przez modlitwę i łaskę sakramentalną, mogą i powinny przybliżać się one – stopniowo i zdecydowanie – do doskonałości chrześcijańskiej.
Więc jeżeli ksiądz krzyczy coś takiego z ambony, to jest ch*j nie ksiądz.
