18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
topic

Wyjście z dyskoteki

~LegendarnyZiom • 2017-03-29, 20:33
Pewnie nogi jej się zmęczyły od tańczenia. :amused:


bollol_stern

2017-03-30, 13:59
waloos napisał/a:



ale ja nie mówię, żeby w ogóle nie pić. Mówię o sytuacji w której nie możesz chodzić, albo zaliczasz zgona. Można przecież kulturalnie wypić ile trzeba, mieć dobry humor, wszystko pamiętać, być bardziej otwartym na ludzi itp. Powiedz mi co jest lepszego w wypiciu następnych kilku drinków będąc w wyżej opisanym stanie?
Jaka jest korzyść z doprowadzenia się do zgonu. Jak mi przedstawisz logiczne argumenty, to Ci przyznam rację.

Bo jak dla mnie to osoba która świadomie doprowadza się do takiego stanu, od żula z pod sklepu różni się tylko tym, że ma pieniądze. Póki co. Bo różnie może skończyć. Mnie to pachnie zwykłym alkoholizmem. Można się dobrze zrobić zachowując przy tym umiar i nie kończąc imprezy przybitym gwoździem lub obrzyganym kiblem. To odróżnia tych którzy pić umieją od mentalnych chłystków.



Picie dla kurażu to prosta droga do alkoholizmu, zgon po alkoholu jest ciężki, kac, zatrucie ewidentnie negatywne bodźce po. Mało pijesz, nie masz kaca i zostajesz alkusem. Proste jak słońce.

rapidu

2017-03-30, 16:42
córeczka tatusia...

waloos

2017-03-30, 18:36
bollol_stern napisał/a:



Picie dla kurażu to prosta droga do alkoholizmu, zgon po alkoholu jest ciężki, kac, zatrucie ewidentnie negatywne bodźce po. Mało pijesz, nie masz kaca i zostajesz alkusem. Proste jak słońce.



Jak ktoś ma predyspozycje to będzie pić tak czy siak. Inna sprawa, że to głównie alkoholicy piją do momentu w którym bania jest już sroga.

Są ludzie którzy dziennie piją alkohol, ale alkusami bym ich nie nazwał - ktoś może lubić wino i pić dziennie lampkę, dwie. Ktoś może lubić whiskey i walnąć szklankę wieczorem, a ktoś może lubić smak dobrego piwa i wypić dwa, trzy przed spaniem - wszyscy oni nie są jednak alkoholikami, bo wielu z nich powiedziałoby Ci, że gdyby bez zmieniania smaku trunku usunąć z niego alkohol to by im to nie przeszkadzało - bo oni nie piją dla bani tylko dla smaku.