Pod kiosk z piwem podchodzi obywatel w cywilu i nawiązuje rozmowę rozmowę z jednym z piwoszy:
-Proszę pana... a co by pan zrobił, gdyby pan wygrał 50 tysięcy w totolotka?
-Pojechałbym na wycieczkę do Związku Radzieckiego.
-No dobra, a gdyby pan wygrał 100 tysięcy?
-Pojechałbym na wycieczkę do Związku Radzieckiego.
-No, a gdyby wygrał pan milion?
-No...! To wtedy pojechałbym na wycieczkę do Związku Radzieckiego!
-To nie zna pan innych państw, czy co?
-Inne państwa znam, ale pana nie znam.
Pomimo, że urodziłem się w sierpniu '89, a więc już w wolnej Polsce to załapałem Nie tylko stare pryki zrozumieją ten dowcip, wystarczy lekko liznąć historii Oczywiście piwko leci.
Panowie... Panowie... Po prostu nie ich czasy. A tak w ogóle, to po co pisać, że "gimby na pewno nie zrozumieją"? Piszecie na forum, do wszystkich. Ci którzy mają zrozumieć, na pewno zrozumieją.
Wiek nie ma nic do rzeczy, można mieć 30-40 lat i jak się przez całe życie nie miało innych zainteresowań niż piłka, laski i browar, to się nie zrozumie.
Gabinet lekarski na Ziemiach Odzyskanych. Przychodzi baba z dzieckiem. Lekarz robi wywiad:
- czy dziecko przechodziło odrę?
- panie, my zza Buga
Roosevelt i Stalin opowiadają sobie o swoich hobby. Roosevelt się chwali:
- zbieram dowc**y o sobie. Juz zapełniam drugi zeszyt
Na to Stalin:
- ja też zbieram dowc**y o sobie. Już zapełniam trzydziesty łagier.
Według waszego toku rozumowania nie załapiecie dowcipów o kapitulujących francuzach, bo przecież nie żyliście w tych czasach... Co do tematu to Bareja i jego filmy doskonale pokazują sytuacje polaków za czasów prlu.