Gdy to oglądam łzy same cisną się na oczy i mam chęć złapać za joystick... Takich tytułów było na pęczki, ale chcę Wam przedstawić moje TOP 5 przy których straciłem najwięcej czasu...ahhh cudowne czasy
Chwyćcie za chusteczki
Flashback
Another World
Reszta ofkors w komentarzach
Gunship 2000
Walker
oraz Lotus III
P.S. Prosze moda o dodanie trzech ostatnich filmików do komentarzy bo sam jakoś nie mogę ;/ laik jestem, automatycznie dodaje do głownego postu ;/
Te gry w sobie coś miały nie to co teraz osobiście amigi nie miałem tylko comodere 64 najpierw na kasety takie jak do radia do dziś pamiętam ustawianie głowicy hehe a później na te wielkie dyskietki
to były piękne czasy teraz nie gram w gry choć ściągam ale im to brakuje tego czegoś co kiedyś mnie przykuwały na całodobowe granie a pamiętam jeszcze jak rodzice mi pegazusa kupili heheh z pistoletem i napie**alałem w kaczki za fotela hehe
to były piękne czasy teraz nie gram w gry choć ściągam ale im to brakuje tego czegoś co kiedyś mnie przykuwały na całodobowe granie a pamiętam jeszcze jak rodzice mi pegazusa kupili heheh z pistoletem i napie**alałem w kaczki za fotela hehe
Eeee ja dostałem oryginalne Nintendo (ze Street fighterem !!!) ... później to już na rynku nawet imitacja klawiatury z NESem w środku była hehe;)
Ja pie**olę, grałem w prawie 90% ww., to były czasy, Cannon Fodder, Settlers 1, Lotus II (intro rozpie**ala), tak samo CF z muzą w intrze. Również Desert Strike, Gunship 2000, Walker i Franko po polsku rozpie**alało.
A teraz co? WoW...
Mówiłem, żeby chwycić za chusteczki cieszy mnie, że nie tylko ja w tym pochmurnym świecie spędziłem przy tych tytułach najświetniejsze dni mego dzieciństwa no i ciesze się też szyderczo, że gimbaza nie wie o co kaman w tym temacie
Wszystkie tytuły, które wymieniacie rzeczywiście są genialne... nie to co teraz ciężko znaleźć teraz tytuł, który przykuje do TV czy tam monitora na dłużej niż pare godzin... to już nie to co kiedyś. Można by tak godzinami wymieniać wszystkie znakomite pozycje... dobrze, że Nam się nigdzie nie śpieszy
kurde... była taka zajebista gierka, grałem w nią za dzieciaka na Amidze. Na początku leciał taki pociąg czy coś z tej kategorii, klimatyczna muzyczka, platformówka.. leciało się po jakiś wielopoziomowych budynkach, piramidach..
Byłbym ogromnie wdzięczny komuś co poda mi tytuł tej gierki
Czołem Sadyści (głównie ci starsi!). Jakieś 3 metry ode mnie leży sobie bezpiecznie w szafie A500 . Ból w tym, że z ok. setki gier chodzi mi zaledwie kilkanaście. Ch*j w to, najważniejsze że działa Lotus 1 i 2, Chaos Engine, Lemmingi oraz Shadow of The Beast. Niestety, dyskietki z Cannon Fodder nie czyta ... Zajebista frajda czasem pośmigać z córą w Lotusa 2, zaprawdę powiadam wam! Pozdrawiam Amigowców!!! Aha, C64(C) też w szafie.