18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
topic

Wodolejus

LordMrok • 2014-02-27, 09:34
Patron studentów oraz osób robiących wszystko na ostatnią chwilę, siędzący na swojej złotej kanapie z laską google i jabłkiem wikipedia, towarzyszą mu jego muzy kofeina oraz wyrafinowane słownictwo które moża wciskać co 2 słowo podczas pisania prac, można go uważać za 3 kuzyna siotry, szwagra Dionizosa

Halba

2014-02-28, 14:19
Ja osobiście potrzebuję papierek, że mam ukończone studia wyższe. W obecnej chwili pracuję i studiuję zaocznie na politechnice i sam opłacam sobie wszystko. Ale nie ukrywam, że praca była dla mnie na pierwszym miejscu i przyznaję wiele zaliczeń było na ostatnią chwilę. Często nawet przychodziłem bez przygotowania, gdyż zwykle było ono niepotrzebne. Mówią, że na zaocznych jest łatwiej. Tu się zgodzę, ale weźcie pod uwagę, że w tym samym czasie pracujemy te 8, a czasem i 12h dziennie i chętnie napilibyśmy się zimnego browarka w ilości większej niż 2 w piątkowy wieczór, ale trzeba szurać w sobotę rano na uczelnię.
W chwili obecnej patrząc na tendencje naszego kochanego rynku pracy, to ludzie po studiach bez doświadczenia mają bardzo ciężką sytuację (chyba, że dobry tatuś zaklepał miejsce w kancelarii na synka/córeczkę).
W tym momencie pracuję dla francuskiej firmy i odpowiadam za rynki Europy wschodniej. I tak naprawdę gówno ich obchodziło moje wykształcenie, ale to jakie mam doświadczenie i znajomość języków obcych. I to dało się zauważyć właśnie na 'komunistycznym' zachodzie, kiedy to odwiedzam co jakiś czas główną siedzibę firmy. Kładą nacisk na człowieka i sami pomagają wykreować pożądane przez nich cechy. Tylko u nas panuje jakaś dziwna choroba, gdzie na niby kierownicze stanowisko wymagają 3 języków obcych, 10 lat doświadczenia, skończonych studiów MBA i wieku nie większego niż 25 lat.

Dobra koniec ze spinaniem tyłka, jest piątek, czas na browarka :piwo:

!Timon

2014-02-28, 16:43
morderuk napisał/a:

I jak zwykle ten sam bol dupy glabow po zawodowkach. Co ma wspolnego ten temat z olewactwem? Juz widze k***a jak wszyscy tutaj sie wypowiadajacy od 15stego roku zycia zapie**alali z zadaniami domowymi po powrocie ze szkoly, mieli stypendia naukowe i wszystkie sesje zaliczali do przodu w pierwszych terminach. Jestescie j***nymi hipokrytami, a jezeli sie myle, to prawdopodobnie wypowiedzieli sie w tym temacie prezesowie Lotosu, PGE, Orlenu itd. W innym wypadku niech pierwszy rzuci kamien ten, ktory nigdy nie zostawil niczego na ostatnia chwile lub nie korzystal z google czy wikipedii. Smialo, k***a.



Pewnie że masz rację. Ja się odniosłem tylko do tego, że właśnie to "lanie wody" jest wymagane jako "dopełnienie" odpowiedzi. Oczywiście to nie dotyczy zagadnień które masz obj***ne na pałę słowo w słowo z książki i recytujesz jak wierszyk. Wyczerpiesz temat i cześć.
Jeśli w jakimś temacie coś wiesz, ale ogólnie wypadasz słabo to bez owinięcia w bawełnę mało kto Cię dalej puści chociaż udzielisz tak samo wartościowej merytorycznie odpowiedzi na to konkretne zadane pytanie.
I trochę inaczej - lejąc wodę możesz słowa nie powiedzieć na swój temat a są tacy co pchną dalej.

.Piotrek

2014-02-28, 17:54
pie**olicie, u mnie lanie wody nie przejdzie(a uwierzcie że próbowałem, ma być x informacji w odpowiedzi, jesli je wymienisz w 2 zdaniach spoko, jak wymienisz połowe w 100 zdaniach nie zaliczy tego nikt), na niektórych kolokwiach jeden błąd i się oblewa. Poza jakimiś OWI, filozofiami czy łacinami trzeba się sporo uczyć. No, ale jak 90% studentów w polsce to debile bez ambicji na zarzadzaniu polem namiotowym czy prawie kanonicznym to się robi obraz studenta pijaka. Szczerze mówiąc więcej wolnego czasu miałem pracując po 12h dziennie...

Kutarate-Miszcz

2014-02-28, 23:58
!Timon napisał/a:



Pewnie że masz rację. Ja się odniosłem tylko do tego, że właśnie to "lanie wody" jest wymagane jako "dopełnienie" odpowiedzi. Oczywiście to nie dotyczy zagadnień które masz obj***ne na pałę słowo w słowo z książki i recytujesz jak wierszyk. Wyczerpiesz temat i cześć.
Jeśli w jakimś temacie coś wiesz, ale ogólnie wypadasz słabo to bez owinięcia w bawełnę mało kto Cię dalej puści chociaż udzielisz tak samo wartościowej merytorycznie odpowiedzi na to konkretne zadane pytanie.
I trochę inaczej - lejąc wodę możesz słowa nie powiedzieć na swój temat a są tacy co pchną dalej.



Gdzie i co Ty chłopie studiowałeś?! :shock:
Za lanie wody to możesz zdać jedynie jak wykładowca ocenia "na tęczę" (rzucając wszystkie prace w górę i która spadnie przodem zdaje, nawet nie patrząc na pracę - obecnie coraz rzadziej spotykane - lepiej dać murzynom asystentom, oni wszystko sprawdzą).

A tak w ogóle to jakbym się cofnął w czasie to bym za ch*ja nie szedł na studia, coś niby mi to dało ale 100 razy lepszy hajs bym robił jakbym nie zmarnował tych 5 lat tylko od razu poszedł w biznesy. Tylko niektórzy mają nacisk ze strony otoczenia - rodzina po studiach, Ty też musisz! Co z tego że teraz studia są psu w dupe... Młodzi licealiści - "nie idźcie tą drogą!" ja wam to mówię - ze szczerego serca.

PS: Ale się naj***łem :P