Ty jesteś Januszem, bo się jarasz czymś tylko dlatego że Ci tak powiedzieli i podważasz jego opinię bo to gówno co wpieprzałeś w restauracji rzeczywiście zalatywało. Albo jesteś zwykłym mangozjebem.
Takie wieśniaki jak Ty rzodkwi i chrzanu nie tkną, ale napisać im daikon i wasabi to wpieprzają aż się świńskie uszy trzęsą. Jakby im nasrali i napisali tofu to by się delektowali i jeszcze między sobą dyskutowali jakie to wyrafinowane, plastyczne i subtelne, a jednocześnie świeże i wyraziste.
"Jakby im nasrali i napisali tofu to by się delektowali i jeszcze między sobą dyskutowali jakie to wyrafinowane, plastyczne i subtelne, a jednocześnie świeże i wyraziste."
Apropo tego zdania, to za ch*j nie mogę się oprzeć wrażeniu po tak dokładnym opicie, że niejedno gówno już w ryju miałeś
Jakie to polskie! Tasiemiec, sushi, wasabi, gównoburza, wojenki, inwektywy. Ale wszyscy konsekwentnie: Ty, Ciebie, Twój- wielkimi literami.