Lepiej mieć tasiemca, niż żadnego życia wewnętrznego...
Ma za swoje, sushi to gówno o nie jedzenie. Rozumiem kawior, krewetki, kraba, homara, czy wędzonego łososia. Ale surowa ryba owinięta w glona?
Ty jesteś Januszem, bo się jarasz czymś tylko dlatego że Ci tak powiedzieli i podważasz jego opinię bo to gówno co wpieprzałeś w restauracji rzeczywiście zalatywało. Albo jesteś zwykłym mangozjebem.
Jak dla Ciebie sushi to tylko surowa ryba owinięta w glona to nie dziwne januszu, że narzekasz. Poczekaj do 10, weź wypłate, idz do dobrego sushi i zamów coś innego, niż surowa ryba zawinięta w glona. A jak Ci szkoda hajsu, to żyjemy w takich czasach, że możesz sobie odpalić YT i są poradniki jak robić sushi, trochę poćwiczysz i dasz radę pozdro