Przecież to są k***a polscy emeryci, a nie spasione esbeckie k***y z wysokimi emeryturami. Za 1000 miesięcznie to przecież nie da się wyżyć.
1000zł emerytury to mają życiowi nieudacznicy, którzy przez całą komunę lecieli w ch*ja zamiast normalnie pracować. Jak ktoś wolał kombinować zamiast iść do pracy to musi żyć za najmniejszą emeryturę. Rodzice mojej matki wychowali siódemkę dzieci i będąc już na emeryturze całkowicie wyremontowali swój wielki dom (za swoje pieniądze). Było ich na to stać, bo dziadek zamiast kombinować jak tu kogoś wyr*chać na hajs, zapie**alał na dwa etaty by wyżywić ogromną rodzinę. Rodziców ojca, będących już na emeryturze, również było stać na wyremontowanie domu, a po śmierci babci dziadek bezproblemowo i bez żadnej pomocy mojego ojca spłacił zachowek wyłudzony przez wujka. Jak? Po prostu wypracowali sobie pozwalająca na to emeryturę. Jak ktoś był ogarnięty, to taki będzie do końca życia. Jak ktoś całe życie wegetował, to będzie płakał w TVNie że jest biednym emerytem, którego nawet na leki nie stać.
44 lata komuny zrobiły swoje...